- Jak co roku kalkulujemy ceny wody i ścieków po bandzie - śmieje się prezes spółki Tomasz Klemann. - Ale dzięki aurze i temperaturze mieliśmy pół miesiąca sprzedaży dodatkowej.
Wniosek z badania finansowego przez biegłych jest jeden - nie ma zagrożeń dla spółki. Klemann żartobliwie stwierdza, że może nie będą hulać, ale są stabilni finansowo.
Dlatego nie ma problemów z inwestowaniem w sieć wodociągowo-kanalizacyjną, nie ma też kłopotu, by co nieco zaoszczędzić, bo spółka chce ubiegać się o pieniądze unijne, a we wniosku musi wskazać wkład własny. Jeśli projekt się nie powiedzie, to i tak zaoszczędzone pieniądze będą zainwestowane w sieć.
Wodociągi nie tylko modernizują sieć w samym mieście, są także w Topoli, gdzie stali się właścicielem sieci. Podkreślają, że przez cały czas unowocześniają technologię, a np. dzięki zamontowaniu pomp ciepła w oczyszczalni ścieków w Chojnicach mają sporo oszczędności.
