Nie poślę dziecka do szkoły, bo pewnie sobie nie poradzi - tak często tłumaczą rodzice 6-latków.
Wiosną ratusz zorganizował spotkania dla rodziców dzieci 6-letnich. - Podawaliśmy informacje, prezentowaliśmy kadrę szkół, można było też zobaczyć sale lekcyjne dla najmłodszych uczniów - wymienia Jadwiga Zagert, wicedyrektor Wydziału Edukacji w Urzędzie Miasta.
Efekt: prawie 1400 dzieci, rocznik 2007, zostanie w nowym roku w przedszkolu.
Ostatnia szansa
To ostatni rok, gdy rodzice stają przed możliwością wyboru. Mogą posłać córkę lub syna w wieku 6 lat do pierwszej klasy albo odczekać rok. Tyle że wtedy dziecko zacznie naukę w szkole razem z o rok młodszymi dziećmi. Bo malcy, którzy w tym roku kończą 5 lat, we wrześniu 2014 roku pójdą obowiązkowo do pierwszej klasy.
Teraz natomiast są przedszkola, w których od września będą prowadzone aż po trzy grupy dzieci 6-letnich.
- Choćby u nas - mówi Ewa Danilewicz, dyrektor Przedszkola nr 43 "U Krecika Szybownika" przy ul. Powalisza w Fordonie. - Od nowego roku szkolnego przyjęliśmy 57 dzieci w wieku 6 lat. Utworzymy dla nich trzy grupy.
Wielu starszaków
Niewiele mniej, bo 55, będzie 6-latków w Przedszkolu nr 20 (Ujejskiego, Wzgórze Wolności). Po ponad 40 dzieci w tym wieku za niecałe dwa tygodnie zacznie chodzić do Przedszkola nr 6 przy ul. Pijarów na Miedzyniu i do "dwunastki" na Kruszyńskiej.
- Rodzice, którzy wysłali 6-latka do szkoły, mogą zmienić decyzję i przenieść go do przedszkola. Jest to możliwe w okresie przejściowym, czyli do września 2014 roku. Nie ma przepisów, które by to utrudniały - zapewniła wczoraj Krystyna Szumilas, minister edukacji.
Czytaj e-wydanie »