https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Matura wymaga mocnej kawy i snu

Paweł Kędzia
Pisemne już za nimi, dziś rozpoczynają ustne
Pisemne już za nimi, dziś rozpoczynają ustne Paweł Kędzia
Część pisemna jest już za nimi. Dziś rozpoczynają cykl ustnych egzaminów dojrzałości.

Każda szkoła wewnętrznie ustala harmonogram, w przeciwieństwie do terminów pisemnych, wyznaczonych przez Centralną Komisję Egzaminacyjną.

Rafał Roliński z I LO zdaje dziś angielski, w czwartek matematykę, a 15 maja polski. Egzamin z tego ostatniego wymaga szczególnej uwagi młodzieży. Przez cały rok opracowują wybrany temat i prezentują go komisji.

Rafał ma Holocaust w literaturze. - Temat przystępny. Dużo jest materiałów na ten temat. W czasie swojej prezentacji wykorzystam książki również spoza kanonu lektur szkolnych - opowiada maturzysta. - Przygotowuję się od blisko dwóch miesięcy. Wykorzystam prezentację zdjęć.

Marek Cieszyński z III LO już dziś prezentuje swój temat - motyw ojca w literaturze. - Przygotowałem plansze. To ułatwia prowadzenie prezentacji. Mam wtedy pewność, że zachowam zaplanowaną kolejność. W swojej pracy wykorzystuję między innymi Mickiewicza, Słowackiego i Żeromskiego. Uważam, że mam przystępny temat - mówi. W przyszły poniedziałek, 15 maja, zmierzy się z angielskim, a 17 z fizyką.

Także Łukasz Janik ma dziś polski. Przekonuje, że ma przystępny temat - motyw śmierci w literaturze i sztuce. - W czasie prezentacji wykorzystam obrazy. Trochę się obawiam, bo nie jestem orłem z polskiego. Na przykład z pisemnej części nie jestem zadowolony, ale zdać powinienem - wyznaje. Czekają go jeszcze matematyka (11 maja), angielski (15) i fizyka (17).

Portret artysty w literaturze na przełomie wieków zdaniem Janusza Kuklińskiego jest jednym z łatwiejszych tematów. - Przygotowuję się drugi miesiąc. Mam nadzieję, że moja prezentacja multimedialna spodoba się komisji - mówi.

Podobnego zdania jest Ewelina Bartnicka. Sądzi, że jej temat, o korespondencji tytułów z treścią utworów literackich, nie należy do najtrudniejszych. Przede wszystkim dlatego, że nie ma narzuconego zestawu lektur.

- Przy motywach ojca czy matki w literaturze nie można skorzystać ze wszystkiego. Tymczasem ja mogłam sięgnąć po każdy utwór - chwali się. - Mam plansze, które są bardzo pomocne w czasie prezentacji.

Wszyscy zgodnie przyznają, że przy takim naukowym maratonie niezbędny jest sen. - Optimum to osiem godzin dziennie - twierdzi Marek.

Jednak pomocne okazują się również mocna kawa, czekolada i napoje energetyzujące. - Kiedy w czasie nauki kawa już nie działa sięgam po Red Bulla - wyznaje Ewelina.

Abiturienci sprzed lat dodają otuchy. - Z perspektywy czasu, maturę wspominam bardzo przyjemnie, chociaż wtedy był duży stres. Uważam, że "stara" matura była łatwiejsza. Dla mnie jej największym minusem było to, że nie dawała przepustki na studia. "Nową" maturę oceniam pozytywnie. Ważne, że oceny z niej są porównywalne dla wszystkich szkoł. Jedyny minus - dość sztywne ramy odpowiedzi na polskim - wolałem pisać dłuższą formę. Czułem większą swobodę - opowiada Szymon Krawczyk, który maturę składał w 2002 roku.

- Matura była ogromnym stresem. Po wyjściu z ustnych z nerwów nie potrafiłem odpowiedzieć kolegom na pytania klucze, czyli co miałem. Po latach uważam, że to całkiem fajne doświadczenie - śmieje się Grzegorz Dzięgielewski, który w 1998 r. przystępował do egzaminu dojrzałości.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska