Prokuratura w Białej Podlaskiej oskarżyła 23-letniego Macieja Ch. o to, że ze szczególnym okrucieństwem zostawił psa na torach przed nadjeżdżającym pociągiem - podaje Dziennik Wschodni.
Do tego makabrycznego wydarzenia doszło 3 stycznia na przejeździe kolejowym w Czosnówce. Film z nagraniem, na którym widać, jak mężczyzna w ostatniej chwili uskakuje, zostawiając na torach psa, obiegł całą Polskę. Pies zginął pod kołami pociągu, a mężczyzna złamał rękę i nogę. Miał 2 promile alkoholu.
Wyszedł pod nadjeżdżający pociąg. Sam odskoczył pozostawiając na śmierć psa
Sprawa trafiła do sądu. W środę odbyła się pierwsza rozprawa. Maciej Ch. nie przyznał się do winy, ale
zapytany przez dziennikarzy odpowiedział, że żałuje tego, co zrobił. Powiedział, że był pod wpływem leku psychotropowego i alkoholu, miał myśli samobójcze. Stwierdził, że nie pamięta, jak doszło do wypadku.
Sąd odroczył rozprawę na wniosek obrońcy oskarżonego. W sprawie mają się wypowiedzieć biegli psychiatrzy.
Czytaj e-wydanie »