Michał Nowacki Rolnik NIEprofesjonalny zaorał już 2 kamery. Kulisy powstawania filmów rolnika i youtubera [wideo]

Kiedy zakładał kanał Rolnik NIEprofesjonalny na Youtubie 4 lata temu, postawił sobie cel, by wyjść na przekór temu, co się dzieje w social mediach - sielankowemu obrazowi wsi, pełnego perfekcyjności i uśmiechu na twarzy mieszkańców od świtu do zmierzchu. Chciał pokazać realne życie i wygląda na to, że mu się udaje. Filmy Michała Nowackiego zostały wyświetlone łącznie do końca września 2021 roku ponad 12 mln razy.

- Po tych 4 latach nie czuję się bardziej profesjonalny - odpowiada napytany o nazwę kanału. - Nasza branża jest na tyle zmienna, że powiedzenie o osobie, że jest się profesjonalnym i jest się 100-procentowym ekspertem - po prostu bym skłamał.

Michał Nowacki swoje kompetencje nieustannie podnosi. Kończy studia magisterskie z rolnictwa, skończył podyplomówkę z marketingu, zaczął kolejną, tym razem w Warszawie. - Gdybyśmy stanęli w miejscu, to byśmy się zaczęli cofać. Wychodzę z tego założenia, że każdy człowiek powinien się rozwijać - nie tylko pod względem wykształcenia. Tytuł jest tylko tytułem. To, co jest za nami, to druga sprawa - uważa rolnik z powiatu tucholskiego.

Przyznaje, że na początku nie czuł mocy swojego przekazu. Wrzucał film z myślą, że może się rozejdzie i ktoś obejrzy. - Presja to może za duże słowo, to poczucie, że ktoś bierze z ciebie przykład, podpatruje twoich rozwiązań - dało mi do myślenia, że muszę ważyć słowa i na tyle podpowiadać, na ile mogę, jestem pewien. Każde gospodarstwo jest inne, każde rozwiązania, które mogą się 100% u nas sprawdzać, niekoniecznie muszą się sprawdzać w innym, dlatego mówię nie "zrób tak", tylko "spróbuj" - tłumaczy Rolnik NIEprofesjonalny.

- Średnio raz w roku trzeba kamerę wymienić, niestety, ale on też się amortyzuje. I wiadomo, jak to w pracy rolnika, są różne warunki. Niejednokrotnie kamera wylądowała pod sprzętem uprawowym - opowiada Michał Nowacki. Przyznaje, że zaorał dwie kamery.

- Cały czas człowiek musi też sprzęt wymieniać na lepszy, bo wiadomo, technika idzie do przodu i gdybym teraz nagrywał tą kamerą, którą zaczynałem pracę na Youtubie, to myślę, że tych followersów byłaby połowa. To był tani sprzęt na początku - wspomina.

Prowadzenie kanału to angażujące zajęcie, gdy chce się to robić porządnie. - Nagrywamy podczas pracy, więc mi to nie zajmuje więcej czasu, jednak wracając do domu, trzeba do tego laptopa usiąść i wtedy godzinka, dwie na montaż plus odpisywanie na wiadomości, komentarze.

Nie zawsze jest tak samo, bywają nagrania, które nie potrzebują długiego montowania. - Czasem cała noc przy laptopie, czasem 15 minut. Bardzo dużo czasu zajmuje odpisywanie na komentarze i wiadomości - dodaje Michał. Czasem odpowiada z opóźnieniem, bo czasu brakuje, ale czuje odpowiedzialność za dostarczane treści i to, co się pod nimi dzieje.

Zaznacza, że komentarze negatywne trzeba podzielić na krytykę, która po czasie może przynieść sporo korzyści i na hejt. - Który jest bezwartościowy, który pojawia się bez jakiegoś powodu, ktoś jest zazdrosny, komuś coś nie pasuje.

Twierdzi, że teraz już hejtem się nie przejmuje, ale przyznaje, że zajęło mu to dość długo, by takie wpisy oswoić i skupić bardziej na 100 pozytywnych komentarzach niż 1 negatywnym, w którym brakuje konstruktywnych uwag.

Michał Nowacki został Rolnikiem Roku 2021 do 100 ha oraz Rolnikiem Innowacyjnym w konkursie organizowany przez Gazetę Pomorską. Był też prelegentem podczas Forum Rolniczego 2021 w Bydgoszczy.