Osiągnięcia straży miejskich i gminnych na Kujawach i Pomorzu są imponujące - pieniądze z wymierzanych przez nie mandatów płyną szerokim strumieniem do w samorządowych kas.
Niewielka, ale ustawiająca się na ważnych traktach nad polskie morze Straż Gminna w Kęsowie, zdobyła w ten sposób w 2012 roku 6 mln 340 tys. zł. Budżet Bydgoszczy wzrósł dzięki dzielnym strażnikom o 4 mln 210 tys. zł, a Torunia o 1,9 mln zł. Straże zapewniają, że robią to wyłącznie dla poprawy bezpieczeństwa na drogach.
Ale złote czasy żniw na kierowcach mogą się skończyć. Sąd Rejonowy w Człuchowie uznał niedawno, że Główny Inspektor Transportu Drogowego nie udzielił zgody na lokalizację stacjonarnych fotoradarów w dwóch miejscowościach pod Debrznem (w Cierzniach i Uniechowie, woj. pomorskie) i kierowcę obwinionego o przekroczenie prędkości uniewinnił, a kosztami postępowania obciążył Skarb Państwa. Sąd Okręgowy w Słupsku podtrzymał ten wyrok. W efekcie wojewoda pomorski nakazał likwidację nielegalnych urządzeń.
Czytaj też: Mandat od straży miejskiej z fotoradaru? Nie musisz go przyjmować!
Problem jest także w Chojnicach, gdzie kierowcy nie zgodzili się na przyjęcie mandatów za zdjęcia wykonane przez straż z masztu.
Źródło: Agencja TVN/x-news
Prawo o ruchu drogowym jest jednoznaczne: strażnicy gminni i miejscy mogą kontrolować prędkość z użyciem przenośnych albo zainstalowanych w pojeździe (ale nie w ruchu) urządzeń rejestrujących, w oznakowanym miejscu i określonym czasie, na terenie zabudowanym (z wyłączeniem autostrad i dróg ekspresowych).
"Wywodzenie z powyższych przepisów uprawnień straży gminnej (miejskiej) do sprawowania kontroli drogowej z użyciem urządzeń rejestrujących o charakterze stacjonarnym, należy ocenić jako nieuprawnione" - czytamy na stronie internetowej Prokuratury Generalnej. Czytamy też, że straż nie może występować w charakterze oskarżyciela publicznego w sprawach o wykroczenia ujawnione za pomocą fotoradarów stacjonarnych.
Zobacz: Torunianom nad morze bliżej
A tak było w Człuchowie i w Chojnicach (woj. pomorskie). W regionie kujawsko-pomorskim straże używają tylko przenośnych fotoradarów - zapewnia Bartłomiej Michałek, rzecznik wojewody.
Wniosek o zalegalizowanie przez Sejm fotoradarów stacjonarnych zgłosił niedawno poseł PO Janusz Dzięcioł, były strażnik miejski w Świeciu. Wniosek nie zyskał akceptacji parlamentarzystów.
- Chciałem, by tę kwestię uregulowano ostatecznie w tak zwanej ustawie fotoradarowej. Nie udało się - tłumaczy poseł Dzięcioł. - Ale urządzenia rejestrujące prędkość, używane przez straże, mają przecież zgody na użytkowanie wydane przez Głównego Inspektora Ruchu Drogowego, więc tak naprawdę nie wiem o co jest tyle hałasu. Podobną zgodę - tym razem od policji - mają fotoradary przenośne. Nie mogą być ustawiane, gdzie komu się podoba.
Czytaj e-wydanie »Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje