https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mam resztki akcentu i gdy ludzie to słyszą, mam nadzieję, że skojarzą mnie z jakimkolwiek krajem, nie z Ukrainą

Adam Willma [email protected]
Za Kijowem rozciąga się inny świat. To jednak bardziej ZSRR niż Europa - uważa Julia Tomczak.
Za Kijowem rozciąga się inny świat. To jednak bardziej ZSRR niż Europa - uważa Julia Tomczak. Adam Willma
- Gdyby nie rodzina, która pozostała w Stanisławowie, postawiłabym na temacie Ukrainy wielką kropkę i nie wracała tam nigdy! - mówi Julia Tomczak, polska nauczycielka urodzona w Iwano-Frakiwsku. Ma żal do Ukrainy.

- Przeczuwałaś wydarzenia na Majdanie?
- Sądziłam, że ten układ na Ukrainie utrzyma się jeszcze długo. Byłam wręcz zdziwiona, że coś zaczęło się dziać. Ale jeśli spodziewasz się z mojej strony entuzjazmu, muszę cię rozczarować.

- Dlaczego?
- Miałam wcześniej doświadczenie pomarańczowej rewolucji. Pamiętam ten czas bardzo dobrze, tym bardziej że część mojej rodziny była po stronie niebieskiej, mąż - zdecydowanie po stronie pomarańczowych, a nauczyciele w szkole, w której pracowałam, byli mniej więcej podzieleni po równo. Nie potrafiłam opowiedzieć się wówczas po żadnej ze stron - ani Janukowycz, ani Juszczenka nie byli dla mnie wiarygodni. Bardzo mnie wówczas irytowało zaangażowanie Polaków w tę rewolucję. Może dlatego, że mogłam obserwować wydarzenia z drugiej strony. Ten nagły wybuch sympatii do Ukrainy był dość jednostronny. Ze strony Ukrainy tej sympatii do Polaków raczej nie widzę. I to nie dlatego, że od czasów szkolnych byłam Laszką (a "Lach" to słowo naznaczone zdecydowanie negatywnie - jak "Rusek" albo "czarnuch"). Stosunek do Polaków jest po prostu rodzajem kalkulacji. Opłaca się, bo Polska jest krajem, przez który można wydostać się na Zachód. Ale bez sympatii.

Przeczytaj także: 2 ukraińskich wojskowych zginęło podczas operacji przeciwko separatystom w Słowiańsku [wideo]
- Może wydarzenia na Majdanie to zmienią?
- Nie potrafię wskrzesić w sobie entuzjazmu dla Majdanu, jeśli widzę wśród liderów Olega Tiahnyboka, który każdemu na Ukrainie znany jest nie tylko z wybitnie antypolskich poglądów, ale i z tego, że poglądów nie zmienia. Nie rozumiem, jak to możliwe, że Jarosław Kaczyński wznosi w Kijowie hasło "Sława Ukrainie!". To jest przecież klasyczne przywitanie banderowców. Odpowiedź brzmi "Herojam sława". Te słowa zna każdy Polak z Kresów i na pewno nikt z nich nie chciałby usłyszeć w swoim otoczeniu! Te słowa budzą strach. Współczuję zwykłym Ukraińcom, ale jeszcze bardziej Polakom z Ukrainy, bo czują się na Ukrainie nikomu niepotrzebni.

- Eksperci mówią: nie straszyć przeszłością.
- Ale kto zaczął nią straszyć?! Kto zaczął wznosić pomniki Bandery?! Kto zaczął grozić, że wyeliminuje w kraju język rosyjski?! Majdan postrzegany jest przez świat jako symbol rewolucji, ale trzeba pamiętać, że Majdan się nie skończył. Stał się nowym ośrodkiem władzy, której kierunek trudno przewidzieć, zwłaszcza, jeśli pierwsze skrzypce gra tam Prawy Sektor. Ukraina chętnie korzysta z pomocy Polski, ale nie czuje się zobowiązana, żeby uszanować polską wrażliwość. Gdy w Polsce tworzono programy współpracy i systemy stypendiów dla studentów, na Ukrainie zmieniano nazwy ulic. W pewnym momencie mieszkałam przy ulicy Bandery (wyobraź sobie jak czułam się w Polsce podając swój ukraiński adres!), a obok była ulica Konowalca (orędownika współpracy Ukraińców z Hitlerem - przyp. red.). Wielki pomnik Bandery postawił nie kto inny jak Juszczenko, krótko przed końcem swojej kadencji. To Juszczenko ogłosił Banderę bohaterem narodowym i przyznał uprawnienia kombatanckie upowcom. Kult bohaterów UPA nie wziął się jedynie z sentymentu. Ukraina cierpi na brak wybitnych postaci, które byłyby rozpoznawalne na świecie. Nie ma swojego Kopernika, Chopina czy Skłodowskiej-Curie, a ile ulic można nazwać imieniem Tarasa Szewczenki?

- Może obecne wydarzenia wykreują nowych bohaterów. A jak się skończy obecny kryzys?
- Nie zdziwiłoby mnie, gdyby Rosja zaanektowała rosyjskojęzyczną część Ukrainy. I nie wiem, czy nie byłoby to najlepsze rozwiązanie. Nie dla Ukrainy, ale dla tej części ludności na pewno. Bo oni nie czują się na Ukrainie jak u siebie, nie chcą mieć nic wspólnego z Kijowem.

- Dlaczego?!
- Może inaczej wygląda to z polskiej perspektywy, ale zawsze postrzegałam tamte tereny jako inne państwo, jako Rosję. Wyjeżdżasz na wschodnią Ukrainę i widzisz wszędzie pomniki Lenina, budownictwo, którego u nas nie było, wszystko jak w Rosji. Architektura zachodniej Ukrainy jest bardzo podobna do polskiej - do Przemyśla czy Rzeszowa. Za Kijowem rozciąga się inny świat - bardziej ZSRR niż Europa.

- Według statystyk to wschód jest bogatszy.
- Mam na myśli pewną różnice mentalna. Poza tym - chciałabym, żebyśmy się dobrze zrozumieli: Związek Radziecki u mnie, tak jak zapewne u większości ludzi wychowanych w ZSRR, budzi dziś pozytywne skojarzenia. Głównie poprzez kontrast z czasami upadku Kraju Rad, które były koszmarem: monstrualne kolejki, wielu ludzi przestało otrzymywać emerytury i pensje, wybuchła korupcja, która wcześniej w życiu codziennym była prawie nieznana. Jednym słowem - chaos. Pomimo upolitycznienia poprzedni system miał bardzo ważną cechę: potrafił nadać sens ludzkim działaniom i - choćby pozornie - wytworzyć w nich poczucie wartości. To wszystko zanikło podczas pierestrojki. Zapamiętałam taki epizod ze szkoły - aby dostać dobrą ocenę, trzeba było przynieść pani batonik Bounty. W Związku Radzieckim to by się ludziom nie mieściło w głowach.

- Ale Związku Radzieckiego nie ma. Jest Rosja.
- Którą ludzie na wschodzie łatwiej rozumieją i akceptują. Zresztą to dotyczy nie tylko wschodu. Pamiętam, że gdy jako dziecko jechałam z mamą nad morze, wszyscy tam rozmawiali wyłącznie po rosyjsku i dla mnie, jako małego dziecka, to był problem. Kiedyś byłam świadkiem awantury w sklepie papierniczym w Kijowie. Ktoś z Zakarpacia chciał kupić dzienniczek (szczodennyk), ale ekspedientka kompletnie nie potrafiła go zrozumieć, bo znała tylko rosyjską nazwę (dniewnik). I wszystko to w stolicy Ukrainy! Dalej na wschód jest to jeszcze wyraźniejsze - tam nie wypada mówić po ukraińsku, jeśli nie chcesz mieć problemów. Nie ma mowy, żeby przekonać tych ludzi, że są Ukraińcami, to zawsze będzie balans, który będzie ciążył.

- Ale Ukraina bez Wschodu to państwo bez surowców i przemysłu.
- I dlatego obecny konflikt jest łamigłówką bez dobrego rozwiązania. Ukraina pozbawiona wschodniej części praktycznie nie będzie miała z czego się utrzymać. Pozostanie trochę gór, ładnych terenów turystycznych i tyle. Dlatego żaden scenariusz nie jest dobry dla Polski. Polska jest dla przeciętnego Ukraińca możliwością przeskoczenia do innego świata. Czasem rodzice sprzedają wszystko, żeby załatwić dziecku studia w Polsce. Pamiętam, jak przychodziły do mnie matki mówiąc: - Pani Julio, niech pani pomoże, mogą być obojętnie jakie studia, w dowolnym mieście. Najlepiej to zjawisko oddają nowe domy, wieczorem światła świecą się w 30 proc. mieszkań. Reszta właścicieli pracuje za granicą.

- Zbliżenie z Europą może to zmienić.
- Nic nie zmieni różnic mentalnych. Nic oprócz czasu. Według mnie potrzeba co najmniej dwóch pokoleń na tę zmianę, bo korupcja siedzi bardzo głęboko w mentalności ludzi i zaczyna się od szkoły. Całkowicie skorumpowana jest opieka medyczna. Do szpitala nie możesz iść w pojedynkę, musisz mieć opiekuna, który wykupi ci leki wskazane przez lekarza, choć teoretycznie lekarstwa w szpitalu są za darmo. W praktyce nawet kroplówki nie dostaniesz za darmo. Na Ukrainie człowiek jest zdany sam na siebie, jeśli sam sobie nie pomożesz, nikt ci nie pomoże.

- Nowo powołane ministerstwo ma to zmienić.
- Tak, słyszałam, że nawet na przystankach autobusowych są powywieszane ogłoszenia - "jeśli ktoś żądał od ciebie lub twojego sąsiada łapówki, daj nam znać". Wierzę, że przez jakiś czas łapówki nie będą przyjmowane w tak ostentacyjny sposób. Ale z czasem sytuacja wróci do normy. Dlaczego? Dlatego, że koszty życia są zbliżone do polskich, a wynagrodzenia w wielu branżach pozwalają na przeżycie co najwyżej tygodnia. Ludzie w urzędach żyli po europejsku. W zależności od sprawy, ale tu stawki bywały znacznie wyższe i często obowiązywały zachodnie waluty.

- Wybierasz się na Ukrainę?
- Choć na Ukrainie się urodziłam i wychowałam, chociaż tam są groby moich dziadków i pradziadków, nie potrafię odnaleźć w sobie odrobiny sentymentu za tym krajem. W moim języku, pomimo lat spędzonych w Polsce, pozostał jeszcze wschodni akcent, który ludzie czasem wyczuwają. Gdy pytają skąd pochodzę, mam nadzieję, że skojarzą mnie z jakimkolwiek krajem, byle nie z Ukrainą.

Więcej wartościowych tekstów na www.pomorska.pl/premium

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 81

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 15.08.2014 o 10:30, adi napisał:

a Ukraina pada na pysk. tam nigdy nie będzie porządku. trzymam kciuki za panią Julię.

 


A ja trzymam kciuki za powstańców z Doniecka i Ługańska.

a
adi

a Ukraina pada na pysk. tam nigdy nie będzie porządku. trzymam kciuki za panią Julię.

i
igor
W dniu 26.07.2014 o 18:34, Bd napisał:

W zasadzie ta pani ma rację.Z Ukrainą nie jest prosta sprawa.Nie napisano tu wszystkiego dokładnie o etnicznym podziale Ukrainy.Jest tzw Ukraina Szewczenkowska tj wschodnia oraz Ukraina Zachodnia.Donbas to według naszej historii tzw Dzikie Pola.Obecnie 2 obwody na Ukrainie i jeden obwód w Rosji.W Donbasie powstaje 80 proc PKB Ukrainy.Prawie wszystkie gałęzie przemysłu zostały przechwycone przez oligarhów którzy stanowią bardzo wąską grupę ludzi.Jeśli chodzi o wszelkie rewolucje w tym Majdany 1 oraz 2 one były organizowane w określonym celu.Nie ma szans na sukces takiej rewolucji bo nacjonalizacja jest niemożliwa.Jeśli chodzi o bohaterówto kandydatów było dwóch Chmielnicki i Bandera.Chmielnicki miał na sumieniu jeszcze więcej ludzi niż Banderowcy ,czas był odległy itd.Wybrano więc Banderę czym trochę podzielono ludzi.Tam kradnie każdy nie rozumiem więc dlaczego taki nalot na Janukowicza.Ukrainę wciąga sie w zachodnią orbitę z powodów gazowych.Nie podpisał układu bo Ukraina dużo straci ekonomicznie na zerwanych relacjach handlowych z Rosją -w to miejsce wejdą inne kraje.A Ukraiński człowiek jak był biedny tak i będzie.

Mądrego warto poczytać.

B
Bd

W zasadzie ta pani ma rację.Z Ukrainą nie jest prosta sprawa.Nie napisano tu wszystkiego dokładnie o etnicznym podziale Ukrainy.Jest tzw Ukraina Szewczenkowska tj wschodnia oraz Ukraina Zachodnia.Donbas to według naszej historii tzw Dzikie Pola.Obecnie 2 obwody na Ukrainie i jeden obwód w Rosji.W Donbasie powstaje 80 proc PKB Ukrainy.Prawie wszystkie gałęzie przemysłu zostały przechwycone przez oligarhów którzy stanowią bardzo wąską grupę ludzi.Jeśli chodzi o wszelkie rewolucje w tym Majdany 1 oraz 2 one były organizowane w określonym celu.Nie ma szans na sukces takiej rewolucji bo nacjonalizacja jest niemożliwa.Jeśli chodzi o bohaterów

to kandydatów było dwóch Chmielnicki i Bandera.Chmielnicki miał na sumieniu jeszcze więcej ludzi niż Banderowcy ,czas był odległy itd.Wybrano więc Banderę czym trochę podzielono ludzi.

Tam kradnie każdy nie rozumiem więc dlaczego taki nalot na Janukowicza.Ukrainę wciąga sie w zachodnią orbitę z powodów gazowych.Nie podpisał układu bo Ukraina dużo straci ekonomicznie na zerwanych relacjach handlowych z Rosją -w to miejsce wejdą inne kraje.A Ukraiński człowiek jak był biedny tak i będzie.

 

G
Gość
W dniu 13.07.2014 o 16:35, zielona wyspa napisał:

Krotko - bzdury. Swoja droga jestem ciekaw co ta pani bedzie mowic o zyciu Polsce za jakis rok-dwa :)

A jakie tam bzdury? Na Ukrainie jak był burdel, tak jest. I brak widoków na lepsze. A Wołynia nigdy nie zapomnimy!

K
Krzysztof

No w koncu cenzura odpuscila I wiemy jak jest od wiarygodnej osoby!!! Najlepsi sa Ci co komentuja ze "ta pani nie wie". Brygady Internetowe to my w Polsce mamy - ale Ukrainskie bo ich tam od groma pracuje, bo ja po 27 latch za granica to jeszcze nie spotkalem Rosjanina ktury by po polsku potrafil muwic...

We wszystkim to szkoda tylko ludzi, tu w Kanadzie zyje bardzo duzo Ukraincow I zyja dobrze przez wiele ciezko pracujacych pokolen. Majac wlasne korzenie kolo Tarnopola (rodzice) bardzo dobrze orientuje sie dlaczego moi rodzice opuscili dom w srodku nocy 43' zostawiajac jedno-rocznego brata w kolysce... Bylo to przeogromne zdziwienie ze w Calgary pierwszy stary Ukrainiec kturego poznalem w pracy okazywal mi wielka przyjazn. I mysle ze to jest co Ukraincy potrzebuja do resocjalizacji - wywiezc wszystkich do normalnych krajow, brzmi to ostro ale jestem pewny Pani z tego artykulu by sie ze mna zgodzila :)!

Inaczej wielo-pokoleniowa tradycja wzbogacenia sie na kolejnej rzezi utrwali te psychiczne skrzywienia w tamtym kraju gdzie na bohaterow trzeba wybrac psycholi z jakas bullshit wybielajaca historia....

Pozdrawiam 

P
Plac Rynkowy Lwow
W dniu 04.05.2014 o 18:20, Lwowianin napisał:

Widać, że ta pani, osobiście całkiem miła osoba, jest kompletnie zdezorientowana i trudno się jej dziwić, spoglądając na jakość relacji w polskich mediach i prędkość zmian. Na Ukrainie w szybkim tempie następuje przewartościowanie wszystkiego, czym był ten kraj przez te lata i prawda o wielu rzeczach wychodzi na wierzch. Majdan 2014 to odwrotność tego z 2004 - tamten był za Juszczenkę, a ten - za wartości, polityków wygwizdywano. Prawy Sektor to marginalna organizacja z poparciem rzędu 1,8%, na razie nie zrobili niczego dobrego, widać jednak, że mają jakieś pieniądze i wielu sądzi, że to rosyjski projekt, bo działają absolutnie synchronicznie z rosyjską propagandą. Swoboda z Tiahnybokiem na czele - 100% projekt Partii Regionów, znam osobiście ludzi, którzy w 2006 r. nosili z PR do Swobody pieniądze na rozwój, by odebrać głosy Tymoszenko. Rosja na wschodzie Ukrainy to nie rozwiązanie, tak jak nie rozwiązała ona żadnych problemów w Abchazji i Osetii, które są dziś wrakami w porównaniu do tego, co było. Na wschodzie Ukrainie obecnie walczą o dalszy byt grupy przestępcze, które trzymały ten region mocną ręką. To depresyjny i głęboko dotacyjny region, trudno o pracę, dla nich 100 zł za dzień na demostracji to duże pieniądze. We Lwowie ludzie są już zmęczeni tym wszystkim - zagrożenia żadnego nie ma, ale turyści spoza Ukrainy nie przyjeżdżają, a Ukraińcom teraz wypoczynek nie w głowie. O to właśnie chodzi Kremlowi, żeby ludzie nie tworzyli dóbr, tylko siedzieli w maraźmie. Miejmy nadzieję, że jakoś Ukraina się z tego wykaraska.

Alez przyjezdzaja. Dzisiaj odbywa sie gala festiwalu muzyki klezmerskiej na rynku. Turystow jest MASA. glownie Niemcy i Austriacy. polakow tez sporo. Pozdrawiam

z
zielona wyspa

Krotko - bzdury. Swoja droga jestem ciekaw co ta pani bedzie mowic o zyciu Polsce za jakis rok-dwa :)

A
Ala

Napisała prawdę. Banderowcy nienawidzą Polaków, są wredni i zazdroszczą Polakom wszystkiego.

Mordowali, rabowali i dziadami w dalszym ciągu zostali.

A
Ali

Wiwat Pani Julia! Na reszcie ktoś napisał co czują Polacy mieszkający w Ukrainie. Wiwat!

G
Gość
W dniu 29.05.2014 o 12:26, Tymon napisał:

Ja pierd... To jakaś rzeźnia! Naprawdę przestanę szanować polskie elity polityczne...

dopiero ? trochę czasu Ci to zajęło

T
Tymon

Ja pierd... To jakaś rzeźnia! Naprawdę przestanę szanować polskie elity polityczne...

h
h8oy
W dniu 11.05.2014 o 23:55, Ukrainka napisał:

Ta pani ma nie po kolei w glowie. Wywalcie ja z Polski. To stara komunistka. Ludzie ukraincy lubia polakow...nie sluchajcie takich ludzi, ktorzy tworza propagande!!!

 

"Stara komunistka". Dobre :)

G
Gość

A jaka z tej pani Pani ? :(

G
Gość

A jaka z tej pani jest rosijanka? Pracuwała w polskij szkoli, mama jest poliaczka i babusia takoż. To duże poriadna osoba. Na Ukrajini jest dawno duże niedobrze i tam nie bedzie lepij.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska