Oto historia uczonego Fausta, żądnego szczęścia i poznania świata za wszelką cenę.
Kompozytor, XIX-wieczny włoski poeta i muzyk tworzył swoje dzieło częściowo w Polsce, do własnego libretta według "Fausta" Goethego. Już kilkadziesiąt lat po ukazaniu się II części "Fausta" Arrigo Boito porwał się na prezentację swojej wizji muzycznej wielkiej literatury Goethego. Tytułowym bohaterem czyni Mefistofelesa, czyli szatana - inteligentnego, cynicznego, cierpliwego w oczekiwaniu na zapisaną mu duszę.
Mefistofeles pełen sarkazmu i oświeceniowej drwiny, to demon wnoszący twórczy niepokój, z którym w prologu opery rozmawia Bóg. Zawierają zakład o człowieka.
Goethe podniósł legendę faustowską do rangi wielkiego poematu filozoficznego i dramatu o losach całej ludzkości. Jak powiodła się próba przełożenia filozoficznej głębi dzieła na język muzyki, jak połączono operę i literaturę. Jakich "chwytów" użyli realizatorzy, aby poruszyć dzisiejszego widza?
Bydgoska scena operowa jest jedyną w Polsce, gdzie można zobaczyć "Mefistofelesa". Reżyserska i scenograficzna propozycja Tomasza Koniny jest bowiem imponująca. Blisko 130-osobowy chór (w tym dzieci z Pracowni Wokalnej Pałacu Młodzieży) wciela się w zastępy anielskie, diabelski sabat, szczęśliwych mieszkańców mitycznej Arkadii.
W roli tytułowej wystąpią (w kolejnych dniach): Piotr Nowacki i Jacek Greszta.
Tenorową partię Fausta wykona Dariusz Pietrzykowski. W postać Małgorzaty wcieli się Katarzyna Nowak-Stańczyk.
Nad całym aparatem wykonawczym (blisko 230 osób) czuwać będzie dyrygent - Maciej Figas.
Zespół Opery Nova pokaże "Mefista" także w Warszawie. Opera zostanie wystawiona na scenie Teatru Wielkiego - Opery Narodowej, 3 kwietnia w ramach festiwalu "Mit Fausta w muzyce i dramacie".