https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Miasto na celowniku?

Paweł Kędzia
Brodnica z lotu ptaka.
Brodnica z lotu ptaka. NADESŁANE
Wielu brodniczan uważa, że w związku z obecnością 4. Pułku Chemicznego w Iraku miasto narażone jest na atak terrorystów. Służby publiczne uspokajają, choć przygotowane są na każdą okoliczność.

     Zamachy bombowe w Madrycie były sygnałem ostrzegawczym dla całej Europy. Terroryści tym samym powiedzieli: uważajcie, bo już tu jesteśmy. Niedawno na dworcu w Warszawie policja zatrzymała dwóch Arabów i Ukraińca... Oni już tu są, a jak donoszą agencje wywiadu Polska, Węgry czy Bułgaria są miejscami spotkań terrorystów.
     Temat zagrożenia terroryzmem miastu nie jest obcy. W Sylwestra podjęto
     szczególne środki bezpieczeństwa
     
- obowiązywał zakaz parkowania przy kościele szkolnym, czy na rynku. Dlatego wielu brodniczan zadaje sobie pytanie, czy można czuć się bezpiecznie? Jednoznacznej odpowiedzi nie ma.
     - Nikt nie jest w stanie zapewnić brodniczan, że nie ma zagrożenia - rozpoczyna Marian Chwiałkowski, szef Miejskiego Zespołu Reagowania w brodnickim magistracie. - Dlatego wszystkich mieszkańców Brodnicy obowiązuje czujność - mówi urzędnik.
     - Właściwie w żadnym miejscu Polski nie można wykluczyć zamachu terrorystycznego. Brodnica, z racji tego, że jednostka wojskowa uczestniczy w operacji irackiej, jest miejscowością bardziej znaną od innych. Chociaż dziś to się już zdewaluowało, ponieważ w tej operacji uczestniczą także żołnierze z innych miast. Trzeba mieć świadomość, że
     terroryści dążą do rozgłosu
     
więc zależy im na powodowaniu jak największego zamieszania i zniszczenia. W Brodnicy, jako miejscowości stosunkowo niewielkiej, zagrożenie jest dużo mniejsze niż na przykład w Warszawie, Gdańsku
- przekonuje Krzysztof Ewertowski, zastępca komendanta brodnickiej policji. - W Brodnicy stacjonuje tylko pułk. Zamachowców interesują raczej większe formacje - dodaje Marian Chwiałkowski.
     Jednak na wszelki wypadek
     więcej patroli
     
oddelegowano do miejsc publicznych. Policjanci sprawdzają każdy sygnał telefoniczny o podejrzanych paczkach. Jak powiedział Marian Chwiałkowski w dwóch zakładach, gdzie pracuje się z chlorem i amoniakiem, stacjonują przeszkolone drużyny zespołu reagowania.
     Mjr Adam Kaczmarek, z jednostki wojskowej, bardzo oszczędnie wypowiedział się w tej sprawie. Zapewnił, że ewentualne
     zaangażowanie wojska
     
w akcję zabezpieczania lub likwidacji skutków ewentualnego ataku zależy od dowódcy Pomorskiego Okręgu Wojskowego. Z wnioskiem o udział chemików za pośrednictwem wojewody mógłby się zgłosić także burmistrz.
     Nasi rozmówcy jednomyślnie stwierdzili, że brodniczanie powinni być obecnie szczególnie wyczuleni. Zwłaszcza dlatego, że mieszkańcy małych miejscowości z łatwością rozpoznają obcy element - jeżeli ktoś wypytuje o różne miejsca, często pojawia się w okolicy, bez celu kręci się po mieście.
     Także samochody powinny wzbudzać naszą podejrzliwość. Jeżeli są zaparkowane blisko budynku, szczególnie jakiejś instytucji, przez dłuższy czas stoją
     w pobliżu miejsc publicznych
     
Na przykład samochód, który od dłuższego czasu stoi zaparkowany na Dużym Rynku...
     Ostrożnie z bezpańskimi plecakami i walizkami na dworcach, w sklepach, urzędach. Zwłaszcza jeśli wyglądają na cenne lub porzucił je ktoś przejeżdżający rowerem, samochodem.
     Plan działania w mieście jest przygotowany w oparciu o ustawy o klęsce żywiołowej i zespołach reagowania kryzysowego. Odpowiednie służby wiedzą jak działać w wypadku katastrof, klęsk żywiołowych, zamachów terrorystycznych: chemicznych, biologicznych, bombowych.
     Oby nigdy nie trzeba było z niego korzystać.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska