Niedawno pobiegł w XXII edycji maratonu w Marakeszu w Maroko. Przebiegając linię mety zaliczył kolejny, szósty kontynent, Afrykę. Wcześniej biegał w Ameryce Północnej. Brał udział w maratonie w Chicago i Nowym Jorku, w Ameryce Południowej w Rio de Janerio. W Azji biegł w maratonie w Tokio, w Australii zaliczył maraton w Sydney. Biegał również w 24 krajach europejskich.
Swoje marzenia będzie kontynuował. Zamierza przebiec co najmniej jeden raz w każdym państwie europejskim, gdzie odbywają się maratony.
Najbardziej obawia się biegania w Księstwie Lichtenstein. Trasa maratonu w tym małym państewku jest bardzo trudna, ponieważ cały czas pnie się pod górę. - Muszę się do tej próby przygotować bardzo solidnie - mówi pan Leszek. W Europie ma do zaliczenia jeszcze około 20 maratonów.
Pierwszy przebiegł w kwietniu 1997 roku. Przez 13 lat zaliczył trasę 61 maratonów, z tego 29 za granicą. Na ile starczy sił i zdrowia, sam biegacz nie umie powiedzieć. Chciałby kontynuować biegi poznańskie. Uczestniczy w nich od pierwszej edycji. Dotychczas zaliczył wszystkie, czyli jedenaście.
W Polsce jest 125 zawodników, którzy zaliczyli wszystkie biegi poznańskie. Zawsze biega w koszulce z napisem ULKS "Dragon" Janowiec Wlkp., promując tym samym gminę Janowiec Wlkp. w Polsce i na świecie.
- Jeżeli tylko będę zdrowy to bieganie zakończę po przebiegnięciu 100 maratonów - powiedział janowiecki maratończyk.
Czytaj e-wydanie »