Teraz nie żałuję, że jej plany potoczyły się inaczej. Cieszy się, że mimo to realizuje swoją pasję. Jej powołaniem była praca z dziećmi. - Nie wyobrażam sobie dnia bez przedszkolaków - mówi. - Najbardziej lubię ich szczerość i uśmiech. Najgorszy jest ich poranny płacz za rodzicami, którzy nie rzadko rozczulają się za bardzo nad dziećmi.
Pani Marzena zajmuje się najmłodszą grupą maluchów, które są bardzo bezpośrednie. - Taka praca nie może się nudzić. Każdy dzień jest inny - dodaje.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?