https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Michał Gliński: - Nie zdecyduję się złożyć rezygnacji. Moim marzeniem jest wprowadzić klub do ekstraklasy

Rozmawiał Dział Sportowy
fot. Tytus Żmijewski
Cała rozmowa z MICHAŁEM GLIŃSKIM - prezesem WKS ZAWISZA S.A.

- Dlaczego nie chce pan zrezygnować?

- A dlaczego miałbym zrezygnować? Otrzymałem do wykonania konkretne zadania, jestem w trakcie ich realizacji, nie widzę więc powodu... Zacznę od przypomnienia sytuacji sprzed kilku miesięcy. Kandydatów na stanowisko prezesa było wielu i wszyscy odmówili. Byłem ostatnią osobą i deską ratunku. Zgodziłem się przyjąć to stanowisko. Gdyby nie miasto, klub nie przystąpiłby do rozgrywek, grałby juniorami lub rozpadł się z braku pieniędzy na dalszą działalność.

Wprowadzić klub do ekstraklasy

- Czyli nie chciał pan, ale musiał...
- ...chciałem, bo Zawisza to również moje życie . Od siódmego roku życia chodziłem na Zawiszę. To mój klub, w nim spędziłem najlepsze lata swego życia; z drużyną juniorów zdobyłem brązowy medal mistrzostw Polski, Zawiszę reprezentowałem w drużynie narodowej. Nie bez znaczenia jest moja praca w telewizji. Byłem koordynatorem i wydawcą wszystkich większych transmisji imprez sportowych, które odbywały się w Bydgoszczy. To wszystko spowodowało, że otrzymałem tę propozycję. Przyszedłem do klubu, który zawsze był mojemu sercu bliższy.

- Czy uświadomił pan sobie, chociaż przez moment, jak przyjęta zostanie ta nominacja?

- Rozważyliśmy wszystkie za i przeciw. Przeciw był wiek; mam bowiem dopiero 28 lat. Wyszliśmy jednak z założenia, że w większości instytucji rządzą starsze osoby i nie zawsze im to dobrze wychodzi. Z drugiej strony mamy sytuację w Unibaksie Toruń, gdzie prezesem jest Wojciech Stępniewski, niewiele starszy ode mnie. Gdy on obejmował funkcję prezesa - też pojawiły się wątpliwości, lecz swoją kreatywnością doprowadził Unibax do tytułu najlepszej drużyny w kraju.

- Czyli nie zdecyduje się pan złożyć rezygnację?

- Zdecydowanie nie. Moim marzeniem jest wprowadzić klub do ekstraklasy.

To zły czas dla sponsoringu

- Źródłem konfliktu z kibicami jest brak znajomości i doświadczenia w prowadzeniu spółki. Ci zarzucają panu spowodowanie straty na około 400 tys. złotych.
- Główny udziałowiec, czyli miasto zdawał sobie sprawę, że w początkowym okresie działalności spółka będzie przynosiła straty. Jest to oczywiste, kiedy zaczyna się jakiś biznes. To jest normalne zjawisko wkalkulowane w koszty. Rozdmuchiwanie tego, to tworzenie sztucznych problemów. Jedyną przeszkodą w rozmowach z firmami, które chciałyby wejść w klub biznesowo lub marketingowo, jest część kibiców. Ich postawa utrudnia zdecydowanie prowadzenie rozmów.

- Potencjalni sponsorzy mówią panu w negocjacjach: "nie wejdziemy w ten biznes, dopóki nie będzie zażegnany konflikt z kibicami" - tak to mamy rozumieć?
- Odpowiem przykładem z Lecha Poznań. Kiedy Lech grał na koszulkach z logo Lecha, to sprzedaż piwa tej marki wynosiła powiedzmy x. Gdy Lech dogadał się z Warką sprzedaż Lecha w Wielkopolsce spadła o 40 procent, a Warki wzrosła o 30. Wiadomo, że kibice są głównym detalicznym klientem. My także mieliśmy taki plan. Przez Piotra Burlikowskiego propozycja trafiła do Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza, by część zysków z każdego piwa trafiała na oprawę i na wszelkie sprawy związane z kibicami. Na razie nie ma odzewu.

- Kolejny zarzut to brak sponsorów. W zeszłym sezonie było ich ponad trzydziestu, a teraz jest ledwie kilku.
- Było ich ponad trzydziestu i zespół prawie przestałby istnieć... gdyby Stowarzyszenie miało pieniądze na dalsze funkcjonowanie drużyny to przecież nie oddałoby 97% akcji miastu. Przejęliśmy zadłużenie w kwocie blisko 100 tysięcy złotych. Było to zadłużenie wynikające z wypłat dla zawodników, trenerów, KPZPN, opłat za transfery i kartki. To są rzeczy wpisane w akcie notarialnym. Na "dzień dobry" 17 lipca, by móc zagrać w II lidze musieliśmy wyłożyć prawie 100 tys. zł, pokrywając zadłużenie z poprzedniego sezonu.

- Wróćmy do potencjalnych sponsorów. Czy jako spółka zwracaliście się do sponsorów z oprzedniego sezonu, aby w dalszym ciągu wspomagali Zawiszę. Jakoś nie możemy zrozumieć, że nie można ponownie przekonać firm do finansowania klubu, przed którym rysują się ciekawe perspektywy, a więc awans i dalszy rozwój.
- Dla mnie było logiczne, że jeśli są to firmy, które wspomagają Stowarzyszenie Piłkarskie Zawisza, to najlepszymi osobami do rozmów będą przedstawiciele stowarzyszenia. Poprosiłem więc panów Marcina Jałochę i Jacka Jankowskiego, by zgłosiły się do tych osób i przedstawiły im naszą ofertę. Po czym uzyskałem informację, że żadna z tych firm nie chce wspomagać Zawiszy. Czy to nie dziwne.

- Było jakieś uzasadnienie.
- Bo nie chcą - takie padło stwierdzenie. Żadnego merytorycznego. Żeby przekonać się czy tak jest w rzeczywistości zwróciłem się do WSG, które w zeszłym roku ufundowało dla piłkarzy cztery stypendia. I się okazało, że prawda jest zupełnie inna. Podpisaliśmy z WSG umowę, dzięki której kolejnych ośmiu piłkarzy ma stypendia, czyli jest zwolnionych z opłaty czesnego. Oprócz nich, pracownicy administracyjni i osoby związane ze spółką mają możliwość przyjścia na studia podyplomowe i kursy doszkalające po obniżonych cenach. Nawiązaliśmy też współpracę szkoleniową. Powoli odnawiamy te kontakty i rozmawiamy z kolejnymi firmami - przykłady - choćby firma Gotowski, AS Market czy Baalbek.

- Jak przedstawia się sytuacja z pozyskiwaniem sponsorów, którzy wyłożą dużą gotówkę na funkcjonowanie zespołu, na transfery i wzmocnienia w przerwie zimowej?
- Zdajecie sobie sprawę, jaka jest obecnie sytuacja w Polsce: kryzys, a do tego zły klimat dla piłki nożnej. Boom na piłkę przyjdzie na przełomie lat 2010/11, gdy wszyscy będą chcieli wskoczyć na wózek pod nazwą: Euro 2012. My staramy się pozyskiwać sponsorów już teraz. Od samego początku, gdy już uporaliśmy się ze sprawami proceduralnymi, zajmujemy się rozmowami ze sponsorami. Rozesłaliśmy już ponad 150 ofert i odbyliśmy blisko 100 spotkań. Rozmowy cały czas są prowadzone, a kiedy nastąpi ich finalizacja - trudno powiedzieć. Dziś wiem jedno: obecnie utrzymanie sportu na wysokim poziomie jest możliwe tylko przy udziale miasta. Tak jest w niektórych klubach ekstraklasy, także w niższych ligach.

- Czyli mamy rozumieć, że to miasto będzie w dalszym ciągu głównym sponsorem Zawiszy?

- Miasto ma przygotowane w przyszłorocznym budżecie dalsze środki na funkcjonowanie tej spółki. Zależy mu na rozwoju futbolu w Bydgoszczy i na tym, by zapełnić stadion kibicami.

Zupełnie inna atmosfera w klubie

- Czy może pan zdefiniować, z czego wynika ten ostracyzm kibiców wobec pana?
- Starałem się przeanalizować wszystkie zarzuty, które są mi stawiane. Pierwszym jest powiązanie z Hydrobudową. Oświadczam po raz wtóry - zresztą też tak uczyniłem na spotkaniu z kibicami w pierwszym dniu urzędowania - nie miałem nigdy nic wspólnego z Hydrobudową! To, że telewizja miała umowę z Hydrobudową na pokazywanie meczów jest całkiem inną sprawą. Nic na to nie mogłem poradzić, byłem tylko reporterem, który zrobił jeden, słownie jeden, wywiad po meczu. Gdy realizowałem "Magazyn Piłkarski", to jeździłem z własną kamerą na IV ligę i pokazywałem mecze Zawiszy, bo on był dla mnie najważniejszy. Co więcej, otrzymałem propozycję pracy w Hydrobudowie, ale ją odrzuciłem. Drugi zarzut to zbyt mała liczba minut o Zawiszy w "Magazynie Piłkarskim". Czwartoligowy Zawisza był pokazywany w 30 procentach programu; był zdecydowanie najczęściej pokazywaną drużyną w historii tego programu.

- Proszę wyjaśnić casus z panem Jackiem Jankowskim. O co w tym wszystkim chodziło?
- Jak powstawała spółka władze miasta i stowarzyszenia podkreślały, że pieniądze będą wydawane zgodnie z prawem. Ja stałem na straży tego wydatkowania. Pamiętają panowie sytuację z niewypisanymi przelewami przez Jacka Jankowskiego, z którymi przychodził do mnie w sądzie w obecności pracowników ratusza, żebym je podpisał.

- Czyli stracił pan do niego zaufanie?
- Tak. Powiedziałem mu to wprost.

- Poinformował pan o tym fakcie Radę Nadzorczą. Doszło do jakiejś konfrontacji.
- Doszło do spotkania, w którym uczestniczył Dariusz Pasieka i Marcin Jałocha. Żadne merytoryczne argumenty do niego nie trafiały. On nie akceptował mnie z założenia.

- A jak na tę sprawę zapatrywał się główny udziałowiec spółki?
- W momencie powołania spółki nikt nie zgłaszał obiekcji wobec mojej osoby. A jak jest w klubie wystarczy zapytać trenera i piłkarzy - jeszcze nigdy nie mieli tak komfortowej sytuacji, stałe umowy o pracę, pensje i premie bez zaległości, ZUS i inne składki płacone w terminie. To dzisiaj podstawa - dzięki temu zespół zaczął całkiem inaczej grać, zanotowaliśmy serię zwycięstw, jesteśmy wiceliderem. Jest zupełnie inna atmosfera w klubie. Skoncentrowaliśmy się wyłącznie na pracy sportowej, szkoleniowej i finansowej. To jest duży sukces wszystkich ludzi pracujących w spółce. Udało się w tym czasie przestawić klub na zupełnie inne tory. Zajmujemy się głównie szkoleniem, a nie skupiamy się na punktomanii.

- Jakie jest zatrudnienie w spółce, bo ten zarzut też jest podnoszony. Chodzi głównie o osoby pracujące w administracji.
- Jeśli chodzi o administrację jest w niej pięć osób. Pani Bożenka, która wcześniej pracowała w stowarzyszeniu i w sekcji piłki nożnej. Ona zajmuje się kontaktami z PZPN i obsługą całego mechanizmu piłkarskiego. W marketingu i promocji jest Agnieszka Milik-Skrzypczak. Jest to osoba z konkursu, której wcześniej nie znałem. Sprawami biura, obsługą pracy zarządu i Rady Nadzorczej oraz kontaktami z mediami zajmuje się Beata Danielewska. To jest jedyna osoba, którą znałem wcześniej i do której mam pełne zaufanie. Jest jeszcze Piotr Burlikowski. Wszystkich osób z pierwszego zespołu zatrudnionych w spółce jest trzydziestu. Do tego dochodzi kilkunastu trenerów grup młodzieżowych. Pozostali to osoby zatrudnione tylko przy organizacji meczów. Ich jest też około 15. Podkreślam - ponad 90 procent osób zatrudnionych w spółce to są byli pracownicy stowarzyszenia.

- A zarzut zatrudniania firm zewnętrznych do obsługi spółki.
- Mamy podpisaną umowę sponsorską z firmą Remedia, która za darmo udostępnia billboardy. Ta firma wcześniej obsługiwała stowarzyszenie.

- Kolejny problem to niewłaściwa organizacja meczów: zbyt mała liczba bramek wejściowych oraz brak punktów z kiełbaskami i napojami dla kibiców przyjezdnych.
- Zawsze jest otwartych szesnaście bramek, przy których stoi po trzech ochroniarzy. By uniknąć kolejek wprowadziliśmy bilety na dowód. Jeśli chodzi o catering dla kibiców, to jest osoba wyznaczona, która zbiera zamówienie i dostarcza im towar.

Doping najważniejszy

- Jakby pan scharakteryzował kibiców Zawiszy.
- W momencie powstania stowarzyszenia to był bardzo trudny czas dla klubu. Gdyby nie kibice, to ten klub by nie istniał! To oni położyli podwaliny pod to, co dzisiaj istnieje. Należy się im za to podziękowanie i szacunek. Wiadomo, że możliwości stowarzyszenia kończą się na pewnym poziomie decyzyjnym i finansowym. Przekazując zespół do spółki miejskiej powinni docenić zaangażowanie miasta i zrozumieć, że w dalszym budowaniu wielkiej piłki mamy już dwu partnerów - stowarzyszenie i miasto. Szkoda, że tak nie jest i prezydenci są przez nich szkalowani. Bardzo boli mnie, że kibice są przeciwko ratuszowi, klubowi czy mnie. Najsmutniejsze, że nie dopingowali w meczach swojej drużyny. To jest dla mnie niezrozumiałe.

- Zapytamy raz jeszcze: nie zamierza pan zrezygnować?
- Ale co zmieni moja rezygnacja? Czy to ma wyglądać tak, że jak ktoś jest nieakceptowany przez jednego lub drugiego kibica, to ma rezygnować? Jestem od zarządzania. Na ocenę mojej pracy przyjdzie czas, dokonają jej akcjonariusze. Jeśli kibice lub stowarzyszenie mają jakąś drogę rozwoju spółki, lepsze plany funkcjonowania niż te, które my realizujemy, to niech je przedstawią. Jestem za dialogiem. Rozmawiajmy, lecz niech padają merytoryczne argumenty. Jeśli ktoś zarzuca mi same nieprawdziwe rzeczy, to dlaczego mam się podawać do dymisji. Bo szkalują mnie i moją rodzinę? Wśród kibiców są moi znajomi i oni najlepiej wiedzą, jak wiele znaczy dla mnie Zawisza. Powtórzę więc raz jeszcze: wierzę, że będzie możliwy dialog między nami. O to apeluję do kibiców. Proszę przede wszystkim o doping dla piłkarzy i o to, by kibice ocenili mnie za kilka miesięcy po tym, co zrobię w spółce dla Zawiszy i piłki nożnej w Bydgoszczy.

Komentarze 92

Komentowanie zostało tymczasowo wyłączone.

Podaj powód zgłoszenia

A
A-klasa
Nie sądzę, żeby prezesina był w stanie przy tym sposobie zarządzania wprowadzić chociażby rezerwy Zawiszy do okręgówki.
Z
Zawiszak
Jaki to jest typ xD
g
gosc
W dniu 23.10.2009 o 11:26, ~Mariusz~ napisał:

to moja ostatnia wypowiedź, o jak mówie polemizowac nie ma z kim i o czym , ludzie krytykujący manifestującycc , z ZAWISZĄ nie mogą mieć nic wspólnego, a nawet stwierdze ,że na stadion wogóle nie przychodzą.Świadczyo tym to , iż nie zdają soie sprawy ,że 99,9%chce odwolania Glińskiego , a wszelkie sądaże to potwirdzają, więc albo część osób tu piszących to albo rodzina michasia i urzędujęcych prezydencików, albo oni sami. Pan Grześkowiak stwierdził z masą rozmawiać nie będzie , juz nie trzeba ta "masa głosów" odesle pana oraz dąbrowicza , Sztybel i Wam podobnych przy wyborczej urnie w polityczny niebyt:) I na samą myśl człowiek się cieszy ,że my na gdańskiej będziemy , a po Was w Bydgoszczy Ślad zaginie:)A jak ktos pisze,że wypisują tu opinie ludzie z zarządu stowarzyszenia to gratulacje widać po poparciu protestu w zarządzie jest kilka tysięcy osób:) Nie ośmieszajcie się więc krytykanci naszego protestu , bo wasze komentarze to "pusty śmiech na sali". ZAWISZA BYDGOSZCZ MARSZ NA DERBY POMÓC PIŁKARZOM I TRENEROWI !!!!!!


Jezeli 99,9 % rozrabiajacych kibicow Zawiszy chce odwolania Glinskiego to masz racje
G
Gość
marsz na derby, zabieram chłopaka i mykamy na derby...
~Mariusz~
to moja ostatnia wypowiedź, o jak mówie polemizowac nie ma z kim i o czym , ludzie krytykujący manifestującycc , z ZAWISZĄ nie mogą mieć nic wspólnego, a nawet stwierdze ,że na stadion wogóle nie przychodzą.Świadczyo tym to , iż nie zdają soie sprawy ,że 99,9%chce odwolania Glińskiego , a wszelkie sądaże to potwirdzają, więc albo część osób tu piszących to albo rodzina michasia i urzędujęcych prezydencików, albo oni sami. Pan Grześkowiak stwierdził z masą rozmawiać nie będzie , juz nie trzeba ta "masa głosów" odesle pana oraz dąbrowicza , Sztybel i Wam podobnych przy wyborczej urnie w polityczny niebyt:) I na samą myśl człowiek się cieszy ,że my na gdańskiej będziemy , a po Was w Bydgoszczy Ślad zaginie:)A jak ktos pisze,że wypisują tu opinie ludzie z zarządu stowarzyszenia to gratulacje widać po poparciu protestu w zarządzie jest kilka tysięcy osób:) Nie ośmieszajcie się więc krytykanci naszego protestu , bo wasze komentarze to "pusty śmiech na sali". ZAWISZA BYDGOSZCZ MARSZ NA DERBY POMÓC PIŁKARZOM I TRENEROWI !!!!!!
G
Gość
Ty gość, a czemu sam nie masz cywilnej odwagi i sie nie podpiszesz.m Twoi dwaj poprzednicy, piszą o rzeczach i osobach nie znane przeciętnej osoby. Czemu oni nie przedstawią się. Faktem jest, że osoba Prezesa jest conajmniej kontrowersyjna. 12000 tys pensja i żadnych kwalifikacji. Kierunek politologia, wyraźnie sugeruje dlaaczego został wybrany, bo jest to wybór politCzno-koleżenski. Gliński od pewnego czasu koleguje się z Soroko. Soroko wykorzystuje go jako mięsne armatnie i Gliński o tym wie, a 12000 tys miesięcznie przez pół roku wystarczy mu na otarcie łez. Jako zostanie odwolany nadal będzie z nim pił. Będzie miał za co. Stawiać będzie nowy Prezes na S.
J
Joker
Zbliża się czas rozliczenia Pan Glińskiego i nerwy pseudoprezesowi puszczają. Pan Jałocha Cię rozliczy - marytorycznie Cię zniszczy. Wiemy, że przez Pana Marcina po nocach nie śpisz.
g
gosc
Dlaczego kazdy co ma inne zdanie na temat konfliktu jaki "kibice"wywoluja w Zawiszy ich zdaniem musi bac czlowiekiem Glinskiego,Grzeskowiaka,Dabrowicza.Ja osobiscie na oczy nie widzialem tych Panow.Swoja krytyczna opnie opieram o doswiadczenia i kontakty z tymi kibicami,i ich zachowaniem.Poza tym wiem ,ze nalezy szanowac partnera ktory finansuje powiwrzone mu pieniadze.Stowarzyszenie nie dalo zadnej szansy Legalnie powolanemu Prezesowi.Z calej korespodencji i materalow prasowych wynika od poczatku zla wola wladz Stowarzuszenia i zalozenie ,ze prezes musi byc nasz tj.Pan Pultyn.Na tym forum wypowiadaja sie osob ,ktore szczegolow opsuja konflikt lacznie z sytuacj finansowa klubu.A wiec nie sa to uczniwie,studenci czy usoby nie pracujace,sa to wladze Stowarzyszenia.Jezeli tak to miejcie Panowie cywilna odwage podpisac sie swoim nazwiskiem.Jestem ciekawy jak dlugo Prezydent bedzi tolerowal ten stan.Niech wezma swoje 50 tys. i druzyne zobaczymy jakie beda z tego efekty.Ilu jest tych nieopowiedzialnych kibicow ,moze 500 wiecej watpie.Druzyna ma grac i wygrywac bo Bydgoszcz jako stolica wojewodztwa wina posadac druzyne w I lidz a nawet w ekstaklasie Skonczcie to polskie piekielko.
e
elke
Fakt - Jałocha to największa zakała tego klubu. Człowiek przez którego z Zawiszy odeszło już wielu oddanych ludzi. Niby on za nic nie odpowiada, ale z tylnego siedzenia zawsze kieruje. Nawet teraz chce kierować samochodem, który sprzedał za garść srebrników jak Judasz. Jałocha - lepiej odejdź z Zawiszy bo tylko nóż w plecy wbijać potrafisz...
~rocky~
prawda w oczy kole chłopców ze stowarzyszenia. Gdyby nie miasto już by nie istnieli i trudno się przyznać do porażki. Stąd taka ich aktywność na forach - winny zawsze się tłumaczy... i nawet gdyby stu zawiszafansów pisało na wasze żądanie to prawdziwi kibice wiedzą jaka jest prawda. Dobrze, że nie ma już Pultyna, Jałochy, Woźniaka i Jankowskiego - patologicznych kłamców. Choć Jałocha jest w Radzie Nadzorczej to jeszcze wiele złego może Zawiszy uczynić...
~Mariusz~
Czy mamy o czym rozmawiać z klakierami hydro . Nie ma o czym , każdy , ale to każdy kibic który chodzi na naszego kochanego ZAWISZE wie jak jest , a że pod ratuszem nie było 5 tysięcy "tylko"2tysiące , to panowie Grzeskowiak i Dąbrowicz zawdzieczaja ,że był dzień powszedni i nie wszyscy mogli wyrwać się z miejsca pracy ,uczelni, szkoły.Nie dyskutujmy z nimi jesteśmy kibicowską jednościa i wystarczy ,że się nas BOJA , A BOJĄ SIĘ STRASZNIE MOCNO-Wybory BLISKO !!!!!!! ZAWISZA KIBICE BEZ PODZIAŁÓW WALCZĄCY Z NIEKOMPETENCJA I IGNORANCJĄ. ZAWISZA TO MY _TYLE RATUSZOWI KLAKIERZY < PRZED WYBORAMI WYBORCOM SIĘ PRZYPOMNI BUDOWE SPALARNI NA ŁĘGNOWIE < PLAN ZABUDOWY RYNKY BEZ KONSULTACJI SPOŁECZNYCH< PRZEGRANE SPRAWY SĄDOWE Z KIBIAMI< NAZWE STADIONU ZAWISZA ITD< ITD BÓJCIE SIĘ BO TYM RAZEM NA WYBORACH NISKIEJ FREKWENCJI NIE BĘDZIE i populistyczne hasła nie wystarczą MARsZ NA DERBY!!!!
G
Gość
W dniu 21.10.2009 o 21:03, PIOTR napisał:

z TWOJEJ WYPOWIEDZI WYNIKA ,ZE KIBIC ZAWISZY TO TAKI GRZECZY I MORALNY CZŁOWIEK.fAKTY JEDNAK MOWIĄ COŚ INNEGO, CO WIDZI CAŁE MIASTO.CO ZNACZY KILKA DOBRYCH UCZYNKÓW WOBAC TYSIĄCA KARYGODNYCH?TO WŁAŚNIE"PSEUDOKIBICE"ZAWISZY POBILI PIŁKARZA WŁASNEJ DRUZYNY, CI SAMI WPADALI DO SZATNI I NA KONFERENCJE PRASOWE Z GROŹBAMI.TO WŁAŚNIE ONI NISZCZĄ SWÓJ WŁASNY STADION I (SWEGO CZASU SPALENIE TARTANU, WYŁAMYWANIE BARIEREK,NISZCZENIE OGRODZEŃ)I ZNIECHĘCAJĄ ZWYKŁYCH KIBICÓW DO UCZESTNICZENIA W PIŁKARSKIM ŚWIĘCIE JAKIM JEST MECZ LIGOWY.TO ONI WYZYWAJA I OBRAŻAJĄ LUDZI ,KTÓRZY MAJA ODMIENNE POGLĄDY. TO ONI GONILI PIŁKARZY PROMIENIA KOWALEWO GDY CI GRALI MECZ W BYDGOSZCZY I CHCIELI ICH POBIĆ TYLKO ZA TO ŻE WYGRALI W SPORTOWEJ WALCE. WRESZCIE TO PRZEZ NICH KLUB, KTÓRY PONOĆ TAK KOCHAJĄ BEZ PRZERWY DOSTAJE KARY FINANSOWE!! zERO SZACUNKU.ZERO MORALNOŚCI.ZERO KULTURY I WYCHOWANIA!WSTYD ZA TAKICH KIBICÓW!


Przecież to nie są kibice!To KIBOLE,którzy nie rozumieją co to jest sportowa walka i doping.Dla nich liczy się tylko okazywanie nienawiści do kibiców innych zespołów.
b
bdg
W dniu 20.10.2009 o 21:28, biznesmen napisał:

LUDZIE JAKIE WY BZURY MACIE W GŁOWIE, NIGDZIE NA ŚWIECIE KTOŚ KTO MA 2 CZY 3% UDZIAŁU W FIRMIE NIE MA NIC DO GADANIA W SPÓŁCE!!! JA DZIWIĘ SIĘ MIASTU,ŻE W OGÓLE BAWI SIĘ Z TAKIMI deb***AMI( PARAKIBICAMI) W JAKIEKOLWIEK DZIAŁANIA!! TO NIE LOGICZNE!!! , JEŚLI CHCĄ MIEĆ WŁASNY KLUB TO NIECH SIĘ KOPIĄ PO 4-5 LIDZE BO WYŻEJ WAŁA NIE PODSKOCZĄ, NIKT Z MOICH PRZYJACIÓŁ DOPUKI ONI SIĘ PANOSZĄ NIE DA ANI ZŁOTÓWKI NA ZAWISZĘ, ŻYCZĘ MIŁEJ STRATY CZASU



Tej biznesmen "dopóki" sie piszę przez o z kreską.Przygotuj sie ładnie do jutrzejszych lekcji i nie próbuj zaciemniać ludziom obrazu, podając się za kogoś, kim na pewno nie jesteś.żałosne...
d
dsr
Po dziewięciu dniach od ukazania się w prasie w ramach dialogu społecznogo a la Grześkowiak płatnego ogłoszenia (koszt ok. 8 tys. zł z pieniędzy bydgoskich podatników), nastąpiła długo oczekiwana oficjalna odpowiedź działaczy Stowarzyszenia Piłkarskiego Zawisza. Gwoli wyjasnienia: odpowiedź Stowarzyszenia ukazała się na stronie internetowej: www.zawisza.bydgoszcz.eu i jest bezpłatna tzn. nie kosztuje bydgoskich podatników ani złotówki. Oto pełna treść ogłoszenia:

OGŁOSZENIE (BEZPŁATNE)

W związku z rozpowszechnianymi nieprawdziwymi wiadomościami przekazujemy Mieszkańcom Bydgoszczy poniższą informację na temat:

DZIAŁANIA STOWARZYSZENIA PIŁKARSKIEGO „ZAWISZA” NA RZECZ ROZWOJU PIŁKI NOŻNEJ W BYDGOSZCZY

- prowadzona przez SP „Zawisza” w sezonie 2007/2008 drużyna seniorów bydgoskiego Zawiszy wygrała rozgrywki IV ligi i po barażach awansował do nowej II ligi. W rewanżowej rundzie wiosennej zespół odniósł aż 14 ligowych zwycięstw, przy 1 tylko remisie, wygrywając także oba mecze barażowe. Zawisza Bydgoszcz, po 10 latach przerwy, powrócił do piłkarskich rozgrywek szczebla centralnego.

- zgromadzony i wydatkowany przez SP „Zawisza” budżet na drużynę seniorów w sezonie 2007/2008 wyniósł PLN 700.000,-. 70% wpływów zapewniły wpływy od 16 pozyskanych sponsorów.

- prowadzona przez SP „Zawisza” w sezonie 2008/2009 drużyna seniorów bydgoskiego Zawiszy, występując jako beniaminek, zajęła 7 miejsce w rozgrywkach II ligi zachodniej. Zawisza Bydgoszcz okazał się, po 11 latach przerwy, najlepszym klubem piłkarskim w województwie Kujawsko - Pomorskim.

- zgromadzony i wydatkowany przez SP „Zawisza” budżet na drużynę seniorów w sezonie 2008/2009 wyniósł PLN 1.800.000,-. 50% wpływów zapewniły wpływy od 36 pozyskanych sponsorów.

- łączna wartość środków wydatkowanych przez SP „Zawisza” na drużynę seniorów w sezonach 2007/2008 i 2008/2009 wyniosła PLN 2.500.000,-. Kwota ta stanowi realną cenę wywalczenia i utrzymania dla Miasta Bydgoszcz II ligi piłkarskiej.

- budżety SP „Zawisza” zawsze były budżetami realnymi.

- łączna wartość wsparcia pieniężnego udzielonego na drużynę seniorów Zawiszy przez Urząd Miasta Bydgoszczy wyniosła ok. 20% kwoty PLN 2.500.000,-. Dzięki Prezydentowi Miasta Bydgoszczy SP „Zawisza” pozyskało 1 sponsora – Bank Pocztowy.

- wieloletnia działalność Zarządu SP „Zawisza” zawsze miały charakter społeczny.

- STANDARDEM w prowadzonym przez nas klubie, zarówno w IV jaki i II lidze, były: umowy z zawodnikami oraz trenerami, terminowe wypłaty wynagrodzeń i premii oraz opłacanie składek ZUS i US.

- Stowarzyszenie Piłkarskie „Zawisza” jako pierwszy klub w II lidze zachodniej otrzymało licencję PZPN na udział w rozgrywkach sezonu 2009/2010. Powyższe było możliwe po spełnieniu szeregu wymogów formalnych, w tym także wykazaniu uregulowanych zobowiązań wobec Zakładu Ubezpieczeń Społecznych oraz Urzędu Skarbowego.

- w sezonach 2007/2008 i 2008/2009 Zawisza, prowadzony przez Stowarzyszenie Piłkarskie, bił rekordy frekwencji na meczach w Bydgoszczy, najpierw w gronie IV ligowców (wypełnione po brzegi: stadion TKKF przy ulicy Słowiańskiej oraz obiekt Gwiazdy) a następnie w rywalizacji w II lidze (7 tysięcy kibiców na stadionie Zawiszy na meczu z Elaną Toruń). Kibice głośno dopingowali zespół, przygotowując wspaniałe oprawy, zaś środki ze sprzedaży biletów, karnetów oraz liczne dobrowolne wpłaty sympatyków znacząco wspierały klubowy budżet.

- powołana z dniem 2 lipca 2009 r. Spółki Akcyjnej WKS Zawisza Bydgoszcz jest wynikiem świadomej, dobrowolnej i wspólnej decyzji Urzędu Miasta Bydgoszczy oraz Stowarzyszenia Piłkarskiego „Zawisza”. Do Spółki zostaliśmy zaproszeniu przez Wiceprezydenta Miasta Pana Macieja Grześkowiaka już maju 2008 r. Termin powołania Spółki przed sezonem 2009/2010 był ostatecznym ustalonym przez obie strony.

- Stowarzyszenie Piłkarskie „Zawisza”, poza kwotą PLN 50.000,- na kapitał założycielski, wniosło do Spółki Akcyjnej także: drużynę seniorów wraz z uprawnieniami do gry w II lidze, drużynę rezerw seniorów wraz z uprawnieniami do gry w A-klasie, 10 drużyn młodzieżowych, sprzęt sportowy oraz prawo do bezpłatnego używania przez Spółkę logo klubowego należącego do Stowarzyszenia Piłkarskiego.

- przeniesienie sekcji piłki nożnej ze Stowarzyszenia Piłkarskiego „Zawisza” do WKS Zawisza Bydgoszcz S.A. w lipcu b.r. odbywało się z udziałem i wsparciem merytorycznym Kancelarii Prawniczej z Poznania. Zgodnie z jej sugestią umowa przeniesienia całej sekcji miała charakter odpłatny – z sugerowaną ceną. Aby uniknąć przekazywania środków ze spółki do stowarzyszenia odpłatność została skompensowana o zobowiązania bieżące SP „Zawisza” – łącznie PLN 97.544,49, w tym przede wszystkim za transfer zawodnika Macieja Dąbrowskiego z ekstraklasowego GKS Bełchatów.

- publiczna wypowiedź prasowa Pana Glińskiego na łamach Gazety Pomorskiej z dnia 21 października 2009 r. narusza dobra osobiste przedstawicieli Stowarzyszenia Piłkarskiego oraz kibiców Klubu, utrudniając poprawę atmosfery wokół Zawiszy.

- budowanie wielkiej piłki nożnej w Bydgoszcz, mimo olbrzymiego wkładu finansowego i organizacyjnego Stowarzyszenie Piłkarskiego „Zawisza”, jest zagrożone.

Bogdan Pultyn

Marcin Jałocha

Jarosław Woźniak

Jacek Jankowski
S
Stary Piotruch
W zasadzie to nie wiem czy to jest wywiad czy "wywiad sponsorowany". W każdym razie ten "wywiad" dyskwalifikuje na pewno Glińskiego i poniekąd "Dział Sportowy" Pomorskiej.
Przecież Gliński w ogóle nie przedstawił żadnej wizji rozwoju zespołu, żadnej strategii marketingowej, skupiając się na awanturkach w klubie i próbie obarczenia za nie wszystkich, tylko nie siebie. Świadczy to tylko o jego małostkowości i nieumiejętności pracy w zespole. W tak przełomowym okresie w jakim znalazł się Zawisza potrzebny jest menadżer, który nie tylko nie będzie dążył do konfliktów, ale je umiejętnie łagodził, no i miał wizję rozwoju klubu. Jedynym jego spostrzeżeniem sięgającym w przyszłość jest stwierdzenie "Moim marzeniem jest wprowadzić klub do ekstraklasy".
Napisano już tutaj, że za brak sponsorów obarcza Stowarzyszenie, a przecież z podziału obowiązków wyraźnie wynika, że to jego rola (Stowarzyszenie odpowiada za efekty sportowe zaspołu, a Zawisza zajmuje II miejsce w tabeli, co przy prezesie tak konfliktowym uważam za sukces). Nieodpowiedzialnością też i całkowitym brakiem zrozumienia swojej funkcji jest też stwierdzenie, że strata 400 000,00 PLN po dwóch miesiącach swojego urzędowania wynika z założenia i była wkalkulowana w koszty. To ja proponuję Glińskiemu założyć swój własny, prywatny biznes. Przypominam, że tyle strata finansowa wynosiła po dwóch miesiącach, a mamy już koniec czwartego pod jego "zarządzaniem".
Dalej. Twierdzi, że na "dzień dobry" miasto pokryło zadłużenie w kwocie 100 000,00 PLN. Uważam to za manipulację i celowe wprowadzenie w błąd czytelników, chcąc odwrócić uwagę od spraw zasadniczych. Już piszę dlaczego: WKS Zawisza S.A. zaistniała 02 lipca i była kontynuacją działań Stowarzyszenia Piłkarskiego, tym samym przejęła jego zobowiązania. Jeśli więc na początku lipca mamy do czynienia z nowym podmiotem gospodarczym to dlaczego Gliński chce, żeby lipcowe opłaty ponosiło tylko Stowarzyszenie? No i w ramach tego "zadłużenia" lwią częścią był transfer zawodnika.
Mówi Gliński, że podpisał umowę "sponsorską" (sic!) z WSG, która nie będzie pobierała opłat czesnego od zawodników. Czy z tego tytułu wpływa do klubu jakaś kasa? To wiekopomne dzieło marketingowe Glińskiego przejdzie pewnie do annałów historii sponsoringu i marketingu. No i niech Gliński uzgodni wersję ilości ofert wysłanych do potencjalnych sponsorów z Grześkowiakiem, który akurat w TVP mówił o 200 wysłanych ofertach. Niby szczegół, ale przy tych rozbieżnościach nie chce mi się wierzyć nawet w te 150.
Następnym "sponsorem", którego wymienia Gliński jest firma Remedia, która - i tu następne sic! - za darmo udostępnia miejsca reklamowe. Czy z tego tytułu do klubu wpływa jakaś kasa? Czy Remedia drukuje dla klubu plakaty, zaproszenia, druki itp. za darmo czy też klub tej firmie płaci za to? No i czy klub płaci tej firmie za opracowanie i prowadzenie "oficjalnej" strony internetowej? No i jaka firma obsługuje klub pod względem prawnym i finansowym?
Bo jeśli tak to Gliński nie tylko nie odróżnia przelewów netto od brutto, ale także sponsoringu od barteru.
Na temat bramek wejściowych i obsługi kibiców przyjezdnych nie będę się wypowiadał, bo ten kto chodzi na mecze Zawiszy wie doskonale jak się tam wchodzi i wychodzi, a i wyjeżdźa z parkingu - a Gliński ma przecież osobne wejście i "biuro" na trybunach.
Na ocenę pracy Glińskiego czas już najwyższy, nie tylko dlatego że na koniec "wywiadu" przyznaje, że nie wie jak wyjść z impasu, że nie ma pomysłu tylko czeka aż kibice zrobią to za niego. Wcześniej jednak uznał, że przez kibiców ma trudności w pozyskaniu firm, które chciałyby wejść do klubu biznesowo. Wniosek jest prosty, panie Gliński: Nie ma kibiców - nie będzie sponsorów.
Jedno co sensownego powiedział Gliński: "Wiadomo, że kibice są głównym detalicznym klientem". Ja o tym wiem, kibice o tym wiedzą, ale sponsorzy wiedzą o tym najlepiej. Nie będę już wypominał Glińskiemu jego pomysłów typu "cheerleaderki" czy "stewardzi" na meczach, ale polecam je uwadze przyszłym, potencjalnym pracodawcom Glińskiego.
Na koniec: Akcja "gillette" czyli "golenie na ośmieszenie". Rozumiem, że Carrefour kupił te 1000 biletów?
Ech...szkoda słów...Tyle tylko, że to już nie jest zabawa, a Zawisza zaczyna bć zabawką w rękach Glińskiego.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska