Maszyny rolnicze. Polacy "tygrysem Europy"

Z badania przeprowadzonego przez firmę Martin & Jacob wynika, że po wstąpieniu Polski do Unii Europejskiej, czyli po 2004 rok, gospodarze kupili ponad milion maszyn.
Większość zainwestowała w sprzęt używany - do 260 tysięcy zagród trafiło 654 653 takich sztuk. Natomiast liczba zakupionych nowych maszyn wyniosła 498 505 sztuk.

Park maszynowy odmłodniał

Dzięki temu park maszynowy gospodarzy odmłodniał i został unowocześniony.
- Polska wieś zmienia się na naszych oczach. Drogie maszyny, które kosztują od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych można spotkać w całym kraju. Dzięki unijnym środkom nasze rolnictwo staje się bardziej wydajne, a przez to to konkurencyjne - mówi Mariusz Chrobot, współwłaściciel i wiceprezes ds. analiz rynku maszyn i urządzeń rolniczych w Martin & Jacob.
I podaje przykład: 300- hektarowe gospodarstwo, koncentrujące się na uprawie zbóż i wyposażone w nowoczesny sprzęt może być prowadzone przez dwie, trzy osoby. Jeszcze niedawno tę samą pracę musiałoby wykonywać około dziesięciu osób.

Decydując się na modernizację parku maszynowego rolnicy najczęściej zaczynają od wymiany ciągnika. W tych siedmiu latach od przystąpienia do Unii Europejskiej na polach pojawiło się około 230 tys. ciągników rolniczych, nowych i używanych.
W dalszej kolejności rolnicy inwestowali w kupno pługów, kosiarek, agregatów uprawowo-siewnych.

Dane zebrane przez Martin & Jacob potwierdzają, że regionami o największej aktywności inwestycyjnej do tej pory były województwa podlaskie, gdzie łącznie rolnicy kupili około 270 tys. maszyn, wielkopolskie (około 191 tys. maszyn) i mazowieckie (około 145 tys. maszyn).
Najmniejsze inwestycje odnotowano w województwach małopolskim, świętokrzyskim i śląskim. A sięgały od kilku do kilkunastu tysięcy maszyn.
Natomiast województwo kujawsko-pomorskie z liczbą 67 560 sztuk plasuje się w środkowym przedziale.

Również pierwsze półrocze tego roku potwierdza, że tempo inwestycji w maszyny nie zwalnia.
Według analiz sprzedaży ciągników rolniczych, po raz kolejny poprawione zostały rekordowe wyniki sprzedaży nowych ciągników rolniczych.
Do końca czerwca zarejestrowano 8155 sztuk, tj. o 76 sztuk więcej niż w rekordowym ubiegłym roku

- Polska na tle Europy jest sprzedażowym tygrysem - uważa Mariusz Chrobot.
Informuje, że w każdym z ostatnich sześciu miesięcy wyniki sprzedaży były wyższe niż kiedykolwiek wcześniej w ostatnich ośmiu latach.

Tu leżą pieniądze

Eksperci przewidują, że rolnicy dalej będą inwestować i modernizować gospodarstwa. Bo to się im zwyczajnie opłaca. Ale skąd wziąć pieniądze na maszyny?
Najpopularniejszym programem, z którego gospodarze już od lat finansują swoje inwestycje od lat jest "Modernizacja gospodarstw rolnych".
Pozwala na dofinansowanie operacji wynoszących nawet 300 tysięcy złotych. Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, zwróci od 40 proc. do 70 proc. kosztów poniesionych na jej realizację. Resztę gospodarz musi wyłożyć z własnej kieszeni.
Po pierwsze - ciągnik

Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa podaje, że już około 36 tysięcy rolników otrzymało wsparcie w ramach tych dotacji. Wyniosło ono 5 miliardów złotych i umożliwiło przeprowadzenie inwestycji za około 8 miliardów złotych. Rolnicy kupili m.in. ponad 19 tysięcy ciągników, przeszło 170 tysięcy maszyn i urządzeń rolniczych.
Tegoroczny nabór wniosków w ramach "modernizacji gospodarstw" odbył się na początku roku i, co oburzyło wielu gospodarzy, pieniędzy w województwie kujawsko-pomorskim wystarczyło tylko dla mleczarzy. Pomimo tego, że już dwa razy w tym roku szef resortu rolnictwa zwiększał pulę pieniędzy na ten cel.

Wyższy limit

Najpierw - jeszcze latem - o 70 milionów euro, czyli ponad 274 mln zł i jesienią - o 154,2 mln euro, czyli o ponad 640 milionów złotych.
W związku z tym, w połowie października agencja opublikowała nową listę rankingową rolników starających się o te dotacje. Znalazło się na niej 3575 nazwisk, ale tylko 1544 z nich ma szansę na wsparcie.
Efekty zmian będziemy mogli wkrótce zaobserwować na wsiach. Na polach pojawi się jeszcze więcej ciągników, a w oborach - maszyn i urządzeń, które usprawnią pracę gospodarzy.

Tu nadal trwają nabory wniosków

Innym unijnym programem, za pomocą którego można sfinansować zakup maszyn jest "Różnicowanie w kierunku działalności nierolniczej". Od 17 października do 4 listopada trwa nabór wniosków o to wsparcie.
Mogą je otrzymać ci, którzy planują inne inwestycje niż związane z wytwarzaniem biogazu lub energii elektrycznej.
Wysokość dofinansowania przyznanego przez ARiMR nie może przekraczać 100 tysięcy złotych dla jednego gospodarza. A agencja może dofinansować do 50 proc. kosztów inwestycji.
Pomoc taką można otrzymać m. in. na rozwój: usług na rzecz rolnictwa i leśnictwa, sprzedaży hurtowej i detalicznej, usług budowlanych i instalacyjnych, turystycznych, agroturystycznych, transportowych i komunalnych oraz doradczych, finansowych i informatycznych, a także rękodzielnictwa.
Wspierane są także inwestycje w przetwórstwo surowców rolnych i runa leśnego, magazynowanie lub przechowywanie towarów.

Lokalne inwestycje

A pieniądze będzie można przeznaczyć m.in. także na zakup maszyn, urządzeń, narzędzi, wyposażenia i sprzętu.
Jeśli gospodarz nie zdąży złożyć dokumentów do początku listopada, może postarać się o te dotacje u którejś z kujawsko-pomorskich Lokalnych Grup Działania (więcej na ten temat piszemy na str. nr 22 B dzisiejszego dodatku do Gazety Pomorskiej).