O historycznym wydarzeniu dla Brodnicy, o dacie do zapamiętania, czyli 18 września, poinformował wczoraj o godz. 12.05 Antoni Śmiecikowski uczestników spotkania w lokalu PiS podczas specjalnej konferencji prasowej. Może dlatego, że zwołano ją w samo południe, a nie - przykładowo - wieczorem, zainteresowanie nie było zbyt wielkie. Szkoda.
Natomiast waga sprawy istotna, bowiem podpisano - jeszcze wstępne - porozumienie o blokowaniu list wyborczych. Mówili o tym posłowie PiS Łukasz Zbonikowski oraz Zbigniew Girzyński, podkreślając, iż to pierwsze w okręgu takie porozumienie, a także Leszek Kuropatwiński z Samoobrony, który spóźnił się na tę uroczystość. Wyraził nadzieję, że wspólny kandydat prawicy na burmistrza Brodnicy "postawi to miasteczko w lepszej sytuacji"
Nie był natomiast świadkiem wydarzenia Wacław Derlicki, burmistrz Brodnicy, zaproszony przez organizatorów na konferencję jako adwersarz Marka Kaźmierkiewicza, wspólnego kandydata koalicji na burmistrza Brodnicy. Nie uczestniczył także w rozmowie "Porozmawiajmy o Brodnicy". Przygotował ją Marek Kaźmierkiewicz, żałując, iż nie może na takim forum wymienić poglądów z burmistrzem na temat - zadłużenia miasta, stanu finansów publicznych, umorzeniach podatkowych, układzie komunikacyjnym, strategii rozwoju miasta.
Zebrani poznali powody nieobecności burmistrza, który wystosował list, przeczytany przez radnego Antoniego Śmiecikowskiego.
- Czy to prawda, że burmistrz ma ważne zajęcia?
- Samochód stoi, ale może mu coś wypadło - Marek Hildebrandt zaspokoił ciekawość radnego i zebranych.
Do spraw poruszanych przez Marka Kaźmierkiewicza powrócimy w najbliższym wydaniu "Pomorskiej".