https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marcin Wroński: Prezydencie Brejza, wie pan co się w życiu liczy? Szacunek ludzi ulicy

Redakcja
Marcin Wroński i Jarosław Hejenkowski
Marcin Wroński i Jarosław Hejenkowski Archiwum
Marcin Wroński milczał kilka dni. W końcu odpowiedział na pytania zadane przez Jarosława Hejenkowskiego z inowrocławskiego ratusza.

To był hit ubiegłego tygodnia. Radny Marcin Wroński z Jarosławem Hejenkowskim dyskutowali za pośrednictwem mediów. Sięgali po coraz mocniejsze argumenty. Jarosław Hejenkowski dociekał, kogo Marcin Wroński zatrudnił w Wojewódzkim Inspektoracie Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy. - Kogo Pan ukrywa? - pytał.

Pisaliśmy o tym tutaj:Hejenkowski we Wrońskiego. Wroński w Hejenkowskiego. Mocne słowa

W końcu Marcin Wroński odpowiedział na pytania Jarosława Hejenkowskiego:

"Od zeszłego tygodnia czekam na wniosek o udzielenie informacji publicznej, w sprawach kadrowych od prezydenta Ryszarda Brejzy. Miał go wysłać do Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Roślin i Nasiennictwa w Bydgoszczy, gdzie jestem dyrektorem. Niestety nic do mnie nie wpłynęło w tej sprawie. Widać, że nie zależało prezydentowi na rzetelnej informacji, chodziło tylko, o to żeby zasiać zamęt i rzucić cień podejrzeń w ratuszowych oświadczeniach w stosunku do mojej osoby.

W ostatnich miesiącach zatrudniony został na stanowisku inspektora Piotr Szczygieł, absolwent Uniwersytetu Techniczno-Przyrodniczego w Bydgoszczy.

Karolina Olechpracuje w niepełnym etacie na stanowisku informatyka. Posiada dyplomy trzech uczelni wyższych: UKW, UMK i WSB.

Marek Browiński jest kierowcą-pracownikiem administracyjnym. Ma wykształcenie średnie, przez ostatnie 10 lat był taksówkarzem.

Czy uważa pan, że te trzy osoby nie mają odpowiednich kwalifikacji do pracy w Wojewódzkim Inspektoracie?

Może pan prezydent pochwali się jakie kwalifikacje posiadają osoby, które ostatnio zatrudnił w Urzędzie Miasta. Chodzi o J. Hejenkowskiego, W. Szarpałę, P. Woltmana i M. Wikarską. Czy to prawda, że żaden z tych nowych urzędników nie posiada wyższego wykształcenia, część z nich nie posiada matury, a jeden uczęszczał do OHP? Proszę uchylić rąbka tajemnicy mieszkańcom.

Niedopuszczalnym jest, żeby w oficjalnych komunikatach Urzędu Miasta szydzić i pisać z pogardą o kimś, że pracował jako: kelner, taksówkarz, czy przedsiębiorca.

Prezydencie Brejza, wie pan co się w życiu liczy? Szacunek Ludzi Ulicy.

Marcin Wroński, radny "Nowego Inowrocławia"

Minęło kilka godzin i wpłynęła do nas odpowiedź Jarosława Hejenkowskiego:

"Dziękujemy za potwierdzenie informacji o zatrudnieniu syna radnego PiS, córki radnego Olecha, czy też swojego politycznego znajomego. Fakty te budzą uzasadnione wątpliwości etyczne.

Zarówno działacze PiS jak i radny Olech oraz pan Browiński osobiście wspierali Pana w przegranej kampanii wyborczej, co może narzucać wniosek, iż spłaca Pan publicznymi pieniędzmi swoje osobiste długi polityczne.

Szkoda, że trzeba było aż tygodnia systematycznie ponawianych pytań przez internautów w komentarzach, aby przymusić Pana do udzielenia odpowiedzi, do potwierdzenia tego, o czym mówiono - że zatrudnił Pan swojaków.

Skoro dla Pana liczy się szacunek ludzi ulicy, to proponujemy, aby bardziej dbał, szczególnie o tych ludzi ulicy z Inowrocławia. Polityka kadrowa prowadzona w kierowanej przez Pana instytucji publicznej wskazuje bowiem, że kieruje się Pan bardziej zasadą "ręka rękę myje".

Zatrudnione przez Pana osoby na pewno nie są "ludźmi ulicy". To członkowie rodzin polityków albo ludzie zaangażowani w politykę. Wątpliwe, aby "ludzie ulicy" takie pokrętne wyjaśnienia Panu wybaczyli. Na "szacunek ludzi ulicy" trzeba bowiem zasłużyć czynami i ciężką pracą, a nie wysyłanymi do mediów "misiewiczowymi" oświadczeniami.

Nasiona nie powinny mieć barw politycznych. Pomylił pan problemy obsadzania pól z obsadzaniem stołków.

Nieprawdziwa jest ponadto informacja, aby Ryszard Brejza miał wysłać do WIORiN w Bydgoszczy wniosek o udzielenie informacji publicznej w sprawach kadrowych. Poprzez tego typu sprokurowaną informację radny Wroński nie po raz pierwszy wprowadza ludzi w błąd.

W przeciwieństwie do Pana, nie potrzebujemy tygodnia na udzielenie informacji. Wszystkie osoby mają wykształcenie średnie, posiadają wiedzę odpowiednią do zakresu swoich obowiązków, które są zgodne z obowiązującym nas prawem".

Więcej informacji z Inowrocławia na: www.pomorska.pl/inowroclaw

Komentarze 6

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

G
Gość
Dyzma publicznie osmieszyles i wykorzystales była żonę zniszyles psychikę własnej córki kim ty jesteś?
G
Gość
Czy pan jest zadowolony z tego co pan zrobił tym ludziom ?
k
kosmita49
P. wroński ja miałem na myśli to że można ukończyć dużo uczelni a w głowie nic a znam po liceum i tych zagnają w " tzw. kozi róg " .
G
Gość
W dniu 20.02.2017 o 19:28, Gość napisał:

W Inowroclawiu pewnie nie brakuje ludzi z wyższym wyksztalceniem, sa urzednicy ,ktorzy pracuja w ratuszu wiele lat i posiadaja dyplom wyższej uczelni.Dlaczego więc zatrudnia się osoby mogące pochwalić się jedynie średnim , być może nawet bez matury.Ludzie w urzędzie wyrażają żal dotyczący zwlaszcza jednego wydzialu.Nikt na razie głośno nie mowi bo sie boją o prace,ale do czasu.

 

Mnie się wydaje, że "ludzie w urzędzie" zamiast zaglądania innym do kieszeni powinni sami się wziąć do roboty, bo kawki, ciasteczka, a zwłaszcza ploteczki to nie wszystko w tej robocie, zwłaszcza w tej budzie po przychodni.

G
Gość
W Inowroclawiu pewnie nie brakuje ludzi z wyższym wyksztalceniem, sa urzednicy ,ktorzy pracuja w ratuszu wiele lat i posiadaja dyplom wyższej uczelni.Dlaczego więc zatrudnia się osoby mogące pochwalić się jedynie średnim , być może nawet bez matury.Ludzie w urzędzie wyrażają żal dotyczący zwlaszcza jednego wydzialu.Nikt na razie głośno nie mowi bo sie boją o prace,ale do czasu.
k
kosmita49
Panie wroński dyplomy nawet wszyskich uczelni o niczym nie świadczy niech się pan rozejrzy i popatrzy na SIEBIE czyż nieprawda????.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska