Rozmowy były trudne i długie

Marek Nowak: - Nie jest źle, ale mamy niedosyt, jeśli chodzi o przyznane przez NFZ świadczenia medyczne
(fot. Maryla Rzeszut)
Przedłużały się negocjacje dyrekcji grudziądzkiego szpitala z Narodowym Funduszem Zdrowia. Gdy inne lecznice już podpisały umowy, nasza jeszcze walczyła na placu boju...
Już pacjenci niepokoili się, czy finał rozmów będzie pomyślny... Dlaczego pertraktacje się przeciągnęły?
Przeczytaj także:Szpital w Grudziądzu dostanie sprzęt od Jurka Owsiaka
20 umów, a każda z nich warta miliony

Kontrakt w Grudziądzu obejmuje aż 20 umów
(fot. Maryla Rzeszut)
- Nie jest to jeden kontrakt, ale w sumie aż 20 umów! Jedna taka umowa jest warta miliony. Podpisywane były kolejno, zakresami świadczeń, np. Podstawowa Opieka Zdrowotna, później ratownictwo, Szpitalny Oddział Ratunkowy, chemia itd. - tłumaczy Marek Nowak, dyrektor Regionalnego Szpitala Specjalistycznego im. Władysława Biegańskiego w Grudziądzu. - Także wielkość naszego szpitala wpłynęła na to, że negocjacje wymagały czasu, aby wszystko dokładnie przeanalizować i przedyskutować.
Kontrakt na świadczenia medyczne w grudziądzkim szpitalu w 2013 r. zapewni taką ich dostępność dla pacjentów, jak w tym roku. - Nie jest gorszy od tegorocznego. Nie jest więc źle, ale też nigdy nie jest tak, żeby być zadowolonym do końca - ocenia Marek Nowak. - Mamy niedosyt.