Grabowiec to ostatnia wieś w gminie Grudziądz, w której nie ma wodociągu.
- To skandal! Urzędnicy o nas zapomnieli! - grzmią mieszkańcy tej miejscowości.
Przy budynkach znajdują się co prawda prywatne studnie, ale one nie rozwiązują problemu. - Wiele z nich wysycha. Najgorzej jest latem - mówi Jolanta Jendrna, sołtys wsi.
Żaneta Świątkowska mieszka w budynku wielorodzinnym, który znajduje się tuż obok świetlicy wiejskiej. Nie bez wstydu pokazuje wiaderko, przy pomocy którego spłukuje toaletę. W jej kuchni stoją ogromne baniaki z wodą.
- Raz w tygodniu przywożę je z Grudziądza. Do picia i gotowania wodę kupuję w sklepie - mówi Świątkowska.
W tym samym budynku, tylko piętro wyżej mieszka pani Hanna. Tuż przed wejściem do jej mieszkania stoją kanki z zapasem kranówki. - Zbieramy deszczówkę - przyznaje kobieta.
Wściekli są przede wszystkim rolnicy, bo w gospodarstwach potrzeba dużo wody. - Czym mamy napoić krowy? Czym rozrobić opryski na rośliny? Przecież tak się nie da żyć - mówi pani Janina.
Jolanta Jendrna wspomina: - Kiedyś, gdy jednemu z mieszkańców wyschła woda w studni, braki uzupełnili strażacy z Wielkiego Wełcza.
Wójt: Budowa w przyszłym roku
Mieszkańcy twierdzą, że budowa wodociągu powinna być jednym z priorytetów inwestycyjnych gminy Grudziądz.
Wójt Jan Tesmer zapewnia: - Chcemy, aby ta inwestycja rozpoczęła się w przyszłym roku.
Wedle szacunków budowa sieci z Grudziądza do Grabowca ma kosztować ok. 3 mln zł.
- Z czego 1,7 mln to koszt budowy odcinka na terenie miasta. Dlatego szukamy tańszego rozwiązania. Do końca marca powinniśmy wiedzieć, o ile mniej pieniędzy pochłonie pociągnięcie sieci od strony gminy Gruta - wyjaśnia Sławomir Piernicki z urzędu gminy.
Piernicki zapewnia, że w 2013 roku wnioskował o to, aby budowa wodociągu znalazła się w budżecie gminy na ten rok. Tak się jednak nie stało.