Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Marcin O., kolega patostreamera Wojciecha O., nagrabił sobie na Starym Rynku. Odpowie za grożenie i pochwalanie przestępstwa

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Na początku lutego w Prokuraturze Rejonowej Bydgoszcz-Południe przesłuchiwany był Wojciech O., a w poniedziałek w tej samej jednostce zarzuty usłyszał jego kolega, Marcin O. Odpowie za grożenie i pochwalanie przestępstwa
Na początku lutego w Prokuraturze Rejonowej Bydgoszcz-Południe przesłuchiwany był Wojciech O., a w poniedziałek w tej samej jednostce zarzuty usłyszał jego kolega, Marcin O. Odpowie za grożenie i pochwalanie przestępstwa Dariusz Bloch/zdjęcie archiwalne
Około godziny 15 rozpoczęło się przesłuchanie zatrzymanego w sobotę (19.02) w Bydgoszczy. O. został zatrzymany w sobotę wieczorem, na ulicy Przyrzecze, zaraz po zakończeniu wiecu, który odbywał się na Starym Rynku. O. w otoczeniu zwolenników Wojciecha O. (internetowej patostreamera, aresztowanego za grożenie śmiercią politykom) krzyczał: "Śmierć wrogom ojczyzny!"

Zobacz wideo: Dramatyczne dane dotyczące zgonów w Polsce

od 16 lat

- Podejrzanemu zostały przedstawione zarzuty stosowania gróźb karalnych wobec osób o określonych poglądach politycznych oraz publicznego pochwalania przestępstw, których dopuścił się Wojciech O. - mówi prokurator Włodzimierz Marszałkowski, szef Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Południe. - Do sądu został skierowany wniosek o tymczasowe aresztowanie podejrzanego na trzy miesiące.

Posiedzenie aresztowe w sądzie ma odbyć się we wtorek.

To Cię może też zainteresować

Marcin O. został zatrzymany w sobotę po swoim wystąpieniu na wiecu zwolenników znanego patostreamera Wojciecha O., który od trzech tygodni przebywa w areszcie. Groźby, o których mówi prokurator, były kierowane do członków Koalicyjnego Klubu Parlamentarnego Lewicy i Koalicyjnego Klubu Lewicy Bydgoszcz.

Podczas wiecu w Bydgoszczy O. wyciągnął pałkę mówiąc: - To jest narzędzie, które trzymał Wojciech O. [podczas wiecu, który miał miejsce w Bydgoszczy pod koniec stycznia tego roku, red.]. Wojciech powiedział: - Znajdzie się kij na poselski ryj!!! Ten kij tworzy się każdego dnia, to są zapisy wideo sesji parlamentarnych. To są zapisy w aktach, kto jak głosował.

O. wspomniał nazwisko poseł Marceliny Zawiszy z partii Razem i fakt nazwania jej przez Wojciecha O. "kur...ą", po czym krzyknął o posłach "chcę ich zabić", zaznaczając, że cytuje aresztowanego O. - Tu jest Polska a nie Polin! W Polsce nie ma miejsca dla dwóch ani trzech nacji - stwierdził Marcin O.

Niespodziewanie wydobył z kieszeni przedmiot przypominający pistolet. Zapewniał tłum, że jest to oryginalny Walther P99. Następnie zaczął skandować: - Śmierć wrogom Polski, śmierć wrogom Słowian, śmierć wrogom ojczyzny.

Wcześniej na podeście pojawił się m.in. Piotr Rybak, znany ze spalenia kukły Żyda.

Podczas wystąpienia O. na miejsce zgromadzenia wkroczyli policjanci. Pod ich adresem padały słowa: - Policjanci, uspokójcie się, wstrzymajcie się! Wstyd, żebyście się tak zachowywali - o to apelował O., jednocześnie próbując uspokajać tłum. Potem osoba przedstawiająca się jako organizator poinformowała, że zgromadzenie zostaje zamknięte.

"Tylko" cytował?

O. w chwili zatrzymania domagał się podania podstawy prawnej zatrzymania oraz tego, żeby policjanci go nie szarpali oraz zapewniał, że "wszystko", co mówił kilka minut wcześniej podczas wiecu, "to był cytat". Został zatrzymany formalnie na podstawie art. 244 Kodeksu postępowania karnego. Przepis ten wskazuje okoliczności zatrzymania przez policję, np. przy uzasadnionym podejrzeniu popełniania przestępstwa i obawach o ucieczkę. O. usłyszał od policjantów także powód zatrzymania: kierowanie gróźb karalnych i znieważenie funkcjonariusza publicznego.

Trafił do policyjnego aresztu, w którym przebywał do poniedziałku. Tego dnia policja przekazała podstawę doprowadzenia go do prokuratora.

- Kierowanie gróźb karalnych i publiczne pochwalanie przestępstwa - mówi kom. Lidia Kowalska z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Bydgoszczy.

To kolejny raz w odstępie trzech tygodni, kiedy w Bydgoszczy w miejscu publicznym wygłaszane były nienawistne treści. Najpierw robił to Wojciech O., później (w sobotę) jego towarzysz, z którym wspólnie prowadzą internetowy cykl nagrań, Marcin O. W pierwszym przypadku organizator, Bydgoskie Kamractwo Rodaków, zgłaszał zamiar zorganizowania wiecu Urzędowi Miasta Bydgoszczy. Zgłoszenie odbyło się w trybie uproszczonym, co oznaczało, że miasto zawiadomiło o zdarzeniu sanepid i policję. Czy prezydent Bydgoszczy mógł nie dopuścić do tego zdarzenia?

- Nie mamy takich narzędzi - wyjaśnia Marta Stachowiak, rzeczniczka prezydenta Rafała Bruskiego. - Nie mamy narzędzi, by ocenić pod względem merytorycznym, czy dane zgromadzenie może się odbyć, czy nie.

Zapytaliśmy bydgoski ratusz, czy na miejscu był obserwator z UM, który czuwałby nad przebiegiem zgromadzenia. Na odpowiedź czekamy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska