- Ten pomysł nie przysporzy mi pewnie zwolenników wśród posiadaczy psów, którzy nie sprzątają po swoich czworonogach - mówi Konstanty Dombrowicz, prezydent Bydgoszczy. - Jeżeli jednak nie podwyższylibyśmy mandatów, nie byłoby porządku w mieście. Czas z tym skończyć.
Koniec w sądzie
Do tej pory osoby, które wyszły z psem na spacer i nie sprzątnęły po nim kupy, a natrafiły na straż miejską, mogły dostać pouczenie albo od 20 do 500 złotych mandatu. Jeśli właściciel psa nie chciał przyjąć kary, municypalni kierowali sprawę do sądu grodzkiego. Tyle teoria.
W praktyce było tak, że większość osób mających psy nie sprzątała po nich. Efekt? Pełno psich kup zalegających na chodnikach, trawnikach, parkingach, a nawet na placach zabaw.
500 złotych i już!
Miasto chce się rozprawić z tymi, którzy nie sprzątają po pupilach.
- Od teraz obowiązuje ta sama kara. Będą płacić po 500 złotych mandatu - zapowiada prezydent.
Co na to bydgoszczanie?
- Nie mam wprawdzie psa, ale pomysł mi się podoba. Tyle, że to za wysoka kara - uważa pani Krystyna ze Śródmieścia. - Osoby o wysokiej kulturze, pochodzące z zamożnych domów, najczęściej sprzątają po swoich psach. Z tego, co widzę, to osoby, którym niezbyt się powodzi, o niższej kulturze, zazwyczaj nie zbierają psich kup do woreczków. Nawet jeśli dostaną 500 złotych mandatu, i tak wątpię, że go zapłacą. No bo z czego?
Z woreczkiem w kieszeni
Nasz Czytelnik z Wyżyn ma psa. - Sprzątałbym po nim, ale... miasto i spółdzielnia mieszkaniowa mi to utrudniają. W mojej okolicy nie ma ani jednego kosza na śmieci. Gdzie mam więc wyrzucić woreczek? Przecież nie schowam go do kieszeni i nie będę z nim spacerował po osiedlu.
Gdy upomnienie to za mało
To strażnicy miejscy najczęściej karali właścicieli psów. - Od początku stycznia do końca maja tego roku mieliśmy 226 takich interwencji - informuje Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - 75 z nich zakończyło się pouczeniem. Wypisaliśmy mandaty 151 osobom na łączną kwotę 8800 złotych. W tym okresie żadna sprawa nie trafiła do sądu.
Nie tylko za uchylanie się od sprzątania psich kup można dostać mandat. - Dotyczy to też osób, które, na przykład, żują gumę i wyplują ją na chodnik - wyjaśnia prezydent Dombrowicz.
Taką samą karę mogą dostać też ci, którzy wyrzucają papierki na ulicę albo tłuką butelki.