Premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z telewizją wPolsce.pl podkreślił, że pandemia sprawiła, że polskich przedsiębiorców czekają nowe wyzwania, na które „Nowy Polski Ład” ma ich przygotować.
- Dzisiaj inwestorzy prywatni, przedsiębiorcy mają bardzo duży problem, ponieważ boją się tego, co będzie się działo. Maja dużo znaków zapytania, wszyscy są w nowym położeniu - mówił.
Zaznaczył, że rząd „ musi przygotować polską gospodarkę, żeby ta była gotowa do mocnego odbicia”
- Po pandemii ludzie inaczej będą podchodzić do handlu, do produkcji. W ramach „Nowego Polskiego Ładu” chcemy zaprezentować nową ofertę, żeby polska gospodarka była przygotowana do tego, co nowe – powiedział szef rządu. Jednocześnie zaznaczył, że jest to skierowane przede wszystkim do obywateli, a także pracowników.
Premier także zaznaczył, że Prawo i Sprawiedliwość ma szansę rządzić nie tylko kolejną kadencję, ale także następne. - Pokazaliśmy, że potrafimy zarządzać publicznymi finansami – mówił.
"Wytrzymajmy jeszcze trochę"
- Ja mam ogromną dzisiaj nadzieję i przesłanki, ze jesteśmy bliżej końca. W szczególności dzięki procedurze szczepień – mówił Morawiecki odnosząc się do sytuacji epidemiologicznej w kraju. - Sposób dystrybucji, jaki planowaliśmy od października się sprawdza. Dzisiaj już jest zaszczepionych 94 procent lekarzy – dodał.
Zaznaczył, że odpowiedź na pytanie, kiedy obecna sytuacja i obostrzenia się skończą, trzeba uzależnić od tego, jak będą dostarczane dawki szczepionki przeciwko COVID-19. – Kilka miesięcy temu wszyscy w Unii Europejskiej umówiliśmy się, że będziemy w sposób solidarny dokonywali zakupów szczepionek – zaznaczył. Po czym dodał, że musimy „wytrzymać jeszcze trochę.”
- Zbankrutowała ich neoliberalna polityka – powiedział Morawiecki o opozycji, która zarzuca, że Polska jest na skraju złamania gospodarczego. Podkreślił także, że „płytkość recesji zaskoczyła wszystkich.”
„Cenzura w czasach PRL-u”
Premier podczas rozmowy odniósł się także do wolności mediów oraz ustawie wprowadzającej podatek je obciążający.
- Nie tylko analizy są prowadzone, ale taka opłata jest w procesie przedlegislacyjnym. To nie jest nowa sprawa – powiedział Mateusz Morawiecki. Po czym dodał, że niektóre media społecznościowe wprowadzają „cenzurę, jak w czasach PRL-u”, jako przykład podając zamknięcie twitterowego konta Donalda Trumpa.
Premier dodał, że nie można pozwolić, by globalne media dominowały i takim hamulcem ma być planowana opłata.
Planowana przez rząd składka solidarnościowa obejmie nadawców i wydawców oraz takie firmy jak Google, Facebook, czy Allegro. Opłatą objęte zostaną również media publiczne między innymi TVP. Podatek nazwany "opłatą od mediów" będzie wyliczany na podstawie dochodów z reklam, a jego beneficjentem będzie Narodowy Fundusz Zdrowia oraz fundusz wsparcia kultury.
„Dolewanie oliwy do ognia”
- Wyrok nie mógł być inny w oparciu o obecną Konstytucję. W uzasadnieniu widzimy wyraźnie, że obawy były dalece przedwczesne. Wiemy, że w przypadku zagrożenia zdrowia i życia kobiety przerwanie ciąży jest skuteczne – szef rządu odniósł się protestów Strajku Kobiet wobec decyzji Trybunału Konstytucyjnego w sprawie aborcji.
Premier zaznaczył, że rząd jest w stanie „wypracować mechanizmy ochrony życia, a jednocześnie odpowiedzieć na obawy kobiet”, ponieważ te obawy są dla niego zrozumiałe. Zaznaczył jednak, że niektóre działania opozycji, są „dolewaniem oliwy do ognia.”
- Uważam, że reakcje policji są właściwe i cieszę się, że są one wyważone – powiedział podczas programu Morawiecki, jednocześnie zwracając uwagę na działania, jakie podejmuję funkcjonariusze francuskiej, hiszpańskiej, czy amerykańskiej policji.
