Problem z zalewaniem posesji mieszczących się przy ul. Chryzantemowej ciągnie się do lat. Mieszkańcy czują się pomijani przez władze zarówno poprzednich jak i obecnej kadencji. - Każde większe oberwanie chmury, burza oznacza dla nas horror - mówią. - Przecież płacimy podatki od nieruchomości i też nam się coś należy. Nie oczekujemy autostrady, ale nie chcemy dłużej żyć mając przy opadach deszczu czy roztopach "basen" przed domem.
Mieszkańcy też budują - wspierając się nawzajem - zapory z piasku przy bramach wjazdowych, aby woda z drogi nie zalewała podwórek. Nie zawsze jednak jest to skuteczne, a wówczas m.in. do garaży wdziera się około 15 centymetrów wody! - Chciałbym żeby w końcu urzędnicy zauważyli problem - grzmi pan Łukasz, który prosił o interwencję "Pomorską" po jednych z ostatnich intensywnych opadach deszczu. - Studzienki nie nadążały odprowadzać wody, bo nie ma odpływów!
Sprawą także zajął się radny PiS, Miłosz Joniec który złożył interpelację apelując w niej o wyremontowanie Chryzantemowej, a priorytetowo zainstalowanie urządzeń odwadniających oraz odprowadzających wodę. Czytamy m.in. "(...) Obecna infrastruktura nie zdaje w najmniejszym stopniu egzaminu podczas opadów deszczu. Według mieszkańców sytuacja taka utrzymuje się od dziesięcioleci, stanowi nagminny problem (...)".
WIDEO OD CZYTELNIKA POMORSKIEJ, PANA ŁUKASZA
ZDM: - Przebudowa Chryzantemowej na chwilę obecną nie jest planowana
Radny Joniec proponuje w trybie priorytetowym zabezpieczyć ulicę Chryzantemową w bezpieczny system odprowadzania wody deszczowej na przykład poprzez budowę studni chłonnych. Odpowiedź na interpelację Miłosza Jońca jeszcze nie nadeszła, ale "Pomorska" otrzymała informacje z Zarządu Dróg Miejskich. Wynika z nich, że niestety kompleksowa przebudowa ulicy Chryzantemowej nie jest planowana.
- Problem z odwodnieniem ulic gruntowych, gdzie nie ma kanalizacji deszczowej trzeba rozwiązywać kompleksowo dla całej zlewni danego obszaru. W pierwszej kolejności trzeba dokonać obliczeń dotyczących ilości odprowadzanej wody opadowej, następnie uzyskać warunki na odprowadzenie tej wody, na przykład do kanału Trynka gdzie zarządcą są Polskie Wody i zaprojektować kanalizację deszczową - wyjaśnia Jarosław Murgała, zastępca dyrektora ZDM-u.
Przykładem takiego rozwiązania - jak podaje ZDM - jest osiedle mieszkaniowe znajdujące się pomiędzy ulicami: Karabinierów, Paderewskiego, Polną i Piłsudskiego, dla którego "Wodociągi" zaprojektowały sieć kanalizacji deszczowej wraz z pompowniami, a ZDM zleca projekt przebudowy ulic na całym osiedlu. Po pracach projektowych można przystąpić do realizacji robót budowlanych.
Podane wyżej rozwiązanie, o ile będą możliwości i środki, są brane pod uwagę w przypadku Chryzantemowej by problem zniwelować.
