Wsparcie - w wysokości 4,5 mln zł - dla pogrążonego w finansowym dołku Grudziądza to efekt wielokrotnych spotkań władz miasta z marszałkiem. - Cieszymy się, że marszałek rozumie problemy Grudziądza - dodaje Maciej Glamowski. I z ulgą dodaje: - Przetrwaliśmy i idziemy dalej.
CZYTAJ TEŻ: Rozmowy władz Grudziądza, marszałka i RIO. Będzie plan naprawczy dla Grudziądza? Są różne scenariusze
Finansowy zastrzyk od marszałka, jest jednocześnie gwarantem tego, że grudniowe pensje pracowników urzędu i jednostek podległych nie są zagrożone. Także nie ma obaw o zaległości w płatnościach ZUS-u. - Co, ważne te wszystkie "operacje" będą możliwe bez emisji obligacji - zaznacza prezydent Glamowski.
Premie świąteczne dla urzędników jeszcze pod znakiem zapytania
Co jednak z tradycyjnymi "nagrodami świątecznymi" dla urzędników? - Wiem, że mocno na nie oczekują, ale na ten moment nie mogę potwierdzić, że pracownicy urzędu otrzymają premie. Jesteśmy w trakcie liczenia - mówi Maciej Glamowski. - Doskonale wiemy, że zarobki urzędników nie są wysokie i jakikolwiek, dodatkowy pieniądz jest dla nich ważny.
O tym, czy 4,5 mln. zł trafi do grudziądzkiej kasy z budżetu województwa kujawsko - pomorskiego, ostatecznie zdecydują radni sejmiku na najbliższej sesji. O stanowisko w tej sprawie poprosiliśmy urząd marszałkowski. Czekamy na odpowiedź.
Przypomnijmy, że Grudziądz boryka się z ogromnymi problemami finansowymi. Po objęciu urzędu prezydenta, Maciej Glamowski poinformował o 50 mln zł "dziury budżetowej". Miasto nadal funkcjonuje bez Wieloletniej Prognozy Finansowej. Zatem każde wsparcie jest na wagę złota.
