Nasza Loteria

Między swingiem a jazzem. Wiemy, co ZAiKS zarzuca klubowi Destylarnia w Bydgoszczy

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Józef Eliasz twierdzi, że zarzuty ZAiKS-u wobec klubu Destylarnia i jego żony są bezpodstawne.
Józef Eliasz twierdzi, że zarzuty ZAiKS-u wobec klubu Destylarnia i jego żony są bezpodstawne. Andrzej Muszynski/zdjęcie archiwalne
ZAiKS zarzuca, że w "Destylarni" działającej bez umowy licencyjnej bezprawnie odtwarza się muzykę. Jednocześnie kontrolerka stowarzyszenia przyznaje w sądzie, że w klubie nigdy nie była

Zobacz wideo: Wakacyjne pokazy fontanny multimedialnej przed Filharmonią Pomorską

"Proszę o podanie chociażby jednego przykładu utworu, który byłby prezentowany w klubie destylarnia, a jest chroniony przez stowarzyszenie ZAiKS" - to fragment załączonego do akt sprawy listu, jaki 5 grudnia 2019 roku Józef Eliasz, bydgoski muzyk jazzowy, prezes Stowarzyszenia Artystycznego Eljazz napisał do Wiesława Łatasia, szefa Dyrekcji Okręgowej ZAiKS-u w Poznaniu.

- Nigdy, na żadnym etapie postępowania nie dowiedzieliśmy się z żoną, które konkretnie utwory zostały wykorzystane z pominięciem prawa. W całym materiale dowodowym brak choćby jednego przykładu - mówi Eliasz.

Wracamy do sprawy sporu między Stowarzyszeniem ZAiKS a Józefem i Kingą Eliaszami. Zapoznaliśmy się z aktami sprawy, która właśnie trwa w bydgoskim Sądzie Rejonowym, a dotyczy działania klubu "Destylarnia" mieszczącego się pod tym samym adresem, co "Eljazz" (ul. Kręta 3). To postępowanie, któremu początek dała wizyta kontrolerów ZAiKS-u u Józefa Eliasza w 2019 roku. Kontrolerzy, jak wynika z akt sprawy, badali legalność korzystania z utworów muzycznych w klubie Destylarnia, w ogóle do niego... nie wchodząc.

To Cię może też zainteresować

Spotkanie, od którego zaczął się spór, odbyło się przed dwoma laty we wrześniu w Eljazzie. Po nim kontrolerzy ZAiKS zawiadomili policję oskarżając Kingę Eliasz, która przez firmę Kinga Eliasz Eljazz prowadzi kluby Eljazz i Destylarnia w Bydgoszczy.

W uzasadnieniu wniosku o ściganie skierowanego do bydgoskiej prokuratury, czytamy, że w Destylarni odtwarzane są "utwory z gatunku swingu, jazzu, rock and rolla, zatem utwory znajdujące się pod prawną ochroną" oraz, że "podmiot zarządzający działalnością w tym lokalu nie legitymuje się zgodą ZAiKS na korzystanie z utworów muzycznych".

Sprawa trafiła do sądu, ostatnia z rozpraw odbyła się w czerwcu. Wśród materiałów dowodowych, które prokuratura wzięła pod uwagę finalizując śledztwo, znalazły się, m.in. "zrzuty" ekranu z FB Destylarni, gdzie od 2017 roku pojawiały się informacje o imprezach. W tym w stylu marynarskim, podczas której goście przebrani w strój marynarza, pielęgniarki, bądź np. pilota czekała specjalna oferta przy barze. Inna impreza to zabawa na stulecie niepodległości z muzyką polską.

Kinga Eliasz tłumaczy jednak, że ostatecznie te imprezy nie zostały zorganizowane.

Potem w sądzie kontrolerka ZAiKS-u zaznaczała: "Repertuar swingowy jest dość stary, to lata 30. Twórcy tych utworów nie żyją, jednakże nie oznacza to, ze można z nich swobodnie korzystać, bez odprowadzania wynagrodzenia, bo ustawa zakłada, ze prawa majątkowe wygasają po 70 latach od śmierci twórcy".

W akcie oskarżonym skierowanym przez Prokuraturę Rejonową Bydgoszcz-Południe do sądu czytamy, iż oskarżonej zarzuca się działanie na szkodę nie samych artystów, których utwory rzekomo miały być wykorzystywane z pominięciem prawa, a... samego stowarzyszenia ZAiKS. Straty miały wynieść nieco ponad 8 tys. zł.

- Przecież tu właśnie o pieniądze chodzi. I tylko o pieniądze. Nie wskazano żadnego poszkodowanego artysty, czy żadnego konkretnego utworu, który byśmy wykorzystali bezprawnie - zaznacza Kinga Eliasz.

Z kolei Józef Eliasz dodaje, że za artystyczną stronę (również, jeśli chodzi o muzykę odtwarzaną w obu klubach) odpowiada on sam, jako szef Stowarzyszenia Artystycznego Eljazz, a jego żona, prowadząca firmę Kinga Eliasz Eljazz zajmuje się gastronomią. To zresztą zaznaczył w liście skierowanym jeszcze pod koniec 2019 roku do dyrektora ZAiKS w Poznaniu.

"Kinga Eliasz nie ma nic wspólnego z prezentowaniem i jakimkolwiek działaniem muzycznym, a pan to doskonale wie, że ja decyduję o tych działaniach." Ponadto dodaje, że klub Destylarnia funkcjonuje tylko na zasadzie "imprez zamkniętych i jest otwarty okazjonalnie w zależności od zamówień kontrahentów".

Do sądu trafiło między innymi oświadczenie właściciela jednej z bydgoskich firm usługowych dotyczące zamkniętej imprezy, zorganizowanej w Destylarni w czerwcu 2019 roku. W tym dokumencie czytamy, że zlecił firmie "Eljazz Kinga Eliasz wykonanie usługi gastronomicznej, która została zrealizowana w lokalu Destylarnia (...)". Ponadto, że nie zlecał "wykonania oprawy artystycznej tylko gastronomiczną. Podczas spotkania w lokalu przebywali tylko moi goście".

- Lokal udostępniamy młodym zespołom prezentującym muzykę niszową, ponieważ nie ma w Bydgoszczy wystarczających miejsc d promocji ich twórczości - mówi Józef Eliasz. - A, że Destylarnia nie ma umowy licencyjnej z ZAiKS-em? Cóż, na drzwiach do klubu była nawet karta informacyjna z regulaminem, który każdy, kto tam występował, musiał potwierdzić. Tym samym potwierdzał, że muzyka, którą tam wykonywał, stanowiła jego własność, rezultat jego twórczości i nie jest obciążona prawami osób trzecich. To właśnie zabolało kontrolerów ZAiKS najbardziej - nie mogą przeboleć, że klub może działać bez podpisanej umowy licencyjnej z nimi.

Eliasz mówi, że policjantce prowadzącej dochodzenie z zawiadomienia ZAiKS-u pokazał stos płyt kompaktowych pozostawionych w Destylarni przez młodych artystów, którzy tam występowali. - To ich muzykę odtwarzano w klubie, to nie były utwory objęte ochroną ZAiKS-u. Z tego stosu płyt, pani policjantka wybrała tylko... trzy.

Te trzy krążki zostały dołączone jako dowody do akt sprawy. W sądzie pracownica ZAiKS-u, która w 2019 roku przyszła do Eliasza na kontrolę, zeznała: - Na tych płytach jest ograniczona ilość utworów, a zatem trudno byłoby stwierdzić, by te właśnie płyty na okrągło były tam odtwarzane.

Z kolei na pytanie, czy kiedykolwiek jako kontroler ZAiKS-u była w klubie Destylarnia, padła odpowiedź przecząca. I zaznaczenie, że kontrola odbyła się w klubie Eljazz.

- Jeżeli nie byli nigdy w Destylarni, to na jakiej podstawie mnie w ogóle oskarżają o bezprawne odtwarzanie muzyki? - pyta Kinga Eliasz.

Wiesław Łataś z kolei w sądzie twierdził, iż "wielokrotnie" występował do prowadzącego Destylarnię z propozycją podpisania umowy licencyjnej, ale odpowiedzi nie było. Zamiast tego, Józef Eliasz miał pytać go o listę utworów chronionych, których - jak twierdzi Łataś - jest około 40 milionów!

W czerwcu na stronie facebookowej Eljazzu Józef Eliasz zamieścił nagranie z kontroli z roku 2019. Zarzuca, że kontrolerzy - w chwili jego nieobecności przy stole - próbowali wyłączyć jego dyktafin. Na nagraniu zarejestrowanym drugim urządzeniem słychać, jak mężczyzna odzywa się do kobiety mówiąc, by robiła "z siebie idiotkę", jak on robi "z siebie". Kontrolerka ZAiKS-u w sądzie zeznała, że nie pamięta, by jej kolega tak się do niej zwrócił.

Wiesław Łataś nie chce komentować tej sprawy. Jeszcze w czerwcu, kiedy po raz pierwszy pisaliśmy o sprawie, zaznaczył, iż "Nie jest to wszystko tak jednoznacznie określone, jak to zostało (przez Eliasza, red.) przedstawione. Natomiast sposób przedstawienia (w nagraniu, red.) pracowników ZAiKS-u to jest sprawa bardzo skomplikowana i będzie przedmiotem kolejnego postępowania."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska