- Małżeństwo z Chełmna wybrało się na spacer nad Wisłę do Starogrodu Dolnego - informuje asp. szt. Gabriela Andrzejczyk, p.o oficera prasowego Komendanta Powiatowego Policji w Chełmnie. - Podczas wędrówki brzegiem rzeki mężczyzna zauważył ciało, które leżało pięć metrów od brzegu w wodzie. Było zaplątane w skupisku gałęzi.
>> Najświeższe informacje z regionu, zdjęcia, wideo tylko na www.pomorska.pl <<
O swoim odkryciu para natychmiast powiadomiła policjantów. Do Starogrodu Dolnego udali się także strażacy.
- Ciało było w dość dużym rozkładzie - relacjonują strażacy. - Trudny też był dojazd do zwłok, więc zwodowaliśmy łódkę w Chełmnie na Powiślu. Popłynęliśmy cztery metry w górę Wisły, a następnie podholowaliśmy ciało do brzegu i wyłowiliśmy je.
Lekarz stwierdził zgon. Ciało zostało zabezpieczone i na poniedziałek zaplanowano sekcję zwłok.
- Nie są znane personalia mężczyzny, który został wyłowiony - informuje Gabriela Andrzejczyk. - Jego ciało, twarz były całe w mule. Miał na sobie niebieskie bokserki. Nie miał dokumentów. Poniedziałkowa sekcja zwłok dała informacje, że miał od 30-35 lat, około 180 cm wzrostu, krępą budowę ciała, a na zewnętrznej stronie lewego podudzia - tatuaż.
Policjanci starają się ustalić jego tożsamość. Liczą także na pomoc mieszkańców.
AKTUALIZACJA: Jak udało nam się ustalić policjanci nie wykluczają możliwości, że znalezione ciało należy do zaginionego torunianina, Remigiusza Baczyńskiego. Nie chcą zdradzić na razie, czy zaprosili jego rodzinę na identyfikację ciała.
- Nie chcemy na razie zdradzać takich szczegółów z naszej pracy, ale nie jest wykluczone, że skojarzenie jest dobre i to właśnie ciało torunianina - dodaje Andrzejczyk. - Za szybko, by mówić o konkretach.
Przypomnijmy, że poszukiwania Remka trwają od 31 grudnia. Mężczyzna zaginął po wyjściu z klubu Lizard King. W akcję poszukiwawczą włączył się nawet detektyw Krzysztof Rutkowski.
INFO Z POLSKI - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju