Od rana w Londynie i całej Wielkiej Brytanii panuje gorączka o nazwie "Murrayomania", która może sprawić, że wpadniemy w stany lękowe. Przeskakując pilotem po kilku kanałach brytyjskiej telewizji BBC można odnieść wrażenie, że Andy zdetronizował Elżbietę II, zastąpił premiera i każdą inną ważną personę na Wyspach. Aż strach otworzyć lodówkę w obawie czy nie wyskoczy z niej Mister Murray.
źródło: TVN24/x-news
"
Stacje prześcigają się od wczesnego poranka w udowadnianiu, że dzisiaj wszystko dzieje się dla, albo przynajmniej przez tenisistę z niewielkiego Dunblane. W końcu, jeśli wierzyć rozsianym na obiekcie The All England Lawn Tennis Club gwiazdom telewizji, to kortowi właśnie zdjęli z trawy ochronną plandekę dla Andy'ego, słońce od świtu świeci również dla niego, kibice koczują wzdłuż klubowego muru również dla Szkota - no w tym ostatnim, to może faktycznie przeważa prawda.
Ponoć, jak w czwartek donosiły miejscowe gazety, kupienie z drugiej ręki biletów na piątkowe półfinały mężczyzn - mecz Murray-Janowicz odbędzie się jako drugi późnym popołudniem - to był koszt przekraczający sześć tysięcy funtów na osobę. Dla porównania w oficjalnej sprzedaży te same wejściówki przed turniejem były mniej więcej po 200 funtów w najlepszych sektorach kortu Centralnego.
Transmisja w Polsacie Sport i Eurosporcie. A więc w Eurosportplayer oraz ipla.tv>. UWAGA! Podajemy tylko linki do transmisji. Za ich jakość nie odpowiadamy
Czytaj e-wydanie »