Jak czytamy w informacji z urzędu marszałkowskiego, same tylko marszałkowskie instytucje kulturalne, które funkcjonują na zasadzie współprowadzenia pochłaniają rocznie 66 milionów złotych. Które to placówki?
- Opera i filharmonia, dwa teatry, ośrodek chopinowski, Pałac Lubostroń, dwie książnice, trzy instytucje muzealne, dwa centra animacji kultury, dwie galerie sztuki oraz Centrum Sztuki Współczesnej Znaki Czasu - informuje Beata Krzemińska, rzecznik prasowy marszałka Piotra Całbeckiego. - W ostatnich ośmiu latach ta kwota wzrosła o 40 procent. Jeśli uwzględnić także pieniądze na inwestycje, ich finansowanie pochłania niemal co dziesiątą budżetową złotówkę.
Marszałek Całbecki o Festiwalu Prapremier: - Żenujący poziom, sianie nienawiści
Z dobrych informacji warto przypomnieć, że niedawno bydgoska Opera Nova dostała 13,5 mln zł na modernizację. Pieniądze pochodzą z Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko, a dysponuje nimi resort kultury. Wkład własny do tej inwestycji będzie pochodził z budżetu samorządu województwa. Na co zostaną przeznaczone pieniądze? Między innymi za zakup potrzebnych instrumentów muzycznych, wymianę nagłośnienia sceny i sali kameralnej oraz zakup nowoczesnego sprzętu oświetleniowego i wymianę systemu sterowania mechaniką sceny.
Województwo przypomina też, że aż 5 milionów złotych przeznaczyło w ostatnich latach na Kujawsko-Pomorskie Centrum Kultury w Bydgoszczy, zapewnia też, że jest gotowe na pokrycie wkładu własnego (nawet w tym roku) do inwestycji związanej z modernizacją bydgoskiej Filharmonii Pomorskiej.
Ani słowa nie ma jednak o pomocy w realizacji potrzebnego remontu Teatru Polskiego w Bydgoszczy. Zapytaliśmy w bydgoskim ratuszu, czy środki przeznaczone na kulturę w Bydgoszczy, a pochodzące od samorządu są rzeczywiście tak odczuwalnie duże. Na komentarz czekamy.
Do sprawy wrócimy.
Zobacz też:
Spektakl na Prapremierach. Wojewoda i bydgoscy radni złożyli zawiadomienie do prokuratury [wideo]
