https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mama Filipka: - Płakać chce mi się ze szczęścia. Sąd oddał mi syna

pio
Mały Filipek wróci do mamy.
Mały Filipek wróci do mamy. Andrzej Muszyński
Pani Iza z Bydgoszczy półtora miesiąca temu siłą została rozłączona z dzieckiem. Dzisiaj sąd pozwolił, żeby Filipek wrócił do mamy. Oto finał sprawy, którą nagłośniliśmy jako pierwsi.

- Na przemian płaczę i się cieszę. To chyba właśnie tak wyglądają łzy szczęścia - mówi na gorąco młoda kobieta.

Dzisiaj w bydgoskim sądzie rodzinnym odbyła się pierwsza rozprawa samotnej matki, walczącej o powrót syna do domu. Przypomnijmy: gdy pani Iza była w pracy, jej synkiem opiekował się brat kobiety. Ten pobił Filipka.

Czytaj: Mama chce odzyskać Filipka, ale nie może. Odebrane matce dziecko wciąż przebywa w rodzinie zastępczej

Matka nie zorientowała się po powrocie do domu, że coś się stało. Dopiero nazajutrz przedszkolanki zauważyły siniaki na ciele 5-latka. Malec trafił do szpitala na obserwację. Stamtąd jednak nie wrócił do domu. Trafił do placówki opiekuńczo-wychowawczej w Łabiszynie, bo w rodzinach zastępczych w Bydgoszczy zabrakło wolnych miejsc.

- Nie ja skrzywdziłam moje dziecko, tylko mój brat. On przyznał się do winy, ale to mnie spotkała kara: sąd zdecydował o odebraniu mi Filipka - mówiła bydgoszczanka pod koniec października.

Teraz jest finał sprawy. - Dzisiaj sąd pozwolił, żeby mój syn wrócił do mnie - mówi kobieta. - Właśnie się pakuję i po niego jadę do Łabiszyna.

Czytaj: - Mamo, nie zostawiaj mnie! - krzyczał chłopiec. Ale został matce zabrany, choć to wujek go pobił

Więcej o sprawie czytaj w jutrzejszej (sobotniej) Gazecie Pomorskiej. Możesz kupić także e-wydanie

Czytaj e-wydanie »

Komentarze 4

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
W dniu 12.12.2014 o 23:06, Kuba P. napisał:

Jako młody człowiek myślałem naiwnie, że pełnienie funkcji sędziego wymaga nie tylko wiedzy , odpowiedzialności i umiejętności analitycznego myślenia, ale także doświadczenia życiowego i umiejętności przewidywania skutków ( taka prosta wiedza nt. ciągu przyczynowo- skutkowego) . Dziś wiem, że bycie sędzią to skutek układów rodzinno - towarzyskich albo umiejętności nie związanych z wymienionymi wyżej. Czasem słuchając wypowiedzi sędziów lub stykając się z orzeczeniami  wpadam w zdumienie. Okazuje się ,że można ......na podstawie sympatii do jednej ze stron, na podstawie "sojuszu jajników" albo ot tak dla kurzych produktów .W końcu odpowiedzialność żadna.  A swoją drogą : może jakiś odważny dziennikarz zainteresuje się co słychać w sprawie pani prokurator zatrzymanej kilka miesięcy temu na mostach  "Solidarności" ( Ul. M. Focha )podczas kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu.. Dalej unika konsekwencji jazdy 'po pijaku"? W dalszym ciągu nie udało się postawić  zarzutów.?

Szczerze wątpię by ktoś się tym zainteresował.Wszak żyjemy w kraju,w którym na zbyt dociekliwych dziennikarz SENATOROWIE nasyłają swoje prywatne,,szwadrony śmierci,,albo zdarza im(dziennikarzom)się ginąć w zagadkowych katastrofach typu,,wybuch gazu,,w kamienicy......
K
Kuba P.

Jako młody człowiek myślałem naiwnie, że pełnienie funkcji sędziego wymaga nie tylko wiedzy , odpowiedzialności i umiejętności analitycznego myślenia, ale także doświadczenia życiowego i umiejętności przewidywania skutków ( taka prosta wiedza nt. ciągu przyczynowo- skutkowego) . Dziś wiem, że bycie sędzią to skutek układów rodzinno - towarzyskich albo umiejętności nie związanych z wymienionymi wyżej. Czasem słuchając wypowiedzi sędziów lub stykając się z orzeczeniami  wpadam w zdumienie. Okazuje się ,że można ......na podstawie sympatii do jednej ze stron, na podstawie "sojuszu jajników" albo ot tak dla kurzych produktów .W końcu odpowiedzialność żadna.  A swoją drogą : może jakiś odważny dziennikarz zainteresuje się co słychać w sprawie pani prokurator zatrzymanej kilka miesięcy temu na mostach  "Solidarności" ( Ul. M. Focha )podczas kierowania pojazdem po spożyciu alkoholu.. Dalej unika konsekwencji jazdy 'po pijaku"? W dalszym ciągu nie udało się postawić  zarzutów.?

G
Gość
W dniu 12.12.2014 o 16:59, bartosz napisał:

Kobieto nie płacz ze szczęścia. Dziecko jest Twoje. Żadna łaska ! Pisz skarge do Ministra Sprawiedliwości.  Gamonie z sądu i te "paniusie udające sędziny od 8:00 do 16:00" to zakała wymiaru spra czy niespra ? Brata do pudła, dziecko do serca. Jak w Norwegii !

Swięte słowa!!!Pojebany kraj i skorumpowane sądy!!!!

b
bartosz

Kobieto nie płacz ze szczęścia. Dziecko jest Twoje. Żadna łaska ! Pisz skarge do Ministra Sprawiedliwości.  Gamonie z sądu i te "paniusie udające sędziny od 8:00 do 16:00" to zakała wymiaru spra czy niespra ? Brata do pudła, dziecko do serca. Jak w Norwegii !

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska