https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Męczarnie Igi Świątek. Polska w finale Billie Jean King Cup!

Zbigniew Czyż
Iga Świątek
Iga Świątek PAP/EPA/PETER SCHNEIDER
Iga Świątek wygrała z Celine Naef 6:4, 6:3 w trzecim pojedynku wyjazdowego meczu Polski ze Szwajcarią w tenisowym Pucharze Billie Jean King, który jest rozgrywany w Biel. Polska prowadzi 3:0 i już zapewniła sobie awans do turnieju BJK Cup Finals, który w listopadzie odbędzie się w Sewilli.

W piątek Świątek wygrała z Simoną Waltert 6:3, 6:1 w pierwszym pojedynku. Natomiast Magdalena Fręch pokonała Naef 6:7 (8-10), 7:5, 6:3 w drugim i Polska prowadziła 2:0.

Szwajcarki nie wystąpiły w najmocniejszym składzie, już od dawna pauzuje bowiem mistrzyni olimpijska z Tokio Belinda Bencic (w listopadzie poinformowała, że spodziewa się dziecka), a Viktorija Golubic nie zdołała na czas wyleczyć kontuzji.

Sobotni mecz z 18-letnią Szwajcarką liderka światowego rankingu zaczęła od wygrania pierwszego gema, ale później do głosu doszła rywalka Polki, miała serię dziesięciu wygranych punktów z rzędu, przełamała podanie Świątek i ze stanu 0:1 doprowadziła do 3:1. Później jednak zaczęła popełniać błędy i Świątek doprowadziła na półmetku do stanu 3:3.

Następnego gema wygrała Świątek przy własnym serwisie, ale w kolejnym pomyłka Polki z forhendu doprowadziła ponownie do wyrównania 4:4. Dwa kolejne były już popisem aktualnie najlepszej tenisistki świata, która je wygrała z rzędu, ostatni dzięki... zabójczemu returnowi.

Drugi set zaczął się zgodnie z przewidywaniami, młoda Szwajcarka chyba trochę zmęczona zaczęła popełniać błędy, Polka objęła prowadzenie 1:0 po returnie rywalki w aut, 2:0 po kolejnym autowym zagraniu, 3:0 po bardzo mocnym serwisie Świątek. W kolejnym Polka przełamała rywalkę i było już 4:0.

Kiedy wydawało się, że do końca spotkania jest już bardzo blisko, pojawiły się problemy. Naef niespodziewanie przełamała Świątek i było 4:1. Później po bardzo długiej wymianie Polka wyrzuciła piłkę na aut, rywalka utrzymała swoje podanie i było 4:2. Świątek prowadziła wtedy z przewagą dwóch przełamań, ale straciła dwa serwisy i było już tylko 4:3.

Po przegraniu trzech kolejnych gemów liderce światowego rankingu udało się w końcu przełamać rywalkę i objęła prowadzenie 5:3 po świetnym returnie. W ostatnim gemie Naef już nie miała nic do powiedzenia. Natomiast Świątek przyznała, że w drugim secie straciła nieco koncentracji, co było... niewybaczalnym błędem.

od 7 lat
Wideo

Magazyn GOL 24 Ekstra - Zaskakujący finisz Ekstraklasy

Dalszy ciąg artykułu pod wideo ↓

Szwajcarka rozegrała dobry mecz, chwilami było jednak widać, że koncentracja nie jest jej najmocniejszą stroną. Po udanym zagraniu wydawała okrzyki radości, ale po błędzie - z wściekłością kilka razy kopnęła rakietę.

W sytuacji, gdy losy meczu są już rozstrzygnięte zrezygnowano z drugiego sobotniego singla. Do gry podwójnej, która ma zostać rozegrana, kapitanowie nominowali pary: Maja Chwalińska i Katarzyna Kawa oraz Naef i Jil Teichmann, która w 2022 roku była w składzie Szwajcarek, gdy triumfowały one w finale BJK Cup w Glasgow.

Po zwycięstwie nad Szwajcarią Polska po raz trzeci z rzędu zagra w turnieju finałowym Billie Jean King Cup. Tytułu będą broniły Kanadyjki.

Wyniki

gra pojedyncza – piątek

Simona Waltert - Iga Świątek 3:6, 1:6
Celine Naef - Magdalena Fręch 7:6 (10-8), 5:7, 3:6

gra pojedyncza – sobota

Celine Naef - Iga Świątek 4:6, 3:6

(PAP)

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska