forum.pomorska.pl
forum.pomorska.pl
Zdarzyło Ci się jechać "na gapę"? Zostałeś złapany przez "kanara"? Jaką Ty masz metodę, by uniknąć mandatu? A może zawsze masz ważny bilet i nigdy w podobnej sytuacji się nie znalazłeś?
Napisz o tym na naszym forum.pomorska.pl
Najczęściej gapowicz widząc kontrolera ucieka z pojazdu. Często nawet gdy drzwi np. tramwaju są już zamknięte, otwierają je siłą podczas jazdy. Wtedy nieraz dochodzi do niebezpiecznych sytuacji.
- Ostatnio widziałam jak młody człowiek stał koło kasownika. Gdy tylko weszli kontrolerzy natychmiast skasował bilet. Ciekawe skąd tak dobrze wiedział, kim oni byli? - mówi pani Lucyna.
Pracownicy firmy "Renoma" odnotowują, co robią pasażerowie, aby uniknąć płacenia za przejazd. Jest sposób na litość - gapowicz tłumaczy, że nie ma pieniędzy na bilet użalając się nad sobą. Albo mówią, że za 15 minut muszą być koniecznie w szpitalu z umierającym przyjacielem. Kontrolerzy wyróżniają też sposób na intelekt - chodzi o wyprowadzenie kontrolera z równowagi. Powszechne są napady histerii, płaczu. Gapowicz chce zainteresować resztę pasażerów i skierować uwagę na kontrolera. No i zdarza się, ze pasażerowie biorą stronę osoby jadącej na gapę.
Bydgoszczanie jednak stopniowo przestają pochwalać jazdę bez biletu. Dlaczego? Bo obawiają się, że im więcej osób będzie jeździć na gapę, tym droższe będą bilety.
Na wszystkie metody kontrolerzy są przygotowani. - Żadna z metod unikania wezwania do zapłaty nie jest obca naszym pracowników. Stanowczo, grzecznie i taktownie trzeba stanąć na wysokości zadania nawet w trudnych momentach. Chcę zaznaczyć, że kontroler jest stróżem bezpieczeństwa w pojazdach, dlatego musi podołać stresującym sytuacjom. Ale to nie wystarczy. Potrzebne są także ciągłe szkolenia - mówi Agnieszka Marach, kierownik bydgoskiej filii Renomy Sp. z o.o.