- O dokumenty dotyczące metropolii poprosiliśmy Urząd Marszałkowski 2 lata temu - podaje Eryk Bazylczuk, prezes SMB. - Po odwołaniach i procesach w sądach, dopiero w listopadzie tego roku dotarło do nas w końcu 16,5 kg dokumentów.
Przeczytaj także:Bydgoszczanie powalczą o szybką kolej? Studenci UKW protestują
A gdzie inne gminy?
- Wnioski z nich są takie, że choć Bydgoszcz i jej powiat z pół milionem mieszkańców, jest centrum regionu, to w projektach metropolitarnych nie ma to odzwierciedlenia - uważa Mikołaj Gruszkowski ze stowarzyszenia. - Nie rozwiązują one problemów transportowych Bydgoszczy i gmin, które naturalnie ku miastu ciążą, takich jak Szubin, Łabiszyn, Nakło, Pruszcz. Respondenci do badań byli wybierani nierzetelnie, z Aleksandrowa było ich wielu, z Koronowa - w ogóle. Poza tym dokonano pomiarów ruchu jedynie na odcinku Bydgoszcz-Toruń, A co z tymi, którzy codziennie dostają się do Bydgoszczy z okolicznych miejscowości?
Konsultujmy
- Na szczęście dokument jest umową między prezydentami obu miast a marszałkiem. Taki akt nie ma skutków formalno-prawnych - podejrzewa Bazylczuk. - Dlatego zachęcamy wszystkich do wzięcia udziału w konsultacjach nad tym dokumentem.
- Do 12 grudnia trwają konsultacje - informuje Agnieszka Gołębiowska, pełnomocnik zarządu województwa ds. koordynacji projektu BiT City. - Wszelkie uwagi zostaną zweryfikowane przez zespół, złożony z przedstawicieli Urzędu Miasta Bydgoszczy, Torunia, Urzędu Marszałkowskiego oraz wykonawcy opracowania.
Bydgoszcz ma uwagi
I władze Bydgoszczy do projektu mają uwagi. - Jeszcze je opracowuje zespół pod kierownictwem wiceprezydenta Stefana Markowskiego - podaje Piotr Kurek, rzecznik bydgoskiego magistratu. - W poniedziałek przekażemy je do Torunia.
Cały projekt znajduje się na stronie www.bitcity.kujawsko-pomorskie.pl.
Czytaj e-wydanie »