Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miał metalowy opiłek w oku, ale w szpitalu w Chojnicach nie otrzymał pomocy. Usłyszał: - Na to się nie umiera...

Maria Eichler
Fot. sxc
Emilia Danecka jest oburzona, że w szpitalu nie udzielono jej chłopakowi pomocy i potraktowano byle jak.

www.pomorska.pl/chojnice

Więcej informacji z Chojnic znajdziesz na stronie www.pomorska.pl/chojnice

Była sobota, kiedy razem ze swoim chłopakiem Wojciechem Dolnym przyjechała do szpitala, bo jemu wpadło coś do oka i odczuwał ból. Ale w szpitalu nie było na oddziale okulistycznym lekarza, który mógłby pomóc.

- Nie uzyskaliśmy informacji, kiedy lekarz będzie - mówi Danecka. - Pielęgniarka zakleiła mojemu chłopakowi oko, ale chyba coś było nie tak, bo jeszcze gorzej go bolało. No i usłyszeliśmy, że na to się nie umiera...

W efekcie pojechali do poradni w Gdańsku, gdzie udzielono poszkodowanemu pomocy. Ale Danecka nie rozumie, dlaczego nie mogło to być w Chojnicach.

O wyjaśnienia poprosiliśmy dyrektora ds. medycznych Macieja Polasika. - Nie ma u nas lekarza non stop w soboty, niedziele i święta - mówi Polasik. - Jest pod telefonem, reaguje w stanach zagrożenia życia. Rano i po południu w te dni załatwia pilne przypadki. Widocznie ci państwo mieli pecha, że już okulisty nie było, a w szpitalnym oddziale ratunkowym uznano, że rzecz nie jest aż tak pilna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska