Pomorzanin Serock - Wda Świecie 2:3 (2:0)
1:0, 2:0 Sebastian Makowiecki (12.,27.), 2:1 Damian Kierski (51.), 2:2 Wojciech Ernest (63.), 2:3 Krzysztof Kosecki (72.- rz.wolny)
POMORZANIN: Weichert - Russ, Szarkowski, Briegmann, Łukowski - Zadworny, Cielepak, Szumiński (68. Hiller), Bobola (60. Bobola) - Makowiecki, Niemczewski (85. Ratkowski)
WDA: Polowczyk - Sulowski, Chęciński, Wódkiewicz, Graczyk - Kierski (86. Ligmanowski), Tatarowicz, Kosecki, Chmarzyński (87. Kozicki) - Jarantowicz (75. Czerwiński)
Wda w Serocku w sobotnie popołudnie zagrała w osłabieniu bez Szczygielskiego, Jasika (pauza za kartki), Biernackiego, Subkowskiego (kontuzje). Szczególnie brak w środku pola Leszka Szczygielskiego był bardzo widoczny w 1. połowie. Akcje gości były chaotyczne, mnożyły się niecelne podania. Jedyną groźną sytuacją w tej części był rzut wolny w 25. minucie wykonywany przez Krzysztofa Koseckiego, który znakomicie obronił bramkarz Michał Weichert. Zgoła inaczej prezentował się Pomorzanin. Serocczanie wygrywali większość powietrznych pojedynków. Nie dawali rozwinąć skrzydeł rywalom. Zagrali też bardzo skutecznie. W 12. min. Sebastian Makowiecki wykorzystał gapiostwo obrońców Wdy i było 1:0. Kwadrans potem "Maki" wykorzystał doskonałe dośrodkowanie Piotra Cielepaka i po raz drugi pokonał bramkarza gości Roberta Polowczyka.
Metamorfoza Wdy
Druga połowa rozpoczęła się od groźnego strzału z dystansu Makowieckiego, który zamortyzował Grzegorz Wódkiewicz. Potem przewagę uzyskali świecianie. W 50. min. piłka po "główce" Ernesta trafiła w poprzeczkę. Chwilę później, po rzucie rożnym, Damian Kierski zdobył kontaktowego gola dla Wdy. W 58. min. bliski wyrównania był Kosecki, ale ponownie jego uderzenie z rzutu wolnego sparował na rzut rożny Weichert. 120. sekund potem przed idealną szansą stanął grający trener Pomorzanina Piotr Cielepak, ale nie zdołał pokonać Polowczyka. Niewykorzystana sytuacja zemściła się po chwili. Wojciech Ernest oddał zaskakujący strzał, po którym piłka wylądowała w "okienku" bramki zaskoczonego golkipera gospodarzy. Był remis 2:2. W 72. min. Michał Szarkowski sfaulował tuż przed polem karnym Koseckiego. Wykonawcą rzutu wolnego był ponownie "Kosa", który precyzyjnym uderzenie wpakował piłkę do siatki. Wda prowadziła 3:2. Serocczanie próbowali odrobić straty, ale bezskutecznie. Bliscy strzelenia kolejnego gola byli przyjezdni - m.in. Bartek Czerwiński trafił w słupek. Po końcowym gwizdku sędziny Moniki Palac piłkarze, działacze i kibice ze Świecia świętowali kolejną wygraną, wywalczoną po trudnym boju.