Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gmina Płużnica wiatrakom mówią zdecydowanie: - Nie!

(AN)
- Nie chcemy z naszej  gminy robić kolejnych Gawłowic - mówią mieszkańcy Płużnicy, którzy protestują przeciwko umiejscowieniu turbin wiatrowych.
- Nie chcemy z naszej gminy robić kolejnych Gawłowic - mówią mieszkańcy Płużnicy, którzy protestują przeciwko umiejscowieniu turbin wiatrowych. Alicja Kalinowska
Do wąbrzeskiej prokuratury trafiło pismo o podejrzeniu popełnienia przestępstwa przez firmę Eko Park VI, która w gminie Płużnica chce postawić 17 turbin wiatrowych.

Za zgodę obiecywali pieniądze

- Pod koniec maja w naszej gminie zaczęli się pojawiać pracownicy firmy, którzy w zamian za wyrażenie zgody na budowę elektrowni wiatrowych oferowali pieniądze. Dla nas jest to jednoznaczne z oferowaniem korzyści majątkowych - mówią mieszkańcy gminy, którzy od dłuższego czasu sprzeciwiają się budowie wiatraków w odległości mniejszej niż kilometr od siedlisk.

Zupełnie inaczej na finansową ofertę patrzy Michał Polanowski z firmy Eko Park VI. - To są typowe umowy handlowe, które przygotowali nasi prawnicy. Spotkaliśmy się z protestem ze strony mieszkańców. Zależy nam, aby zysk z tego, że w gminie powstaną wiatraki mieli nie tylko właściciele nieruchomości, na których będą zlokalizowane turbiny, ale również ich sąsiedzi - wyjaśnia przedstawiciel firmy wiatrakowej.

Grupa przeciwników turbin wiatrowych jest coraz liczniejsza. Chociaż, jak sami podkreślają, nie są oni przeciwni samej energii ze źródeł odnawialnych. - Nie chcemy tylko, aby wiatraki były stawiane blisko naszych domów - mówi Mieczysław Toś, mieszkaniec gminy Płużnica.

Właściciele nieruchomości boją się m.in. o to, że ich domy i działki stracą na wartości. Chcą także nadal mieszkać w ciszy i spokoju. - Nasz dom wybudowaliśmy pięć lat temu. Chcieliśmy mieszkać w spokojnym miejscu. I takie ono było do momentu kiedy zaczęto mówić o budowie ferm wiatraków - mówi Joanna Petrykowska, mieszkanka Wieldządza i dodaje: - Ludzie, którzy zgodzili się na lokalizację wiatraków nie do końca zdają sobie sprawę z konsekwencji jakie ich czekają: na przykład w pobliżu turbiny nie będzie można uprawiać kukurydzy i zbóż ozimych - przekonuje kobieta.

Protestują tylko dla zasady?

Co na temat protestów mówi przedstawiciel firmy? - Najbardziej zagorzali przeciwnicy elektrowni wiatrowych to osoby, które na początku zgadzały się na wiatraki, ale z różnych przyczyn nie powstaną one na ich nieruchomościach. Przeciwnicy tej inwestycji nie zdają sobie również sprawy, że gmina dzięki wpływom z podatków będzie mogła dalej się rozwijać - przekonuje Michał Polanowski.

W poniedziałek w gminie mają rozpocząć się konsultacje społeczne. Do 170 rodzin zapukają ankieterzy, którzy będą pytali m.in. o preferowaną odległość turbiny od siedlisk.

W ostatnim czasie do Szymona Dudzika, przewodniczącego rady gminy wpłynęła petycja, pod którą podpisało się ponad 500 mieszkańców. Domagają się oni, aby do studium wprowadzić zapis, który nie pozwoli na budowę turbin w odległości mniejszej niż kilometr od siedlisk.
O tym, że opór społeczny jest bardzo duży świadczy również to, że na terenie gminy Płużnica powstały trzy stowarzyszenia, które sprzeciwiają się budowie wiatraków. - Być może wycofamy się z kilku najbardziej kontrowersyjnych lokalizacji - mówi przedstawiciel firmy Eko Park VI.

Czytaj e-wydanie »

Nieruchomości z Twojego regionu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska