Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mariusz Kuras to zwolennik klasycznego systemu

ROZMAWIAŁ DARIUSZ KNOPIK, [email protected]
fot. archiwum GP
Rozmowa z Mariuszem Kurasem - trenerem bydgoskiego Zawiszy.

FORUM

FORUM

Wiosną Zawisza ma grać "na tak“, atakować, zdobywać bramki, wygrywać. Jaką taktykę powinien obrać trener Mariusz Kuras?

- Pan jest zwolennikiem metody dobierania zawodników pod system gry?
- Zdecydowanie tak. Można sobie wymyślić najlepszy system, ale nie będzie nic wart jeśli nie będzie kim go wykonać.

- Optuje pan za klasycznym zestawieniem 1-4-4-2. Dlaczego?
- Uważam, że to jest podstawowa taktyka, od której wszystko się zaczyna. Jeśli zawodnik potrafi się w niej odnaleźć, to łatwiej będzie mu przyswoić inne systemy. Jednak nie jesteśmy ślepo do niej przywiązani i w zależności od wydarzeń na boisku modyfikujemy taktykę. Poza tym uważam, że moi piłkarze właśnie w tym systemie najlepiej się czują i są do niego predestynowani.

- Jak bardzo od tego klasycznego zestawienia różni się na przykład: system 1-4-1-4-1 lub 1-4-4-1-1?
- Dodałbym do tego jeszcze ustawienie 1-4-5-1. Tak jak mówiłem wszystko zależy od wydarzeń boiskowych i założeń przedmeczowych. Generalnie każdy mecz staramy się zaczynać klasycznie. Potem jest modyfikacja. Jeśli chcemy, by w ofensywie nie było luki między atakiem a pomocą, to ustawiamy się w systemie 1-4-4-1-1. Wtedy jeden z napastników jest łącznikiem między formacjami. W taktyce 1-4-1-4-1 zależy nam na zabezpieczeniu defensywy i uzupełnianiu w niej dziur. Jeszcze bardziej na obronie skupiony jest system 1-4-5-1, gdzie dwóch pomocników odpowiada za defensywę.

- Od tej taktyki już niedaleko do przysłowiowego "diamentu’’ czyli ustawienia 1-4-2-3-1. Jakie jest pańskie zdanie na temat tego systemu, coraz bardziej popularnego w naszym futbolu?
- To jest ciekawa taktyka i wbrew pozorom nie jest defensywna. Wielu mówi, że w niej gra się tylko jednym napastnikiem, a to nieprawda, bo skrajni pomocnicy są w niej atakującymi. Do tego systemu trzeba mieć wyspecjalizowanych zawodników. Dwójkę "koni’’ do biegania i walki czyli tych defensywnych pomocników, którzy specjalizują się w przeszkadzaniu rywalom, prowokowaniu ich błędów i odbiorze piłki, a jednocześnie muszą umieć rozpocząć akcję i podłączyć się do ataku. Skrajni pomocnicy muszą być bardzo szybcy i współpracować z wysuniętym piłkarzem czyli tą przysłowiową "dziewiątką’’. Muszą umieć schodzić do środka, by zrobić miejsce dla wspomagających akcję bocznych obrońców. W ofensywie największą rolę do spełnienia ma wspomniana "dziewiątką’’. Musi umieć grać plecami do bramki rywalami ze stoperami na barkach, musi umieć odegrać piłkę do wchodzących kolegów lub samemu skończyć akcję. Kilka zespołów gra tym systemem i wychodzi im całkiem dobrze. Przykładem choćby Olimpia Grudziądz czy Unia Janikowo w poprzednim sezonie.

- Wszyscy w futbolowym światku zachwycają się grą Barcelony i jej ofensywnym systemem 1-4-3-3. Nie kusiło pana, by czegoś podobnego - oczywiście zachowując wszelkie proporcje - spróbować wiosną z Zawiszą. Przecież ofensywnych piłkarzy ma pan wystarczająco dużo.
- Rozmawialiśmy o tym w przerwie zimowej przed rozpoczęciem przygotowań. Jednak stwierdziliśmy, że na chwilę obecną nie będziemy ryzykować i skupimy się na doskonaleniu tego, co nam najlepiej wychodzi. Byłoby dużym ryzykiem zmieniać taktykę, tym bardziej, że jest kilka zmian w składzie. Poza tym taka gra nie jest łatwa. Kilka drużyn w Polsce próbowało i nie zawsze są efekty.

- Kto chociażby?
- Arka Gdynia. Fajnie oglądało się grający ofensywnie zespół, ale nie przynosiło to punktów. Takim zespołom jak Barcelona, a wcześniej Ajaksowi Amsterdam, jest łatwiej wypracować swój styl gry. W tych klubach wszystkie zespoły grają w jednym systemie i potem trenerzy nie mają problemu z wprowadzeniem zawodnika i zachowaniem charakteru zespołu.

- Czyli leży szkolenie?
- Problem w tym, że nie ma jednorodnego. Kilka lat temu Szwajcarzy wprowadzili obowiązek grania w lidze systemem 1-4-4-2 i już mają tego efekty. Wcześniej tak postąpili Norwegowie, ale oni postawili na 1-4-2-3-1 i 1-4-5-1. Poza tym problem w Polsce są częste zmiany trenerów. Po zmianie szkoleniowca zwykle zmienia się też taktyka.

- A jak wygląda sprawa szkolenia taktyki w Zawiszy w grupach juniorskich. Czy wszystkie grają w tym samym systemie, co zespół seniorów?
- Były dyskusje na ten temat. Na pewno chcielibyśmy wdrożyć jeden system. Postaramy się tak ujednolić szkolenie, by wszystkie zespoły grały w tym samym systemie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska