Szymon Hołownia dąży do stworzenia koła poselskiego w Sejmie, a do osiągnięcia tego celu potrzeba mu jeszcze jednego posła. W tej chwili na pokładzie ma bowiem dwie posłanki - Hannę Gil-Piątek, która opuściła Lewicę jesienią 2020 roku oraz Joannę Muchę, która odeszła z Platformy Obywatelskiej w styczniu tego roku.
Najnowszym "transferem" Hołowni może być jednak były poseł i minister - Michał Boni. Jak donosi "Wprost", ludzie Szymona Hołowni sondują możliwość przejęcia Boniego, choć sam polityk jeszcze nie podjął decyzji. W rozmowie z tygodnikiem de facto odciął się jednak od Platformy Obywatelskiej.
- Czuję się dziś poza partiami politycznymi. Uniwersytet SWPS i prace eksperckie - tak odpowiedział na pytanie o swoją najbliższą przyszłość.
To o tyle dziwne, że Boni jeszcze niedawno miał brać czynny udział w pracach zespołów eksperckich PO. Jego przejście do Polski 2050 jest więc realne?
Chwedoruk: Hołownia potrzebuje spektakularnych ruchów
Zdaniem prof. Rafała Chwedoruka, politologa Uniwersytetu Warszawskiego, Szymon Hołownia musi co jakiś czas dokonać spektakularnego ruchu na polskiej scenie politycznej, by zbudować pozycję Polski 2050 i utrwalić ją na tyle, by formacja przetrwała z wysokim poparciem do 2023 roku, kiedy odbędą się wybory parlamentarne.
- Mówiąc o spektakularnych ruchach, mam na myśli m.in. właśnie przejmowanie głośnych nazwisk z obozu związanego z Platformą Obywatelską - wyjaśnia w rozmowie z nami prof. Chwedoruk.
To PO jest bowiem głównym rywalem Polski 2050, a dla obu partii nie ma na dłużej miejsca obok siebie na scenie politycznej.
- Osobną kwestią jest walka o struktury. To przez brak struktur z politycznej planszy zniknął Janusz Palikot, a po części także Paweł Kukiz. Szymon Hołownia będzie zaciekle walczył o struktury lokalne, bo tylko z nimi ma szansę na konkurowanie z PO. Oczywiście tych struktur będzie szukał także u PSL i SLD, ale jednak to PO jest dla niego najbardziej łakomym kąskiem - dodaje Rafał Chwedoruk.
Hołownia: Pracujemy nad transferami z PiS
Szymon Hołownia zapowiedział w piątek, że jego ugrupowanie będzie się rozrastało, a wiosną zaprezentuje ofensywę programową. Nie wykluczył również transferów z PiS.
- Intensywnie nad tym pracujemy. Nasze serca są pojemne, a ręce otwarte. Wypowiadamy wojnę politycznemu sekciarstwu. Chcemy łączyć wszystkich ludzi, którzy dzisiaj dojrzeli do tego, że zmiana jest potrzebna – powiedział.
"Gdy rządy Zjednoczonej Prawicy upadną wreszcie pod własnym ciężarem, będziemy gotowi wziąć odpowiedzialność za Polskę. Będziemy gotowi, bo wiemy jak, mamy konkretny i precyzyjny plan dla Polski" - oświadczył Hołownia.
