Florecistka Budowlanych w stolicy Węgier była o krok od finałowej "8" seniorskiego Pucharu Świata. W 1/8 finału przegrała 6:15 z reprezentantką gospodarzy Aidą Mohamed, która wsławiła się zwycięstwem 15:0 z Chinką Shi. Po drodze torunianka wyeliminowała m.in. jedną z najlepszych juniorek świata Amerykanką Kiefer i mocną Japonkę Ikehata. Turniej w Budapeszcie miał rangę Grand Prix, więc sukces jest podwójnie cenny. Za 16. miejsce Jelińska dostała 80 pkt do krajowego rankingu, tyle, ile inkasuje się za złoto w mistrzostwach Polski seniorów!
- Jeszcze nigdy florecistka z naszego klubu nie była notowana tak wysoko w Pucharze Świata. Dla mnie jest to wynik tylko nieznacznie mniej cenny od triumfu Martyny w seniorskim Pucharze Polski w poprzednim sezonie - mówi Andrzej Borkowski z Budowlanych.
Udany występ w Budapeszcie nadszedł w idealnym momencie, żeby podkreślić olimpijskie aspiracje toruńskiej florecistki. Choć Jelinska dopiero w tym roku skończy 20 lat, musi być poważnie brana pod uwagę przy ustalaniu floretowej kadry do Londynu.
- Konkurencja w żeńskim florecie jest olbrzymia, ale czasami warto stawiać na młodzież. Martyna ma jeszcze trzy miesiące, żeby potwierdzić swoje aspiracje - mówi Borkowski.
Polskie florecistki zapewniły sobie już udział w turnieju drużynowym w Londynie, ale kwalifikacje indywidualne będą jednak zdobywać same. Będzie o tym decydował zapewne przede wszystkim ranking Polskiego Związku Szermierczego. Na razie trzy czołowe miejsca zajmują Małgorzata Wojtko-wiak, Martyna Synoradzka i Sylwia Gruchała. Jelińska jest ósma, ale jeszcze wszystko przed nią.
Kadra olimpijska zostanie zatwierdzona dopiero w czerwcu. Do tego czasu florecistki czekają jeszcze wysoko punktowane turnieje PŚ w Szanghaju, Seulu i Sankt Petersburgu. Ważne będą także wyniki w krajowych mistrzostwach w maju.
Wcześniej torunianka będzie jednak walczyć o medale mistrzostw świata juniorów. Już w weekend wylatuje do Moskwy. Tam będzie chciała powetować sobie mniej udany start w niedawnych mistrzostwach Europy do lat 20. Wynik w Budapeszcie wskazuje, że toruniankę stać na wszystko.