Policjant pełniący służbę na stanowisku monitoringu, zauważył na ulicy Pocztowej opla, który zaparkowany był w miejscu niedozwolonym.
Funkcjonariusze zostawili więc kierującemu wezwanie do stawienia się w komendzie. Po paru minutach do opla podszedł mężczyzna, który wsiadł do auta i po prostu odjechał. - Na tej samej ulicy został zatrzymany do kontroli - mówi Brygida Zimnoch, rzeczniczka tucholskiej policji. - Kierowcą okazał się 26-letni mieszkaniec Cekcyna. Od razu wyjaśniło się, dlaczego zignorował pozostawione wezwanie. Mężczyzna był pijany. Miał w organizmie prawie 1,5 promila.
Jakby tego było mało, kiedy wyjął portfel, okazało się, że ma dwa prawa jazdy. Policjanci natychmiast mu je odebrali. Mundurowi ustalają, dlaczego cekcynianin posiadał dwa takie same dokumenty.
Czytaj e-wydanie »