Według ustaleń śledczych, podejrzany, który pracował w mariupolskiej fabryce, przekazał Rosjanom dokładne plany podziemnych tuneli, magazynów oraz środków łączności na terenie zakładu. Od samego początku oblężenia Azowstalu, w systemie tych korytarzy kryli się obrońcy Mariupola oraz cywile z miasta.
Jak informuje prokuratura, Rosjanie nagrali informacje otrzymane od mężczyzny na wideo oraz opublikowali je w internecie. Miało to mieć na celu zdemotywowanie obrońców miasta.
Podejrzany o zdradę mężczyzna ma przebywać na terenach okupowanych przez Rosję, więc został oskarżony in absentia. Grozi mu od 15 lat więzienia do nawet dożywocia.
Mariupol – ukraińskie Termopile?
W mediach często określa się obronę Mariupola jako ukraiński ekwiwalent bitwy o Termopile z 480 r. p.n.e., w której Spartanie heroicznie bronili przesmyku o tej nazwie przed Persami, którzy chcieli zdobyć panowanie nad całą Grecją.
Mimo, że obrońców było znacznie mniej niż agresorów, to ofensywa perska nie przynosiła skutków, dopóki grecki zdrajca Efialtes z Trachis nie powiedział Persom o tajnej ścieżce górskiej, która umożliwiła atakującym okrążenie Spartan.
Jeśli oskarżenia ukraińskiej prokuratury okażą się prawdziwe, to można mówić o kolejnym podobieństwie między dwoma bitwami, które dzieli około 2,5 tysiąca lat.
