Zobacz wideo: 500 Plus jednak bez waloryzacji? Takie są plany rządu.
Zarząd powiatu sępoleńskiego otrzymał od radnych jednogłośne wotum zaufania i absolutorium za wykonanie budżetu za 2020 rok. Dochody zostały wykonane na poziomie 61,7 mln zł, co stanowi 94,4 proc. planu. Z kolei wydatki zrealizowano w wysokości 58,8 mln, czyli 89,6 procent planowanych. Na wydatki majątkowe przeznaczono 3 mln 134 tys. zł, czyli 5 proc. ogółu wydatków.
COVID „pomógł”
Budżet na 2020 rok zakładał deficyt. Pierwotnie 3 mln zł, a po uchwaleniu kolejnego programu naprawczego i zmianach w trakcie roku - 660 tysięcy zł, jednak udało się wypracować prawie 2,5 mln zł nadwyżki.
- Budżet powiatu realizowano w trudnym okresie pandemii i pierwszego roku programu postępowania naprawczego. Kwota niewykonanych dochodów nie była zależna od powiatu. Powstała m.in. w wyniku niewykonania udziałów w podatku dochodowym od osób fizycznych, do czego przyczyniła się pandemia COVID-19. Z kolei na niewykonanie wydatków wpływ miała realizacja dodatkowych oszczędności poza programem naprawczym, zmniejszenie kosztów obsługi długu poprzez restrukturyzację zadłużenia oraz wcześniejsze spłaty kredytu, a także oszczędności w wydziale edukacji i zmiany w harmonogramach przedsięwzięć w związku z pandemią – wyjaśnia skarbniczka Małgorzata Masiłkin.
Na wypracowanie nadwyżki budżetowej najwięcej (1,7 mln zł) przyczyniły się oszczędności z tytułu wynagrodzeń i pochodnych. A te wynikają z dużej liczby zachorowań i przebywania na zwolnieniach lekarskich pracowników. Na koniec 2020 roku nadwyżka operacyjna wyniosła ponad 4 mln zł.
Powiat dokonał restrukturyzacji zadłużenia przez emisję obligacji. Na koniec roku zadłużenie w porównaniu do roku 2019 zmniejszyło się o 1,9 mln zł i wyniosło 27,7 mln zł.
Proszą o sprawę przyziemną
O ile radni nie mieli zastrzeżeń do finansów powiatu, o tyle większa dyskusja rozgorzała podczas debaty nad raportem o stanie powiatu przedstawionego przez starostę. Najwięcej uwag dotyczyło stanu dróg i transportu publicznego.
Przypomnijmy, że PKS Chojnice w ostatnich miesiącach zawiesił wszystkie połączenia autobusowe z Chojnic do Bydgoszczy przez Kamień, Sępólno i Więcbork. Włodarze gmin i powiatu wystosowali w tej sprawie apel do marszałka województwa kujawsko-pomorskiego, by wziął na siebie rolę organizatora transportu publicznego i uruchomił połączenia międzypowiatowe, korzystając z dopłaty wojewody do linii z Funduszu rozwoju przewozów autobusowych. Z taką petycją zwrócili się też do marszałka mieszkańcy.
- To jest tragedia dla powiatu i dla naszych mieszkańców, że jesteśmy odcięci od stolicy województwa. Wszystkie większe zakłady, kliniki są w Bydgoszczy. Nie wszyscy mają samochody. Ci ludzie muszą dotrzeć na operacje do szpitala, na onkologię. Wstydzę się, że doszło do tego w naszym powiecie. Wstyd mi za ludzi, którzy pracują w województwie. Zwracam się do pana marszałka – proszę się zastanowić. My jako radni nie prosimy o nic nadzwyczajnego. Prosimy marszałka o sprawę przyziemną. Proszę też o spotkanie z nim w każdej gminie. W końcu marszałek też nam tez nam służy i chyba nikt nam łaski nie zrobi, że my się bijemy się o mieszkańców – stwierdziła podczas obrad radna Barbara Bury.
- To były komercyjne linie i PKS zrezygnował z nich, ponieważ nie miał dochodów. My jednak patrzymy na problem od strony mieszkańców. Dlatego wysłaliśmy pismo, by marszałek był organizatorem linii między powiatami i poprosiliśmy, by skorzystał z dopłaty od wojewody z funduszu autobusowego i wsparł w utrzymywaniu tych linii, tak jak my robimy to w samorządach, jeśli chodzi o linie powiatowe – wytłumaczył starosta Jarosław Tadych.
Debatę podsumował przewodniczący rady Marek Chart.
- Z problemem zdegradowanych dróg zmagamy się od wielu lat. Jest ich bardzo dużo i jeśli w takim tempie będziemy je remontować, to zanim zdążymy wyremontować kolejne, już te naprawione wcześniej znów ulegną degradacji. To dla nas wyzwanie przy opracowywaniu kolejnych budżetów. Problem z komunikacją musi być rozwiązany, bo to niewyobrażalne, byśmy nie byli skomunikowani ze stolicą województwa. Myślę, że on zostanie rozwiązany, ale nie będzie to łatwe – zaznaczył Chart.
Dodał, że w tych realiach, w których żyjemy, zarząd powiatu stanął na wysokości zadania i przy pełnym zaangażowaniu wykorzystuje każdą szansę, by poprawić jakość życia mieszkańców.
