Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy kamienicy dostali podwyżki czynszu. Twierdzą, że nowy właściciel chce się ich pozbyć

Maciej Czerniak
Maciej Czerniak
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Grunwaldzkiej 45 załamują ręce. Prawnik nowego właściciela nieruchomości zapewnia jednak, że osiągnięto porozumienie
Mieszkańcy kamienicy przy ulicy Grunwaldzkiej 45 załamują ręce. Prawnik nowego właściciela nieruchomości zapewnia jednak, że osiągnięto porozumienie Arkadiusz Wojtasiewicz
Deweloper kupił kamienicę przy ulicy Grunwaldzkiej 45. Prawie dwa lata po tej transakcji lokatorzy mają płacić kilkukrotnie wyższy czynsz. "Mam tylko 1200 zł emerytury". Część najemców już się wyprowadziła, ale nie wszystkich na to stać.

Zobacz wideo: Rybi Rynek w Bydgoszczy. Co nas czeka?

od 16 lat

Kilka lat temu jednej z mieszkanek kamienicy przy ulicy Grunwaldzkiej 45 w Bydgoszczy uczniowie Zespołu Szkół Budowlanych wyremontowali mieszkanie pani Teresy. Lokal ucierpiał w pożarze, a najemczyni, kobieta w podeszłym wieku zostałaby bez dachu nad głową, gdyby nie zaangażowanie uczniów i stowarzyszenia Dzięki Wam, które zainteresowało się sprawą.

To Cię może też zainteresować

- To była szybka pomoc, udało się odnowić lokale, które ucierpiały w pożarze. O to właśnie chodzi, to pomoc, która jest wymierna, którą widać - mówi Adam Jaworski, prezes stowarzyszenia Dzięki Wam.

Teraz sytuacja najemców z Grunwaldzkiej 45 zmieniła się diametralnie.

- Ta pani już nie żyje - mówi sąsiadka pani Teresy. Rozmawiamy na piętrze kamienicy przy ulicy Grunwaldzkiej. Kobieta zaprasza do mieszkania. - Mnie też pomogli wtedy ci uczniowie. Łazienkę mi zrobili w mieszkaniu, bo przedtem mieliśmy wspólną toaletę na piętrze. Teraz chcą, żebym się stąd wyprowadziła.

Lokatorka nawiązuje do spraw sprzedaży kamienicy nowemu właścicielowi. Latem miną dwa lata, od kiedy piętrowy dom został kupiony przez toruńską spółkę budowlaną.

- To był szok - mówi lokatorka. - Płaciłam wcześniej 320 zł na najem, a teraz mam do zapłaty ponad 1500. A ja mam emerytury 1200! Mieszkamy z mężem i synem, który jest po udarze i na małą rentę, bo nie pracował.

Pani Danuta jest jednym z trzech najemców, którzy pozostali w budynku. Innych - mówi - wysokie czynsze "wykurzyły" już wcześniej. Firma, która kupiła kamienicę, ma w planie zrównanie jej z ziemią i wzniesienie w tym samym miejscu nowego budynku z lokalami pod wynajem. Ze strony przedsiębiorstwa padały zapewnienia, że najemcy mogą liczyć na pomoc w znalezieniu innych lokali, obiecywano im również pokrycie kosztów przeprowadzki.

- Tak! Mnie proponowano mieszkanie... wie pan, gdzie? W Koronowie! Kiedy ja muszę regularnie jeździć do lekarza, poruszam się częściowo na wózku - pani Danuta pokazuje opuchnięte nogi.

Czynsz podwyższony, ale przez zarządcę?

Mieszkańcy są oburzeni i zrezygnowani. - Nie płacę tego, czego ode mnie żądają, bo po prostu tyle nie mam! - mówi inny najemca. Wskazują na przepisy, które stanowią, iż - jak twierdzą - właściciel ma prawo podwyższyć w ciągu roku cenę najmu lokalu o wskaźnik inflacji oraz o tzw. wartość odtworzeniową. - Czterokrotnie wyższy czynsz w ciągu kilkunastu miesięcy, to jakaś kpina jest - zaznaczają mieszkańcy.

Prawnik, reprezentujący toruńską spółkę, radca Tomasz Waszkiewicz tłumaczy, że propozycje podwyżek cen najmu padały ze strony zarządcy budynku, a nie właściciela. - Chciałbym również sprostować, że nie proponowano jednej z lokatorek lokalu w Koronowie. To zupełnie nie tak - mówi radca prawny. - Chodziło o to, że firma nie ma własnego zasobu lokali, tylko musi ich szukać na rynku. A w Koronowie był jedyny, który spełniał oczekiwania najemczyni zarówno, jeśli chodzi o standard, jak i wysokość czynszu.

Rozmowy z inwestorem

Czy to możliwe, że najemcom z Grunwaldzkiej w ciągu niespełna dwóch lat podwyższono kilkukrotnie czynsz? Jeśli tak się stało, to jak to jest możliwe w świetle przepisów dotyczących ochrony lokatorów i najemców? Te i inne pytania zostały przesłane radcy prawnego, który zapewniał, że w poniedziałek 9 maja zostanie udzielona odpowiedź. Tego samego dnia również odwiedziliśmy mieszkańców kamienicy. Poinformowali, iż w siedzibie Rady Osiedla Okole przy ulicy Grunwaldzkiej 35 ma odbyć się zebranie lokatorów z przedstawicielami toruńskiej firmy.

O godzinie 18.30, mec. Tomasz Waszkiewicz przysłał informację: "(...) wspólnie osiągnęliśmy porozumienie z ostatnimi lokatorami budynku, zarówno co do przeprowadzki, jak i stawki czynszu. W chwili obecnej poszukujemy mieszkania dla tych lokatorów. W naszej ocenie temat jest już zamknięty".

W mailu nie odniesiono się jednak szczegółowo do kwestii czynszu. Zwróciliśmy się zatem ponownie z prośbą o udzielenie odpowiedzi, jakie konkretne ustalenia zapadły w rozmowach z najemcami. Wczoraj po południu kontaktowaliśmy się również telefonicznie z toruńską spółką budowlaną. - Jeszcze nie zakończyły się rozmowy. Odpowiedź zostanie udzielona - padła odpowiedź ze strony jednego z pracowników. Dodał też, że radca prawny zwrócił się do firmy z prośbą o szybkie przygotowanie stanowiska dotyczącego poruszanych kwestii.

To, co wiadomo na pewno, to iż tymczasowo spółka odstępuje od planu zrealizowania nowej inwestycji przy ulicy Grunwaldzkiej. Plany miały zostać zawieszone w związku z sytuacją na rynku budowlanym.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska