https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Mieszkańcy Kolankowa pod Lipnem nie chcą elektrowni wiatrowej. Działa inspekcja budowlana

Maciej Czerniak
Inspekcja budowlana bada sprawę elektrowni wiatrowej w Kolankowie.
Inspekcja budowlana bada sprawę elektrowni wiatrowej w Kolankowie. Nadesłane
W miejscu, w którym trwa montaż turbin wiatrowych w gminie Lipno, już wcześniej działała podobna elektrownia. Obecnie realizowana inwestycja jednak, według mieszkańców, jest nieporównanie większa. Sprawa przeszła przez urząd wojewódzki, obecnie postępowanie prowadzą inspektorzy budowlani.

Budowa elektrowni wiatrowej w Kolankowie niedaleko Lipna rozpoczęła się już w styczniu. W lutym na miejsce przywieziono elementy pylonu i łopaty. Budowa jest prawie ukończona.

Kiedy pojawiły się pierwsze wieści o tym, że ma powstać wiatrak, w sprawie zadziałała Beata Cyrankowska, sołtys Kolankowa. Zwróciła się Kujawsko-Pomorskiego Urzędu Wojewódzkiego o sprawdzenie legalności przeprowadzenia inwestycji. Miało to miejsce jesienią 2023 roku. W listopadzie wojewoda zwrócił się do Kujawsko-Pomorskiego Inspektora Nadzoru Budowlanego o "zbadanie sprawy".

Odpowiedź sołtys otrzymała 22 listopada. Zapewniano, że inspektorzy rozpoczną "czynności kontrolne przedmiotowej budowy", a następnie poinformują o ich wynikach. Sprawdziliśmy, co ustalono do tej pory w tej sprawie. W piśmie z 13 lutego z K-PWINB czytamy, że kontrola na miejscu odbyła się 28 listopada i 12 grudnia. A "w związku ze stwierdzonymi nieprawidłowościami Kujawsko-Pomorski Inspektor Nadzoru Budowlanego w Bydgoszczy wszczął postępowanie administracyjne w sprawie legalności budowy elektrowni wiatrowej".

Inspektorzy budowlani mają wątpliwości

Jakie nieprawidłowości stwierdzono? Według relacji mieszkańców, rzekomo w miejscu dawniej istniejącej elektrowni wzmacniano fundamenty, podnoszona była również kwestia odległości, w jakiej wiatrak powstaje od zabudowań i od lokalnej drogi.

- Wiadomo, że elektrownia została zdemontowana - mówi Marek Chorzępa, szef WINB w Bydgoszczy. - Wszystko zostało złożone przy tym fundamencie na ziemię i teraz coś zaczyna z powrotem wracać na miejsce, z tym że nikt nie wie, jaka jest wysokość tego, co zostanie postawione. I tutaj my tez mamy wątpliwości, prowadzimy postępowanie administracyjne w tej sprawie. W sprawie legalności robót. Jeżeli okaże się, że właściciel, zarządca tego obiektu postawi coś wyższego, to jest taka możliwość, że oddziaływanie tego masztu będzie inne, niż było pierwotnie. Wtedy to może całkowicie zmienić postać rzeczy.

Oficjalnie w żadnej z instytucji, do których się zgłaszaliśmy, ani w Urzędzie Gminy Lipno, ani w WINB, nie uzyskaliśmy informacji, kto jest inwestorem nowej elektrowni wiatrowej. Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Ostatnia droga Franciszka. Papież spoczął w ukochanej bazylice

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska