https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Marek Browiński na tropie... inowrocławskich absurdów

Dariusz Nawrocki
Marek Browiński, taksówkarz z Inowrocławia.
Marek Browiński, taksówkarz z Inowrocławia. Dariusz Nawrocki
Był bibliotekarzem, kelnerem, barmanem. Sprzedawał pizzę i okna, pracował na budowie. Dziś jest taksówkarzem i dziennikarzem obywatelskim. Namiętnie piętnuje inowrocławskie absurdy. Poznajmy bliżej Marka Browińskiego.

Jest doskonale znany inowrocławskim internautom. Kręci filmy i pisze blogi, w których wyśmiewa decyzje urzędników. Wytyka im błędy, proponuje konkretne rozwiązania, bywa złośliwy. Z racji wykonywanego zawodu (od 2007 roku jest taksówkarzem) najczęściej porusza absurdalne rozwiązania komunikacyjne. Jego konikiem są znaki, a raczej ich brak lub błędne lokalizacje. Ma słabość na punkcie zbyt wysokich progów zwalniających i nieskończonych lub źle wykonanych inwestycji.

- Nie zajmowałbym się tym, czym dziś się zajmuję, gdyby nie mój pies - zdradza. Chodził z nim na spacery. Pewnego dnia zauważył pierwszy inowrocławski absurd. W okolicach bloku Niepodległości 42 był remontowany chodnik. Jesienią zrobiono jeden fragment, wiosną drugi. Między jesienną i wiosenną robotą pozostał spory kawałek starego chodnika. Pstryknął zdjęcie i i napisał pierwszy blog na ten temat. - Krótko po tym wpisie brakujący fragment został zrobiony. Kolejne wpisy przynosiły podobne efekty. Zacząłem zauważać, że to wszystko ma sens, więc swoją misję kontynuowałem - zdradza z uśmiechem.

Więcej wiadomości z Inowrocławia www.pomorska.pl/inowroclaw

W swoim życiu imał się wielu zawodów. Był bibliotekarzem, kelnerem, barmanem. Sprzedawał pizzę i okna, pracował na budowie, sprzedawał ubezpieczenia na życie. - Gdziekolwiek pracowałem, zawsze próbowałem coś ulepszyć. Ja mam to chyba po ojcu. Pracował w Świeciu, w zakładach celulozowo-papierniczych. Od zwykłego aparatowego doszedł do kierownika wydziału. Był autorem wielu wniosków racjonalizatorskich. Nie przeszedł obojętnie obok czegoś, co można byłoby poprawić. Wydaje mi się, że to właśnie po nim odziedziczyłem te cechy - wyznaje ze łzami w oczach. Przykład? No dobrze... - Będąc barmanem w "Romie", wprowadziłem drinki. To były czasy, w których ludzie brali wódkę na kieliszki. A ja kupiłem sobie książkę barmańską i zacząłem serwować drinki. Spotkało to się z pozytywną reakcją klientów - wspomina.

Studiował na kilku kierunkach, ale nigdy studiów nie skończył. - Głupota młodego człowieka - podsumowuje. Dziś bardzo tamtych decyzji żałuje. - Może nawet z tą moją lotną głową zrobiłbym jakąś karierę. Do tego zabrakło jednak wykształcenia - mówi ze smutkiem, a już z uśmiechem dodaje: - Naczelnikiem w urzędzie miasta bez papierka nie zostanę.

Choć ostatnio po mieście krążą plotki, że w ratuszu szykują dla niego jakieś stanowisko. Bo mówią, że jak zostanie urzędnikiem, to się w końcu od tych urzędników odczepi. - Pojawiła się plotka, że już nawet w urzędzie pracuję. Niestety, dalej jeżdżę taksówką. Żadnej propozycji nikt mi nie złożył, choć plotkę tę słyszałem już od wielu konkretnych inowrocławian - podkreśla.

Dzięki swojej aktywności w internecie, jest coraz bardziej rozpoznawalną postacią w realnym życiu. - Nikt mi jeszcze nie miał odwagi powiedzieć w twarz: "wie pan co, ale pan pieprzy głupoty". Wręcz odwrotnie, spotykam się z wyrazami sympatii zarówno w taksówce, jak i w sklepie. Bywa, że o radę pytają. Jeśli wiem, odpowiadam, a jeśli nie - szukam odpowiedzi. To nie jest tak, że zjadłem już wszystkie rozumy. Ja po prostu szukam odpowiedzi we wszystkich dostępnych publikatorach - tłumaczy.

Na forach internetowych bywa różnie. Często dostaje mu się od osób ukrywających się pod anonimowymi nickami. - Nie przejmuję się, gdy ktoś mnie obraża. To mnie tylko upewnia w tym, że znów trafiłem z tematem w punkt. Mnie negatywne komentarze i obraźliwe teksty wręcz budują - przekonuje.

Jest onieśmielony, gdy nazywam go prowokacyjnie Janosikiem lub Robin Hoodem inowrocławskiego internetu. - Ja po prostu w wielu sprawach walczę o swoje. Przy okazji zyskują na tym, mam nadzieję, inni - komentuje.

Głosuj na Marka Browińskiego w plebiscycie Bohater Głosu Inowrocławia

Wyślij SMS o treści glos.16 pod numer 71321

Głosowanie trwa do 31 października
Szczegóły tutaj

Komentarze 9

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

F
Fan
Panie Marku czymam kciuki!
G
Gość

Sam się nie wytropił? :)

G
Gość
To jest IMO niespełniony strażnik miejski, bo ani on obiektywny, ani bezstronny. Często lubi "omawiać" sprawy zasłyszane od znajomków, nie znając wszystkich faktów. Nie pozdrawiam!
G
Gość
prywatny detektyw będzie działał?
D
Dobra zmiana
W dniu 01.04.2016 o 19:49, Gość napisał:

Uważam, że wykonuje Pan kawał dobrej roboty, brawo Panie Marku! Mam do Pana prośbę , proszę się przyjrzeć, jak prosperuje oddana przez Starostwo w prywatne ręce Jedyna w Inowrocławiu Bursa. Wprawdzie poprzedni Dyrektor nie miał na nią pomysłu, ale to raczej było na rękę Organowi Prowadzącemu. Starostwo prawdopodobnie wyremontowało ją pod konkretnego nabywcę...Sprawa jest ciekawa i warta wyjaśnienia!

Sprawa jest skandaliczna!Myślę, że nowe rządy prawa zajmą się takimi ''praktykami''.

G
Gość

Uważam, że wykonuje Pan kawał dobrej roboty, brawo Panie Marku!

 

Mam do Pana prośbę , proszę się przyjrzeć, jak prosperuje oddana przez Starostwo w prywatne ręce Jedyna w Inowrocławiu Bursa. Wprawdzie poprzedni Dyrektor nie miał na nią pomysłu, ale to raczej było na rękę Organowi Prowadzącemu. Starostwo prawdopodobnie wyremontowało ją pod konkretnego nabywcę...

Sprawa jest ciekawa i warta wyjaśnienia!

G
Gość
całe otoczenie wokół tego pana niech spojrzy w lustro
k
kosmita49
Największym Absurdem to jest ten pan -wyśmiewany,wytykany palcami za swoją głupotę a on myśli,że robi dobrze niech spojrzy w lustro.
P
PS

jak tam obwodnica Inowrocławia reklamowana przez Komorowskiego?

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska