Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy gminy Lipno żądają włączenia ulicznych lamp

Joanna Lewandowska
- Nie zgadzamy się na oszczędzaniu kosztem naszego bezpieczeństwa? -protestują mieszkańcy podlipnowskich wsi, w których w nocy nie świecą już latarnie.

- To chyba jakieś żarty! - mówi pan Wojciech. - Co to za pomysł, żeby wyłączać na noc wszystkie latarnie! To cofanie się do minionej epoki. Nasz Czytelnik twierdzi, że nie jest jedynym, który krytykuje nowe zwyczaje w gminie Lipno. Jego sąsiedzi również są przeciwni szukaniu oszczędności na oświetleniu. Podkreślają, że czasy godziny policyjnej dawno się skończyły. Nie chcą wracać do domu przed północą, tylko dlatego, że później będzie zbyt ciemno, by móc bez trudu poruszać się po drodze. - Mamy chodzić z latarkami?- pyta pan Wojciech. - Przecież to absurd. Mieszkańcy uważają, że nocne wyłączanie lamp może niekorzystnie odbić się na ich bezpieczeństwie. Ciemność jest według nich okazją dla złodziei do łatwego zarobku. - Słyszałem, że w Karnkowie już doszło do kilku włamać, moim zdaniem wpływ na to miły nieświecące się lampy- przekonuje nasz Czytelnik. - Przecież wszyscy płacimy podatki, dlatego mamy prawo żądać choćby podstawowych udogodnień! Do czego jeszcze posuną się władze gminy? Może zaczną również zwijać asfalt na noc, żeby nikt go nie niszczył?
Wyłączane lampy to nie pierwsze oszczędności na opłatach za energię elektryczną w gminie Lipno. Wcześniej wójt zdecydował, że nocą będzie się paliła tylko co druga latarnia. Mieszkańcy zaakceptowali ten pomysł, ale jak twierdzą na całkowity brak oświetlenia nie mogą się zgodzić.
Wójt nie zamierza jednak zmieniać swojej decyzji. - Latarnie gasną dopiero przed północą, to czas, kiedy ludzie śpią, więc nie ma potrzeby oświetlania dróg - przekonuje Andrzej Szychulski, wójt gminy Lipno. - Lampy ponownie załączają się o piątej rano, a na prośbę mieszkańców tych wsi, gdzie wielu ludzi wstaje wcześniej do pracy, zapalają się nawet o czwartej.
A. Szychulski twierdzi, że rachunki za energię elektryczną bardzo obciążały budżet gminy. - Mieszkańcy tych wsi, gdzie ulicznych lamp nie ma wcale domagają się ich montażu, gdzieś musieliśmy szukać pieniędzy na ten cel - wyjaśnia wójt. Podkreśla również, że niebawem gmina będzie zmuszona pokrywać koszty oświetlenia przebudowanej drogi krajowej nr 10, biegnącej przez teren gminy. To będzie dla niewielkiego budżetu znaczne obciążenie.
Kwestię braku poczucia bezpieczeństwa wójt kwituje krótko, twierdząc, że latarnie mają służyć oświetlaniu drogi do domu, nie podwórzy. Bo o swoje mienie mieszkańcy powinni troszczyć się sami.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska