Mateusz z mazowieckiej wsi Dobre podkreśla, że 14 września 2019 rozpoczęło się jego nowe życie. Chłopak, któremu maszyna wciągnęła rękę, zachował przytomność umysłu - uwolnił się, sam zadzwonił po pomoc. Tak przeżył.
Na miejscu pojawił się śmigłowiec.
Pobyt w szpitalu trwał miesiąc, w tym czasie przeszedłem dwie operacje. Mimo wszelkich starań lekarzy, mojej prawej ręki nie udało się uratować. Została amputowana przy stawie barkowym - opisuje Mateusz.
Osiemnastolatek nie traci pogody ducha.
- Jestem zdeterminowany, aby żyć normalnie! W domu, na podwórku, na polu też wszystko zrobię, muszę tylko znajdować sposoby jak jedną ręką wykonać czynności, które przed wypadkiem robiłem dwoma rękami. Ale wszystko jest do zrobienia! - podkreśla.
Mateuszowi - w powrocie do sprawności - może pomóc proteza ręki. Zakup przekracza jednak możliwości finansowe bliskich chłopca.
Możemy pomóc. Trwa zbiórka, która została zweryfikowana przez Fundację Siepomaga.pl.
Z Twoją pomocą Mateusz może chwycić świat w swoje ręce - zbiórka
