https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mandat za śmiecenie

Katarzyna Piojda-Kasak
Sprzątaj po swoim psie i nie śmieć, a unikniesz kary
Sprzątaj po swoim psie i nie śmieć, a unikniesz kary Fot. Jarosław Pruss
Drżyjcie właściciele psów, którzy nie sprzątacie po swoich pupilach! Możecie dostać 500 złotych mandatu. Taką samą karę otrzymają ci, którzy plują na chodnik.

- Ten pomysł nie przysporzy mi pewnie zwolenników wśród posiadaczy psów, którzy nie sprzątają po swoich czworonogach - mówi Konstanty Dombrowicz, prezydent Bydgoszczy. - Jeżeli jednak nie podwyższylibyśmy mandatów, nie byłoby porządku w mieście. Czas z tym skończyć.

Koniec w sądzie

Do tej pory osoby, które wyszły z psem na spacer i nie sprzątnęły po nim kupy, a natrafiły na straż miejską, mogły dostać pouczenie albo od 20 do 500 złotych mandatu. Jeśli właściciel psa nie chciał przyjąć kary, municypalni kierowali sprawę do sądu grodzkiego. Tyle teoria.

W praktyce było tak, że większość osób mających psy nie sprzątała po nich. Efekt? Pełno psich kup zalegających na chodnikach, trawnikach, parkingach, a nawet na placach zabaw.

500 złotych i już!

Miasto chce się rozprawić z tymi, którzy nie sprzątają po pupilach.
- Od teraz obowiązuje ta sama kara. Będą płacić po 500 złotych mandatu - zapowiada prezydent.

Co na to bydgoszczanie?

- Nie mam wprawdzie psa, ale pomysł mi się podoba. Tyle, że to za wysoka kara - uważa pani Krystyna ze Śródmieścia. - Osoby o wysokiej kulturze, pochodzące z zamożnych domów, najczęściej sprzątają po swoich psach. Z tego, co widzę, to osoby, którym niezbyt się powodzi, o niższej kulturze, zazwyczaj nie zbierają psich kup do woreczków. Nawet jeśli dostaną 500 złotych mandatu, i tak wątpię, że go zapłacą. No bo z czego?

Z woreczkiem w kieszeni

Nasz Czytelnik z Wyżyn ma psa. - Sprzątałbym po nim, ale... miasto i spółdzielnia mieszkaniowa mi to utrudniają. W mojej okolicy nie ma ani jednego kosza na śmieci. Gdzie mam więc wyrzucić woreczek? Przecież nie schowam go do kieszeni i nie będę z nim spacerował po osiedlu.

Gdy upomnienie to za mało

To strażnicy miejscy najczęściej karali właścicieli psów. - Od początku stycznia do końca maja tego roku mieliśmy 226 takich interwencji - informuje Arkadiusz Bereszyński, rzecznik Straży Miejskiej w Bydgoszczy. - 75 z nich zakończyło się pouczeniem. Wypisaliśmy mandaty 151 osobom na łączną kwotę 8800 złotych. W tym okresie żadna sprawa nie trafiła do sądu.

Nie tylko za uchylanie się od sprzątania psich kup można dostać mandat. - Dotyczy to też osób, które, na przykład, żują gumę i wyplują ją na chodnik - wyjaśnia prezydent Dombrowicz.

Taką samą karę mogą dostać też ci, którzy wyrzucają papierki na ulicę albo tłuką butelki.

Komentarze 3

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

m
minor
Kochani włodarze miasta Bydgoszczy!
proszę postawcie pojemniki na odchody!!!
chodzenie z kupą w kieszeni to żadna przyjemność
na Wyżynach brak jest nawet pojemników na normalne śmieci
pozdrawiam
f
fordonianka
Witam!! Mieszkam w Fordonie i mam psa, uważam ze pomysł z karami jest ok!!, ale... jeżeli miasto decyduje sie na kary, niech umożliwi mieszkańcom sprzatanie po swoich pupilkach. Niech koło polan gdzie mozna psy wyprowadzać znajdą sie śmietniki i woreczki do których można pozbierać odchody. Jak do tej pory widziałam w jednym parku coś co uławtia utrzymanie porządku po psach. A jeśli nie ma nawet smietnika? to ja mam chodzić z kupą psa w worku i paradować z tym, po osiedlu?? Bez przesady. Więc bądźmy konsekewentni, niech są kary, ale niech równiez będą śmietniki i woreczki, aby nam ułatwić sprzatanie
R
Ralf
Wreszcie jakas sensowna decyzja władz tego miasta. Poczekamy jak będzie z egzekwowaniem tego prawa - zaraz zaczną nam szlochać w TV albo gazetach biedni ludzie, którzy rzekomo żyją za 600 złotych miesięcznie a tu mają bulić 500 złotych mandatu...
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska