Teraz poza grodem Kopernika zajmuje się odbiorem i zagospodarowaniem śmieci także w ościennych gminach: Gniewkowie, Lubiczu, Łubiance, Obrowie, Wielkiej Nieszawce i Złejwsi Wielkiej. Największy kontrakt, od którego w dużej mierze zależy jednak jego sytuacja finansowa, jest ten zawarty z toruńskim magistratem. Miasto rozlicza się z komunalną spółką ryczałtowo. Miesięczne wynagrodzenie MPO wynosi 1,79 mln zł, czyli 21,4 mln zł rocznie.
Czytaj: Dwa lata rewolucji śmieciowej. "Dzikich wysypisk" nie ubyło
Ale umowa na odbiór i zagospodarowanie śmieci w Toruniu wygaśnie z końcem tego roku. Urząd miasta już rozpisał kolejny przetarg na te usługi. Tym razem zwycięzca podpisze umowę na dłuższy okres - od 1 stycznia 2016 r. do 31 grudnia 2018 r. Dlaczego urzędnicy ogłosili go z taki wyprzedzeniem? - W ten sposób zabezpieczamy się przed ewentualnością zgłaszania odwołań lub koniecznością powtórzenia całej procedury - tłumaczy Aleksandra Iżycka, rzeczniczka prasowa prezydenta Torunia. - Najistotniejsze jest to, aby od początku nowego roku płynnie realizować obowiązek gospodarowania odpadami.
20 sierpnia poznamy firmy zainteresowane tym lukratywnym kontraktem. Urzędnicy oceniając propozycje, wezmą po uwagę nie tylko cenę, ale też termin płatności. Do obowiązków zwycięzcy przetargu będzie należeć nie tylko odbiór i zagospodarowanie śmieci, ale także dostarczenie właścicielom nieruchomości pojemników i worków do zbierania odpadów i utrzymanie ich w odpowiednim stanie, usuwanie dzikich wysypisk śmieci, prowadzenie punktów selektywnego zbierania odpadów komunalnych (PSZOK), zorganizowanie i prowadzenie punktu zajmującego się bieżącą obsługą mieszkańców oraz prowadzenie działań edukacyjnych dotyczących np. selektywnej zbiórki odpadów komunalnych.
Od wyniku przetargu będzie też zależeć wysokość stawek, jakie płacimy za wywóz śmieci. Warto przypomnieć, że od 1 lipca, kiedy wszedł nowy system śmieciowy, rada miasta raz zmieniła wysokość opłat - zostały obniżone. Weszły w życie 1 kwietnia 2014 r. Spadły wówczas o 6-9,5 proc. - w zależności od rodzaju i wielkości gospodarstwa domowego.
Czytaj e-wydanie »