Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Miasto będzie sprzedawać inowrocławskie Sanatorium "Modrzew". Radny opozycji jest przeciw

Dominik Fijałkowski
Dominik Fijałkowski
Miasto będzie sprzedawać Sanatorium "Modrzew"
Miasto będzie sprzedawać Sanatorium "Modrzew" Dominik Fijałkowski
- Jeżeli miasto prowadzi, poprzez PGKiM Hotel "Park" czy pijalnię wód, to niech poprowadzi również Sanatorium "Modrzew" - mówił podczas poniedziałkowej sesji Rady Miejskiej Marcin Wroński, lider Ruchu "Nowy Inowrocław".

Wystąpienie radnego w punkcie interpelacje nawiązywało do pojawiających się informacji o planach sprzedaży przez miasto wspomnianego sanatorium.

- To dziwne, że chcecie się pozbyć jednej z największych nieruchomości w Parku Solankowym, skoro to właśnie Solanki od lat cieszą się głównie zainteresowaniem władz miasta. Uważaliście, że uzdrowisko będzie kołem zamachowym inowrocławskiej gospodarki, a dziś dowiadujemy się o chęci sprzedaży sanatorium - dziwił się Wroński.

Lider "Nowego Inowrocławia" zwrócił uwagę, że w uzdrowisku działa Sanatorium "Przy Tężni", którego właścicielem jest samorząd województwa. Skoro tak, swoje sanatorium mogłoby prowadzić miasto.

- Udowodnijcie opozycji i mieszkańcom, że potraficie być menadżerami sanatorium, które przyniesie miastu zyski. Dlatego apeluje do prezydenta, żeby wycofał się z zamiaru sprzedaży - mówił radny. Przy okazji zastanawiał się, na co miasto przeznaczy środki ze sprzedaży obiektu: - Na kolejne fontanny, żaczki czy grillowisko w Solankach?

- Apel o to, by nie sprzedawać sanatorium? Nie przyjmuje tego panie radny. Po wieloletnich staraniach przyłączyliśmy do majątku miasta obiekt o wartości kilku milionów. Dlaczego myślimy o jego sprzedaży? Są bowiem wątpliwości, czy jako miasto możemy prowadzić działalność leczniczą. Ale to pomijam. Pan nie zna obecnego stanu technicznego tego obiektu, który powinien spełniać standardy określone przez przepisy - odpowiadał prezydent Ryszard Brejza.

Według włodarza na dziś w "Modrzew" trzeba zainwestować od 2 do 5 milionów złotych. - Nie stać nas na wykładanie takich pieniędzy z budżetu miasta. Kredyt też nie jest rozwiązaniem - dodał Ryszard Brejza.

- Prywatny przedsiębiorca może doprowadzić do tego, żeby sanatorium przynosiło zyski, a miasto nie może? Wobec tego jesteście słabą władzą, która boi się wyzwań - ripostował Marcin Wroński.

- Od 2016 roku mamy pewność, że sanatorium wchodzi w skład majątku miasta. A my sprawnie zarządzamy tym majątkiem. Żeby coś zyskać, trzeba wpierw w to sporo włożyć. A obiekt wymaga dużego wkładu. Mamy więc iść w kredyty kosztem miejskich inwestycji, które są naszym podstawowymi zadaniami? - pytał radnego prezydent.

Sanatorium "Modrzew" cały czas prowadzą związki zawodowe. Mimo to, miasto chce wystawić nieruchomość na sprzedaż. Procedury zostały już uruchomione.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska