W eliminacjach jeszcze nie było najgorzej. Z czwórki Polek odpadła tylko poznanianka Martyna Synoradzka. Nasza nadzieja Martyna Jelińska była znacznie lepsza.Debiutująca w seniorskich mistrzostwach torunianka wygrała 3 z 5 walk i jako 17 zakwalifikowała się do turnieju głównego. Tam jednak w 1. rundzie trafiła na Włoszkę Martinę Batini (wicemistrzyni świata i Europy sprzed dwóch lat) i przegrała 11:15.
Chwilę później z turniejem pożegnała się Hanna Łyczbińska, wychowanka Budowlanych, od lat fechtująca jednak dla klubów z Gdańska i Poznania. Jedyna polska florecistka szykująca się do Rio była faworytką w pojedynku z Austriaczka Olivią Wohlgemuth. Rozpoczęła bardzo dobrze, prowadziła 4:1, potem 9:4. Wydawało się, że wszystko jest pod kontrolą, gdy rywalka w ostatniej części meczu mocno nacisnęła. Odrabiała punkt po punkcie i wyrównała w ostatniej minucie na 11:11.
W dogrywce losowanie tzw. priorytetu wygrała Łyczbińska, więc musiała się jedynie obronić w ciągu minuty. To Wohlgemuth musiała zadać trafienie, żeby awansować i niestety, udało się to jej już w pierwszej akcji.
Więcej informacji o mistrzostwach Europy w Toruniu. Zapraszamy
Jako ostatnia odpadła w 1. rundzie najbardziej doświadczona z Polek Magdalena Knop. Florecistka AZS AWFiS Gdańsk uległa 14:15 Węgierce Fanny Kreiss.
Polskim florecistkom został więc turniej drużynowy w piątek. Niewykluczone, że po słabych występach indywidualnych trener Paweł Kantorski sięgnie po rezerwową, Martę Łyczbińską z Budowlanych.