Był 16 listopada 2007 roku. Marta przechodziła przez oznakowane przejście dla pieszych w Bydgoszczy. Kierowca jechał zbyt szybko. Nie zdążył zahamować. Uderzył Martę. Zaczęła się walka o jej życie. Była śpiączka, wreszcie wzbudzenie i długa rehabilitacja, która trwa do dziś. Marta postanowiła opisać swoje życie. Książkę pt. "Pamiętniki M." wydał anonimowy sponsor, którego ona nazywa Aniołem Stróżem.
Trudno się nie wzruszyć po przeczytaniu tej 20-stronicowej opowieści. Łzy do oczu napływają, gdy Marta tłumaczy, dlaczego to wszystko napisała. - Ludziom, którzy to czytają chcę przekazać nadzieję. Nic się nie dzieje bez przyczyny. Jestem przekonana, że kiedyś przyjdą jasne dni - wyznaje.
Książkę będzie można nabyć już w najbliższą niedzielę po mszach w kościele św. Mikołaja w Łabiszynie. Jest ona również dostępna w łabiszyń-skiej bibliotece.
Szerszy artykuł o tej niesamowitej dziewczynie napiszemy w przyszłym tygodniu. Dziś mam prośbę. Bardzo będę wdzięczny za opinie na temat tej książki. Najciekawsze znajdą się w artykule, który przygotowuję. Opinie proszę przesyłać na adres: [email protected]
Czytaj e-wydanie »Lokalny portal przedsiębiorców