Andrzej Bogusławski jest właścicielem punktu skupu materiałów wtórnych przy ul. Wrocławskiej. Opodal nad Starym Kanałem dwa lata temu stworzono tereny rekreacyjne z placem zabaw i skwerem, który ustawicznie niszczą wandale.
Dbamy o wspólne dobro
- Budowa trwała długo. Była bardzo kosztowna, a efekty pracy zaczęto niszczyć bardzo szybko - opowiada przedsiębiorca.
- Serce się kraja, gdy się na to patrzy. Wszyscy wiemy, że miasto ma problemy z budżetem. Tymczasem chociażby taki jeden kosz na śmieci, który zniszczą chuligani, kosztuje tysiąc złotych! Postanowiłem działać. Około miesiąc temu zamontowaliśmy monitoring. Współpracujemy ze strażą miejską i policją. Cieszę się, że możemy pomagać - dodaje.
Czytaj więcej: Wandale postrachem starego kanału! Odnowione tereny przy ul. Nakielskiej ciągle są dewastowane
Cztery kamery zamontowane na terenie zakładu pana Bogłusławskiego monitorują pobliski skwer i ul. Wrocławską. Tłumaczy, że nie zamierza przymykać oka na chuliganów. Mimo, że Okole to trudne osiedle, gdzie łatwo natknąć się na agresywne grupy.
- W pobliżu jest szkoła specjalna. Młodzież, która do niej chodzi, często pochodzi z trudnych rodzin. Ciekawe, czy wandale nadal niszczyliby skwer, gdyby zrozumieli, że dewastują mienie, za które płaci się m.in. z podatków ich rodziców. Zależy nam, by z czasem było tu coraz bezpieczniej, bo to piękna okolica. Odkąd zamontowaliśmy monitoring, jest spokojniej. Chcemy jednak, by miasto zamontowało przynajmniej kamerę obejmującą plac zabaw - dodaje.
Jesteśmy dumni z takich obywateli
- Z tego rodzaju inicjatyw obywatelskich możemy tylko się cieszyć - przyznaje Marta Stachowiak, rzeczniczka urzędu miasta. - Są doskonałym uzupełnieniem tego, co ze swojej strony stara się robić miasto - dodaje.
Urząd miasta tłumaczy, że monitoring skweru nad kanałem może zostać zamontowany w przyszłym roku, gdy w budżecie znajdą się pieniądze na ten cel.
- Ponadto w tej chwili prowadzone są prace koncepcyjne dotyczące tego terenu - zdradza Stachowiak.
- Użycie szkła w barierach było zaopiniowane przez konserwatora zabytków i najpewniej teraz projekt przejdzie podobną drogę. Nie chcemy jednak jeszcze zdradzać, jakie materiały zostaną użyte - wyjaśnia.