- Prosimy, żeby „trójka” znów dojeżdżała do przystanku, który stoi niedaleko naszych domów. Obecnie jadąc do centrum, czy do szpitala musimy się przesiadać. Nie dość, że więcej to kosztuje, to zabiera też sporo czasu - mówi Żaneta Makowska, która mieszka przy ul. Lotniczej.
Mieszkańcy ubolewają, że obecnie do przystanku przy dawnej „Abisynii” kursuje tylko jedna linia. - Kiedyś do nas „trójka” dojeżdżała, ale dwa lata temu zmieniono jej trasę. Od tej pory autobus zawraca przy rondzie Lotników i można powiedzieć, że nas pomija. Nie mamy więc żądań, by powstała nowa linia specjalnie dla nas. Chcemy po prostu, by było jak dawniej - mówi Żaneta Makowska
Obecnie, w budynkach, które stanęły w miejscu dawnej „Abisynii” mieszka około 130 osób. - Wśród nas są zarówno osoby starsze, które muszą dojechać do szpitala, oraz dzieci i młodzież, która w jakiś sposób też dotrzeć musi do szkoły - dostrzega Gertruda Reszkowska, która także mieszka przy ulicy Lotniczej.
Ze wsparciem mieszkańcom przyszedł Łukasz Kowarowski, przewodniczący Rady Miejskiej w Grudziądzu.
- Przy ulicy Lotniczej powstały nowe budynki i niewykluczone, że powstaną kolejne, a obecnie zatrzymuje się tu tylko autobus jednej linii. W obie strony miasta mieszkańcy mają więc utrudniony dojazd - mówi Łukasz Kowarowski, który deklaruje, że na biurko prezydenta złoży petycję w tej sprawie podpisaną przez 60 mieszkańców ulicy Lotniczej.
- Prosimy pana prezydenta, by wysłuchał naszych próśb - uzupełnia Żaneta Makowska.
A co jeśli się nie uda?
- Jeśli cała linia nie zostanie wydłużona, będziemy się starali, by autobusy zabierały stąd pasażerów chociaż kilka razy dziennie - odpowiada Łukasz Kowarowski.
